dziekuje kolezance ktora ma zarabiste pomysly ???
ONA DZIĘKUJĘ
ROZDZIAŁ 89 CZ 1
- Musisz mi coś obiecać. - powiedział. - Co? - zapytałam niepewnie.
- Że zawsze będziemy o nas walczyć. Że przetrwamy wszystko i będziemy silni, choćby niewiadomo co. - powiedział.
- Obiecuję. - powiedziałam. - Ale ty też musisz mi coś obiecać. - dodałam. - Wszystko co zechcesz. - powiedział z uśmiechem.
- Że nawet jak mnie zabraknie w twoim życiu to... - chciałam dokończyć, ale Leo chciał wtrącić się w moje zdanie i mi przerwać. - Nie przerywaj mi. - powiedziałam kiwając palcem. - Że nawet jak mnie zabraknie to będziesz żył dalej i będziesz szczęśliwy. - powiedziałam.
- Nigdy nie będę szczęśliwy bez Ciebie. - powiedział.
- Zanim mnie poznałeś byłeś szczęśliwy. - wytłumaczyłam.
- Wcale, że nie. Zawsze miałem w sercu taką pustkę, którą ty zapełniłaś. Moje serce zawsze chciało, żebyś w nim była. - powiedział.
- A co jeśli jutro wyjdę na ulicę i walnie mnie auto? - zapytałam.
- Wtedy mnie też walnie. Jesteś częścią mnie a gdyby Ciebie zabrakło to straciłbym to co jest dla mnie w tym pokręconym życiu najważniejsze. - powiedział lekko smutny.
- Przez Ciebie boję się umierać. - powiedziałam ze śmiechem.
- To dobrze. - zaśmiał się.
- Ale Leo... Ty nie możesz tak myśleć. Nie masz w życiu tylko mnie. Masz rodzinę, która Cię kocha, przyjaciół, fanów... Nie możesz myśleć tylko o sobie. - powiedziałam stanowczo.
- Ale bez Ciebie to już nie będzie to samo... Ty jesteś ważniejsza niż ktokolwiek. - powiedział.
- Po prostu obiecaj mi, że będziesz żył dalej i starał się być szczęśliwy... - powiedziałam.
- Ale Rafa... - zaczął.
- Leo! - upomniałam go.
- Dobrze... Obiecuję. - powiedział niepewnie. Uśmiechnęłam się i przytuliłam do niego jeszcze mocniej. - Jestem zmęczona. - powiedziałam ziewając.
- Ja też. - powiedział z uśmiechem. - Dobranoc kochanie. Kocham Cię. - powiedział z uśmiechem, pocałował mnie w policzek i objął.
- Dobranoc. Ja Ciebie też. - powiedziałam, wtuliłam się w niego i momentalnie usnęłam.
****************************
ROZDZIAŁ 89 CZ 1
- Musisz mi coś obiecać. - powiedział. - Co? - zapytałam niepewnie.
- Że zawsze będziemy o nas walczyć. Że przetrwamy wszystko i będziemy silni, choćby niewiadomo co. - powiedział.
- Obiecuję. - powiedziałam. - Ale ty też musisz mi coś obiecać. - dodałam. - Wszystko co zechcesz. - powiedział z uśmiechem.
- Że nawet jak mnie zabraknie w twoim życiu to... - chciałam dokończyć, ale Leo chciał wtrącić się w moje zdanie i mi przerwać. - Nie przerywaj mi. - powiedziałam kiwając palcem. - Że nawet jak mnie zabraknie to będziesz żył dalej i będziesz szczęśliwy. - powiedziałam.
- Nigdy nie będę szczęśliwy bez Ciebie. - powiedział.
- Zanim mnie poznałeś byłeś szczęśliwy. - wytłumaczyłam.
- Wcale, że nie. Zawsze miałem w sercu taką pustkę, którą ty zapełniłaś. Moje serce zawsze chciało, żebyś w nim była. - powiedział.
- A co jeśli jutro wyjdę na ulicę i walnie mnie auto? - zapytałam.
- Wtedy mnie też walnie. Jesteś częścią mnie a gdyby Ciebie zabrakło to straciłbym to co jest dla mnie w tym pokręconym życiu najważniejsze. - powiedział lekko smutny.
- Przez Ciebie boję się umierać. - powiedziałam ze śmiechem.
- To dobrze. - zaśmiał się.
- Ale Leo... Ty nie możesz tak myśleć. Nie masz w życiu tylko mnie. Masz rodzinę, która Cię kocha, przyjaciół, fanów... Nie możesz myśleć tylko o sobie. - powiedziałam stanowczo.
- Ale bez Ciebie to już nie będzie to samo... Ty jesteś ważniejsza niż ktokolwiek. - powiedział.
- Po prostu obiecaj mi, że będziesz żył dalej i starał się być szczęśliwy... - powiedziałam.
- Ale Rafa... - zaczął.
- Leo! - upomniałam go.
- Dobrze... Obiecuję. - powiedział niepewnie. Uśmiechnęłam się i przytuliłam do niego jeszcze mocniej. - Jestem zmęczona. - powiedziałam ziewając.
- Ja też. - powiedział z uśmiechem. - Dobranoc kochanie. Kocham Cię. - powiedział z uśmiechem, pocałował mnie w policzek i objął.
- Dobranoc. Ja Ciebie też. - powiedziałam, wtuliłam się w niego i momentalnie usnęłam.
****************************