Czy rozpamiętywanie krzywd przynosi ulgę?
Nie, to jak rozdrapywanie ran, przynosi ból.
---
Z każdym kolejnym etapem mojego życia przebieg wypadków udowadnia mi jak bardzo jestem tu, na tym świecie potrzebna. Nie mogę pogrążać się w rozpaczy.
Nie mogę tracić nadzei.
Nie mogę sie poddać.
Jestem darem dla swoich bliskich. Nie stwierdzam tego z powodu wysokiego mniemania o sobie. Stwierdzam to na podstawie historii, która wiąże się z moim przyjściem na świat. Stwierdzam to na podstawie wszystkich strat bliskich osób, traum i tragedii przeżytych przez moich rodziców. Jestem tu po to, by wspierać moją rodzinę, by swoim dobrym postępowaniem i godnym życiem wynagradzać im te po ziemsku niewynagradzalne krzywdy. Jestem tu po to, by było nam łatwiej wspólnie nieść ten krzyż. Dziękuję Ci, Panie Boże, za wszystko dobro, które otrzymałam od swoich bliskich. Za całe wychowanie i trud włożony w opiekę. Za to, że w najcięższych chwilach byli przy mnie. Za to, że nie pozwolili bym pozbawiła siebie szansy istnienia. Za to, że pokazali mi drogę do Ciebie. Jezu, podążam za Tobą, bo Ty jesteś Życiem. Nie chcę bać się ani śmierci ani po śmierci. Chcę żyć i spełniać swoje zadanie w świecie. Ty trzymasz mnie przy życiu, przyciągasz, gdy chcę odejść. Jesteś zawsze, nie opuszczasz. Modlę się za swoją rodzinę, ale chyba to wciąż za mało. Co mam zrobić, żeby te cieżkie doświadczenia nie dotykały jej? Nie mam wpływu wobec tego co robią niektórzy. Jestem bezradna. Ale mam nadzieję w Twojej Obietnicy. Obietnicy Zbawienia. Ty możesz każdego uratować, nawet gdy dla nas jest już za późno. Uratuj tę duszę, którą Ci dziś powierzam. Nie pozwól, by spadła w otchłań piekła.
Ratuj też moją duszę. Od złych wpływów. Od negatywnych myśli. Od zwątpienia. Od pychy. Od egoizmu. Od ignorancji. Od wszystkiego co rani innych i oddala od Ciebie. Daj mi spokój ducha i spokój psychiki. Ratuj mój umysł od chaosu.
Ratuj i miej w opiece moich bliskich.
---
---
Z każdym kolejnym etapem mojego życia przebieg wypadków udowadnia mi jak bardzo jestem tu, na tym świecie potrzebna. Nie mogę pogrążać się w rozpaczy.
Nie mogę tracić nadzei.
Nie mogę sie poddać.
Jestem darem dla swoich bliskich. Nie stwierdzam tego z powodu wysokiego mniemania o sobie. Stwierdzam to na podstawie historii, która wiąże się z moim przyjściem na świat. Stwierdzam to na podstawie wszystkich strat bliskich osób, traum i tragedii przeżytych przez moich rodziców. Jestem tu po to, by wspierać moją rodzinę, by swoim dobrym postępowaniem i godnym życiem wynagradzać im te po ziemsku niewynagradzalne krzywdy. Jestem tu po to, by było nam łatwiej wspólnie nieść ten krzyż. Dziękuję Ci, Panie Boże, za wszystko dobro, które otrzymałam od swoich bliskich. Za całe wychowanie i trud włożony w opiekę. Za to, że w najcięższych chwilach byli przy mnie. Za to, że nie pozwolili bym pozbawiła siebie szansy istnienia. Za to, że pokazali mi drogę do Ciebie. Jezu, podążam za Tobą, bo Ty jesteś Życiem. Nie chcę bać się ani śmierci ani po śmierci. Chcę żyć i spełniać swoje zadanie w świecie. Ty trzymasz mnie przy życiu, przyciągasz, gdy chcę odejść. Jesteś zawsze, nie opuszczasz. Modlę się za swoją rodzinę, ale chyba to wciąż za mało. Co mam zrobić, żeby te cieżkie doświadczenia nie dotykały jej? Nie mam wpływu wobec tego co robią niektórzy. Jestem bezradna. Ale mam nadzieję w Twojej Obietnicy. Obietnicy Zbawienia. Ty możesz każdego uratować, nawet gdy dla nas jest już za późno. Uratuj tę duszę, którą Ci dziś powierzam. Nie pozwól, by spadła w otchłań piekła.
Ratuj też moją duszę. Od złych wpływów. Od negatywnych myśli. Od zwątpienia. Od pychy. Od egoizmu. Od ignorancji. Od wszystkiego co rani innych i oddala od Ciebie. Daj mi spokój ducha i spokój psychiki. Ratuj mój umysł od chaosu.
Ratuj i miej w opiece moich bliskich.
---
Liked by:
Dźwięk potłuczonego szkła.
Kiedyś byłam różą
Karolina
Dagmara ✨
Kim jestem-jestem sobie
Anonymous the Kid
A
Nawikk
$GHOST$
kotkotkot
+1 answer
Read more