Nie wiem jak ona zareaguje, ale ja się popłakałam ???
ROZDZIAŁ 16 CZĘŚĆ 2
- Ja... Nie wiem co mam powiedzieć. - powiedział raper.
- Nie dziwię Ci się. - zaśmiałam się.
- W końcu zobaczyłem twój piękny uśmiech. - powiedział.
- Przestań... - zaśmiałam się.
- Ja tylko mówię prawdę. - uśmiechnął się.
- Jesteś słodziak. - powiedziałam.
- O to już nie denerwujący? - zaśmiał się chłopak.
- To też. Nie myśl sobie. - uśmiechnęłam się.
- Dobrze wiedzieć. - powiedział ze śmiechem.
- Więc teraz twoja kolej. - powiedziałam.
- Na co? - zapytał zdziwiony.
- Dlaczego się ciołeś? - zapytałam. Jego uśmiech od razu znikł.
- Pamiętasz jak opowiadalem ci o moim przyjacielu? - zapytał.
- No tak. - odpowiedziałam.
- Chodziło o mnie. - posmutnial.
- Czyli? Twoja mam dzisiaj... Wszystko się składa. I ta piosenka... - mówiłam zamyślona.
- Hopeful? - zapytał.
- Tak! Ona jest o tobie! O kurde... A tym kimś kto Ci pomógł jest Charlie... - mówiłam
- Mądra dziewczyna. - uśmiechnął się. - Przykro mi Leo... - przytuliłam się do niego.
- Tobie? To co stało się Tobie... Nie zasłużyłaś na to księżniczko... - przytilił mnie jeszcze mocniej.
- Nic nie dzieję się bez przyczyny... Takie już jest moje życie. Przyzwyczaiłam się. - sztucznie się uśmiechnęłam.
- Nie jest źle. - zaśmiał się. Przez chwilę patrzyliśmy sobie w oczy. On miał takie piękne brązowe oczy... Uśmiechnął się do mnie i puścił oczko.
- Idziemy do nich? - zapytał.
- Ta... tak. - odpowiedziałam. Po czym wstaliśmy i poszliśmy w stronę klubu. Weszliśmy do niego i udaliśmy się do pomieszczenia, w którymi wszyscy się znajdywali.
************************************
jejku serio? ?? Jak myślicie co będzie w następnej? ? Napisałam dwie części także jak będziecie bardzo chcieć to już jutro będzie następna ??❤
- Ja... Nie wiem co mam powiedzieć. - powiedział raper.
- Nie dziwię Ci się. - zaśmiałam się.
- W końcu zobaczyłem twój piękny uśmiech. - powiedział.
- Przestań... - zaśmiałam się.
- Ja tylko mówię prawdę. - uśmiechnął się.
- Jesteś słodziak. - powiedziałam.
- O to już nie denerwujący? - zaśmiał się chłopak.
- To też. Nie myśl sobie. - uśmiechnęłam się.
- Dobrze wiedzieć. - powiedział ze śmiechem.
- Więc teraz twoja kolej. - powiedziałam.
- Na co? - zapytał zdziwiony.
- Dlaczego się ciołeś? - zapytałam. Jego uśmiech od razu znikł.
- Pamiętasz jak opowiadalem ci o moim przyjacielu? - zapytał.
- No tak. - odpowiedziałam.
- Chodziło o mnie. - posmutnial.
- Czyli? Twoja mam dzisiaj... Wszystko się składa. I ta piosenka... - mówiłam zamyślona.
- Hopeful? - zapytał.
- Tak! Ona jest o tobie! O kurde... A tym kimś kto Ci pomógł jest Charlie... - mówiłam
- Mądra dziewczyna. - uśmiechnął się. - Przykro mi Leo... - przytuliłam się do niego.
- Tobie? To co stało się Tobie... Nie zasłużyłaś na to księżniczko... - przytilił mnie jeszcze mocniej.
- Nic nie dzieję się bez przyczyny... Takie już jest moje życie. Przyzwyczaiłam się. - sztucznie się uśmiechnęłam.
- Nie jest źle. - zaśmiał się. Przez chwilę patrzyliśmy sobie w oczy. On miał takie piękne brązowe oczy... Uśmiechnął się do mnie i puścił oczko.
- Idziemy do nich? - zapytał.
- Ta... tak. - odpowiedziałam. Po czym wstaliśmy i poszliśmy w stronę klubu. Weszliśmy do niego i udaliśmy się do pomieszczenia, w którymi wszyscy się znajdywali.
************************************
jejku serio? ?? Jak myślicie co będzie w następnej? ? Napisałam dwie części także jak będziecie bardzo chcieć to już jutro będzie następna ??❤