Wieczorek szczerości dawajcie pytania haha?
Jeśli mam być szczery, to dosłownie padam.
Nie jest to normalne zmęczenie, tylko takie bardziej nienormalne.
Myślałem, żeby dziś zrobić 6 kursów z opryskiwaczem. Jednak później przełożyłem jeden na jutro, bo i tak będę pryskał.
No i sobie pryskam czwarty kurs i mnie wzięło zaczęło jakby wyłączać. Takie ostrzeżenie o niskim poziomie baterii xD
Jak kiedyś grałem w Pedal of the Metal, to tam kierowca ze zmęczenia zamykał oczy i można było się rozbić niechcący.
Ja oczu nie zamykałem, ale jak na przykład się obejrzałem do tyłu, to podczas powrotu traciłem na ułamek sekundy kontakt ze światem.
Słyszałem wszystko bardziej, nawet to, czego nie powinienem w normalnych warunkach.
Ogólnie czułem taką opóźnioną aktywność.
Stwierdziłem, że odłożę resztę pracy na jutrzejszy wieczór. No bo nawet po szosie strach jeździć w takim stanie.
W sumie jestem niewyspany od kilku dni, więc może i to ma wpływ. W sumie całe dnie coś robię, a wieczorami i trochę nocami (z wyjątkiem jednej w tym tygodniu) pryskam.
Nie mam kiedy wziąć urlopu, choć przecież sam bym go sobie przyznał od ręki xD
Chciałem dla Was coś więcej napisać dzisiaj, ale nie dam rady. Myślenie już odpada na kolejne kilka godzin xD
Nie jest to normalne zmęczenie, tylko takie bardziej nienormalne.
Myślałem, żeby dziś zrobić 6 kursów z opryskiwaczem. Jednak później przełożyłem jeden na jutro, bo i tak będę pryskał.
No i sobie pryskam czwarty kurs i mnie wzięło zaczęło jakby wyłączać. Takie ostrzeżenie o niskim poziomie baterii xD
Jak kiedyś grałem w Pedal of the Metal, to tam kierowca ze zmęczenia zamykał oczy i można było się rozbić niechcący.
Ja oczu nie zamykałem, ale jak na przykład się obejrzałem do tyłu, to podczas powrotu traciłem na ułamek sekundy kontakt ze światem.
Słyszałem wszystko bardziej, nawet to, czego nie powinienem w normalnych warunkach.
Ogólnie czułem taką opóźnioną aktywność.
Stwierdziłem, że odłożę resztę pracy na jutrzejszy wieczór. No bo nawet po szosie strach jeździć w takim stanie.
W sumie jestem niewyspany od kilku dni, więc może i to ma wpływ. W sumie całe dnie coś robię, a wieczorami i trochę nocami (z wyjątkiem jednej w tym tygodniu) pryskam.
Nie mam kiedy wziąć urlopu, choć przecież sam bym go sobie przyznał od ręki xD
Chciałem dla Was coś więcej napisać dzisiaj, ale nie dam rady. Myślenie już odpada na kolejne kilka godzin xD