Podoba Ci się piercing lub jakiekolwiek ''upiększanie'' ciała? :) Miłego dnia.
Oczywiście, że tak.
Sama mam obecnie w sumie 6 kolczyków (5 w płatkach, 1 tragus ;)).
Miałam w wieku 15 lat kolczyk we brwi, jednak migrował mi w niecały rok, więc darowałam sobie go póki co.
Wszystko jest dla ludzi.
Piercing czy tatuaże to naprawdę fajna sprawa, jednak trzeba wszystko dobrze przemyśleć.
O ile kolczyk można wyjąć, to i tak 'kropka' zostanie. Z tatuażem już tak prosto nie będzie. Ani z ostatnio modnymi tunelami.
Kolczyki w płatkach mam mniej więcej już z tego okresu co kolczyk we brwi. Tragusa około roku, i dodam, że również około roku myślałam na ten temat zanim się zdecydowałam.
Jest jeden tatuaż, który mi się podoba pewnie nawet dłużej niż rok, ale jednak ciągle brakuje mi tej iskierki, która tknęłaby mnie, aby go zrobić. Mimo wszystko tatuaż zostaje do końca.
W sprawie tuneli moje zdanie jest takie, że jest to fajne jak nie jest większe niż, powiedzmy, centymetr. Po co robić sobie wielkie dziury jak jakieś plemiona? Bo za tym więcej pieprzenia z tym jest, rozerwanie, blow-up'y itd.
Implanty - nie mam jeszcze zdania, raczej 'co kto lubi'. Chociaż rogi mogłoby sobie dorobić przynajmniej połowa społeczeństwa - pasowałoby nawet :P
Skaryfikejszyn modyfikejszyn - skaryfikacje to takie artystyczne cięcie się :P to już chyba lepiej zrobić sobie tatuaż, nawet czerwony...; modyfikacje - też 'co kto lubi', jednak uważam za nieco bezsensowne np. takie rozcięcie jęzora.
O gustach się nie dyskutuje. :)
Niżej wrzucam jedyną fotkę, która się uchowała, gdy miałam kolczyk we brwi :P
Robione kalkulatorem ^^
Miłego dnia ;))
Sama mam obecnie w sumie 6 kolczyków (5 w płatkach, 1 tragus ;)).
Miałam w wieku 15 lat kolczyk we brwi, jednak migrował mi w niecały rok, więc darowałam sobie go póki co.
Wszystko jest dla ludzi.
Piercing czy tatuaże to naprawdę fajna sprawa, jednak trzeba wszystko dobrze przemyśleć.
O ile kolczyk można wyjąć, to i tak 'kropka' zostanie. Z tatuażem już tak prosto nie będzie. Ani z ostatnio modnymi tunelami.
Kolczyki w płatkach mam mniej więcej już z tego okresu co kolczyk we brwi. Tragusa około roku, i dodam, że również około roku myślałam na ten temat zanim się zdecydowałam.
Jest jeden tatuaż, który mi się podoba pewnie nawet dłużej niż rok, ale jednak ciągle brakuje mi tej iskierki, która tknęłaby mnie, aby go zrobić. Mimo wszystko tatuaż zostaje do końca.
W sprawie tuneli moje zdanie jest takie, że jest to fajne jak nie jest większe niż, powiedzmy, centymetr. Po co robić sobie wielkie dziury jak jakieś plemiona? Bo za tym więcej pieprzenia z tym jest, rozerwanie, blow-up'y itd.
Implanty - nie mam jeszcze zdania, raczej 'co kto lubi'. Chociaż rogi mogłoby sobie dorobić przynajmniej połowa społeczeństwa - pasowałoby nawet :P
Skaryfikejszyn modyfikejszyn - skaryfikacje to takie artystyczne cięcie się :P to już chyba lepiej zrobić sobie tatuaż, nawet czerwony...; modyfikacje - też 'co kto lubi', jednak uważam za nieco bezsensowne np. takie rozcięcie jęzora.
O gustach się nie dyskutuje. :)
Niżej wrzucam jedyną fotkę, która się uchowała, gdy miałam kolczyk we brwi :P
Robione kalkulatorem ^^
Miłego dnia ;))