Dalej ?
ROZDZIAŁ 41 CZ 2
- Słuchajcie nie wierzę, że to już koniec... Ten czas zleciał tak szybko... Bardzo wam dziękuję za wszystko! Kocham Was! Będę tęsknić za wami i za tymi cudownymi ludźmi, których tutaj poznałam... - wypowiadając te słowa popłakałam się jeszcze bardziej. Tym razem podszedł do mnie Leo i mocno mnie przytulił. Wtuliłam się w niego.
- Nie płacz. - szepnął mi na ucho Leo. Wytarłam łzy i uśmiechnęłam się do fanów. Podziękowaliśmy im jeszcze raz po czym zeszliśmy ze sceny.
- Czyli to już to... Koniec... - mówił smutny Remik.
- Nie wierzę! To minęło tak szybko! - powiedział smutny Jeremi. Siedzieliśmy i płakaliśmy, wszyscy. Nikt nie mógł uwierzyć, że musimy się rozstać. Przyszedł ochroniarz Charliego i Leo, żeby powiedzieć, że muszą się już żegnać, bo za pół godziny wyjeżdżają. Kiedy to usłyszałam z trudem powstrzymywałam łzy.
- Możemy porozmawiać? - zapytała mama Leo.
- Dobrze, ale tutaj? - zapytałam wycierając łzy.
- Nie, wyjdziemy na zewnątrz. - powiedziała uśmiechnięta. Pokiwałam twierdząco głową i wyszłam z kobietą przed klub.
- Rafaela... Chciałam się z Tobą pożegnać i podziękować. Nie znam Cię długo, ale przyznaję, że Cię uwielbiam. Jesteś dla mnie jak córka. Dzięki Tobie Leo jest taki szczęśliwy. Dziękuję Ci bardzo! Będę za tobą tęsknić ślicznotko. - powiedziała kobieta po czym poleciała jej pojedyńcza łza.
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
I jak? ?❤ Piszcie mi co sądzicie! ??? Chcecie jeszcze czy nie? :) OSTATNI DZIEŃ YSOT ZIOMKI!! ???
- Słuchajcie nie wierzę, że to już koniec... Ten czas zleciał tak szybko... Bardzo wam dziękuję za wszystko! Kocham Was! Będę tęsknić za wami i za tymi cudownymi ludźmi, których tutaj poznałam... - wypowiadając te słowa popłakałam się jeszcze bardziej. Tym razem podszedł do mnie Leo i mocno mnie przytulił. Wtuliłam się w niego.
- Nie płacz. - szepnął mi na ucho Leo. Wytarłam łzy i uśmiechnęłam się do fanów. Podziękowaliśmy im jeszcze raz po czym zeszliśmy ze sceny.
- Czyli to już to... Koniec... - mówił smutny Remik.
- Nie wierzę! To minęło tak szybko! - powiedział smutny Jeremi. Siedzieliśmy i płakaliśmy, wszyscy. Nikt nie mógł uwierzyć, że musimy się rozstać. Przyszedł ochroniarz Charliego i Leo, żeby powiedzieć, że muszą się już żegnać, bo za pół godziny wyjeżdżają. Kiedy to usłyszałam z trudem powstrzymywałam łzy.
- Możemy porozmawiać? - zapytała mama Leo.
- Dobrze, ale tutaj? - zapytałam wycierając łzy.
- Nie, wyjdziemy na zewnątrz. - powiedziała uśmiechnięta. Pokiwałam twierdząco głową i wyszłam z kobietą przed klub.
- Rafaela... Chciałam się z Tobą pożegnać i podziękować. Nie znam Cię długo, ale przyznaję, że Cię uwielbiam. Jesteś dla mnie jak córka. Dzięki Tobie Leo jest taki szczęśliwy. Dziękuję Ci bardzo! Będę za tobą tęsknić ślicznotko. - powiedziała kobieta po czym poleciała jej pojedyńcza łza.
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
I jak? ?❤ Piszcie mi co sądzicie! ??? Chcecie jeszcze czy nie? :) OSTATNI DZIEŃ YSOT ZIOMKI!! ???