@lergieangel

❧ Nancy ☙

Ask @lergieangel

Sort by:

LatestTop

Previous

Related users

Jak świętujesz, kiedy wydarzy się coś wielkiego?

Ciężko powiedzieć. Zależy co autor miał na myśli.
Dla mnie wielkim świętem jest pójście na koncert. Uwielbiam to. Zobaczyć ICH na żywo <3 ;3 ach...

Jeśli chodzi o bardziej przyziemne sprawy, to już dawno nie wydarzyło się nic, bo można by było uczcić. Zwykle się idzie na jakieś piwo. Ja mało imprezowa jestem pod tym kątem. Ważne, by świętować z najbliższymi osobami, którzy nie idą, bo polewają, tylko świętują to razem ze mną.
_____________________________________
Dziękuję z tego miejsca Patrycji, która urządziła mi moje urodziny w Drewniaku, z ciastem i w ogóle :*

Warto poświęcać się dla innych ludzi ? Dlaczego ?

To zależy kto jest tym ludziem.
Poświęcenie to cudowny uczynek. Świadczy o dobry sercu. Tak ciężko dziś o taki czyn (jak również o ludzi z dobrym serduchem)...
Uważam że warto. Niestety, w dzisiejszych złych czasach, wymaga się czegoś w zamian. Wtedy nie można powiedzieć o poświęceniu, tylko o czymś w rodzaju 'coś za coś'. (Nie pamiętam, gdy ktoś się dla mnie poświęcił bądź pomógłby w czymś nie oczekując niczego w zamian...).
Wiele razy się poświęciłam, kosztem nawet swojego zdrowia (przypłacając depresją na lata...). I tak uważam, że było warto. Mam czyste sumienie, bo wiem, że chciałam dobrze. Że zrobiłam wszystko co mogłam i walczyłam do końca. Zawsze chcę dobrze, zawsze można na mnie liczyć. Lubię pomagać (bo nie cierpię jak moim bliskim i przyjaciołom dzieje się krzywda), nie chcę 'zapłaty za pomoc'. Tak po prostu. :)
________________________________________________
Ponoć dobre uczynki do nas wracają ze zdwojoną siłą. W moim przypadku zwykle zamiast czegoś dobrego spotyka mnie kolejna krzywda, rana czy porażka. Bezradność to zuuuo. :(

View more

Najodważniejsza rzecz jaką udało Ci się zrobić w życiu? ^_^ Pozdrawiam Aniu :)

Poza zakochaniem się i paroma zbliżonymi sytuacjami oddziałującymi na psychice, to dalej uważam, że wykazałam się odwagą wchodząc na Flic Flac w lunaparku we Władysławowie (nie pamiętam dokładnie którego roku, 2008, może 2007) - http://ask.fm/lergieangel/answer/65133264724 - TO BYŁO PRZEŻYCIE!!! :D
Czekam jeszcze na swój one-way-ticket na Księżyc, bo przecież nie wierzę, że da się wrócić stamtąd cało :P

Boże Aniu ... kiedy przeczytałam Twoją odpowiedź odnośnie dnie, którego nigdy nie zapomnisz, normalnie tak potwornie ścisnęło mnie w środku ... Całe szczęście trafiło mi się pytanie Miłosza, bo inaczej płakałabym jak bóbr ....

I co ja mogę Oluś Ci odpowiedzieć?? Życie... :(
Liked by: salamankapaula

Dlaczego niektórzy ludzie cieszą się życiem, a inni nie?

Jedni są silniejsi, inni słabsi.
Jedni czują bardziej, inni mniej.
Jedni łapią chwile, inni się nawet o nie nie proszą.
Jedni potrafią się cieszyć, inni nie pamiętają już, co to jest radość.
Tak już jest, po prostu...
Jedni dostali po dupie, ale ich to wzmocniło, zmotywowało do życia. Inni się poddają.
Przede wszystkim ci, którzy nie cieszą się życiem, prawdopodobnie przeżyli tyle złego, że wpadli np. w depresję. Strasznie ciężko wtedy cieszyć się z czegokolwiek. Małymi kroczkami da się przywrócić radość, ale kolejne potyczki to krok w tył. Najważniejsze by się nie poddawać. I nawet jak ma się pecha, żyć. Próbować. A może następnym razem się uda. :)

Dzień z Twojego życia, którego nigdy nie zapomnisz.

Jest takich kilka. Takie żywe obrazy, wspomnienia. Przytoczę jedno.
Dawno, dawno temu, idąc korytarzem szpitala Banacha, do Taty w odwiedzinach, miałam rękę w gipsie. Gdy zobaczyłam Go z daleka i On mnie też dostrzegł pytał mnie na migi co się stało.
Jego już nie ma ze mną od tylu lat, a dalej nie umiem przejść tym korytarzem. Mam nawet wrażenie, że ten korytarz rusza mnie bardziej niż odwiedzenie Go na cmentarzu. Miałam wtedy 9lat. W głowie zostało. :(

Jaka jest najmądrzejsza decyzja, którą udało Ci się podjąć?

Mimo dobrych ocen, wolałam technikum niż liceum. Myślę, że to była dobra decyzja, wiele osób tak uważa.

Aniu, jesteś tak niesamowita i niezwykła ... cholernie chciałabym być tak inteligentna jak Ty ... ludzie powinni się od Ciebie uczyć ... kultury, szacunku, bycia mądrym człowiekiem ... KŁANIAM CI SIĘ W PÓŁ !

Dzięki Oluś :* Ale Ty również masz dużo oleju w głowie jak na tak młodą osóbkę i też Cię podziwiam :*** Jesteś dzielna !!!

Co Cię zasmuca?

Bardzo dużo rzeczy, i gdyby tak się dobrze zastanowić, to nie powinno być ani krzty uśmiechu na mojej twarzy. Wymienię jakiś dziesięć spraw, by nie przedobrzyć, bo też szkoda moich nerwów. Wystarczająco długo chodzę smutna...
1. Niesprawiedliwość.
Dlaczego ciągle powodzi się tym 'udanym', bogatym, a szarzy zwykli ludzie mają tyle trosk i modlą się by jakoś przeżyć do pierwszego? Dlaczego Bogaci się bogacą, a Biedni biednieją? Dlaczego ten proces trwa, rozwija się, i nie ma szans by go zatrzymać?
2 Kłamstwa.
O ile życie byłoby piękniejsze, gdyby ludzi było stać na szczerość... Kłamstwo ma krótkie nóżki, i bardzo łatwo się je wyczuwa. Co boli mnie chyba bardziej niż szczera do bólu prawda...
3. Wymówki.
Jeśli ktoś chce - znajdzie sposób, jeśli ktoś nie chce - znajdzie powód. Tylko po co wymyślać w nieskończoność powody, raniąc i rozczarowując innych?
4. Czas.
Powinien leczyć rany. Właśnie, powinien. Co z tego, że mija, leci jak popieprzony przed siebie, jak z czasem i tak mnie dopada przeszłość, choćby w snach. A niestety, nie cofnę go...
5. Sny.
Nie pamiętam miłego snu. Wolę już jak nic mi się nie śni, naprawdę. Ciągle koszmary powodują, że nie umiem wstać wesoła. Marzyć też już nie potrafię.
6. Polityka.
Troszkę w tym już siedzę, mniej więcej ogarniam o co w tym biega. Cytując znajomego: Polityka to taka taktyka, żeby zeszmacić przeciwnika. Ciągle się przekrzykują zamiast pomagać społeczeństwu. Czy to nie jest smutne?
7. Niepowodzenia znajomych.
Może to niespotykane, ale bardzo cenię swoich przyjaciół i znajomych. Jest mi źle, kiedy im jest źle. Jestem empatyczna, zawsze chętna do pomocy, a najbardziej boli mnie, gdy nie mogę nic zrobić.
8. Bezradność.
Najgorsze ze wszystkich dziesięciu. Życie bije Cię po mordzie a Ty nie możesz zrobić nic. Nic. Kompletnie.
9. Polska Służba Zdrowia.
'Jak przyjdziesz sam umierający (!) na izbę przyjęć to może pomożemy'. Ostatnio ledwo mówiąca, ledwo trzymająca się na nogach, z wysoką gorączką, zaszłam do przychodni i musiałam udowodnić na ich zepsutym bezdotykowym termometrze, że ową gorączkę mam, oczywiście (nawet mnie nie dotykając, dajmy na to dłonią o czoło) wyszło 36,4st., bo 'w ogóle' po mnie nie widać choroby. Faktycznie, z grypą to chyba będzie trzeba następnym razem dzwonić po pogotowie, i zabierać szansę komuś, kto na przykład miał wypadek, aby lekarz przepisał coś. I jest coraz gorzej. O eWuś nie wspomnę.
10. Brak kasy na pół miesiąca.
Nie wiem jak to się dzieje, że niekiedy nie starcza mi i mojej rodzinie do 1ego. To smutne. Moja mama pracowała 40lat. Ja się uczę. Tak nie powinno być.

View more

Liked by: Gabriela Lilac Sky

jaki jest najlepszy sposób, żeby poznać chlopaka?

Czemu ktoś zadaje mi takie pytania skoro jestem ostatnio mocno osamotniona? :|
Jak poznać chłopaka... To proste. Z a g a d a j !!! Nie masz czego się bać!
Bo niby co masz do stracenia? Wyśmieje Cię? Może mu głupio, że sam nie zagadał i tak odreagowuje?
A może odwzajemni i następny krok należy do niego?
Przede wszystkim nie szukaj chłopaka na siłę. Szkoda nerwów i dodatkowych porażek.
Nieważne czy to net czy rzeczywistość, myślę, że to jest najlepszy sposób na poznanie kogoś nowego.
Liked by: Lilac Sky

Jakiej muzyki dzisiaj słuchasz?

KoЯn'a i Rammsteina, trochę SOAD'u. Zaraz poleci i Slipknot. Tak, dziś jest idealny dzień na nich ♥

Czego brakuje Ci życiu do pełni szczęścia?

Kogoś, kto mnie pokocha. Kto mnie zaakceptuje, taką jaka jestem. Kto nie będzie 'na chwilę'. Kto będzie przy mnie nie tylko w dobrych chwilach i kto zaopiekuje się mną. Kto będzie daleko, a jednak da mi odczuć, że jest tuż obok. Kto będzie mnie ochraniał przed depresją. Kto będzie...
Nikogo już nie ma przy mnie. Samotność jest taka nie do zaakceptowania...

Jestem... Lubię... Żałuję... Boję się... Nie chcę... Chcę... Marzę... Kocham... Chciałbym... Nienawidzę... Słucham... Brakuje... Tęsknię... Śmieję się... Nie lubię... Zazdroszczę... Muszę...Dokończ i zadaj to pytanie każdemu, kogo obserwujesz.

Jestem zawsze sobą.
Lubię parę osób, muzykę, jeździć samochodem, pizzę, piwo i parę innych spraw.
Żałuję jednej daty w swoim życiu - 24.07.2005...
Boję się, że już nigdy nie będę umieć być szczęśliwą osóbką...
Nie chcę nikogo zranić.
Chcę być silna, mądrzejsza, bogatsza, bardziej wesoła.
Marzę o domu pełnym kotów, może u boku ukochanego faceta.
Kocham zwierzęta, bo ludzi czasem nie warto...
Chciałbym być z kimś, kto pokocha mnie taką jaka jestem.
Nienawidzę kłamstw, zdrad, nielojalności, jadu i nietolerancji.
Słucham ciągle muzyki, od Korna po Armina, bez hh, i czasem słucham swojego serca - to źle.
Brakuje mi tej magiczności, tej bajki, którą się oszukiwałam tyle lat...
Tęsknię za tym, co już nie wróci.
Śmieję się z samej siebie czasem, z fajnych dowcipów, z polityków, z propagandy i z polskich absurdów.
Nie lubię myśleć, o tym, o czym/kim nie powinnam...
Zazdroszczę ludziom, że potrafią być szczęśliwi.
Muszę się kiedyś ogarnąć i znaleźć sobie miejsce w świecie. Takie to trudne...
Nie będę nikomu spamować ;)

View more

Next

Language: English