I ludzi, którzy się nadają na prawdziwych przyjaciół...Jest ich tak niewiele :(
Wiem co czujesz, znam to uczucie kiedys ktos z dnia na dzien traktuje cie jak powietrze, dzis jest czlowiek - jutro nie ma czlowieka
To jest okropne... Nie rozumiem jak tak w ogóle można... Tym bardziej kiedy łączy Cię z kimś wiele wspomnień... których nie da się wymazać :C Tak po prostu zniknąć z życia drugiej osoby...Ja bym tak nie potrafiła.
No tak, ale niektórzy podejmują decyzje, których nie rozumiem, i które mi nie odpowiadają :( Decydują się zniknąć z mojego życia, a ja muszę się z tym faktem godzić... No po prostu żyć nie umierać :D
Dobranoc Królewno <3
*.* I świat staje się piękniejszy <3 dziękuję, śpij dobrze i śnij o swoich Little Princess ;* ;)
Ooo, jak miło <3 Fajny ask ;) Uwielbiam wszystko, co związane jest z Nathanem ♥ On jest cudowny... Zabawny, kochany, uroczy, słodki... i ogóle wyjątkowy ;) Ja chcę takiego męża jak On! :D Więcej nie będę pisać, bo wyjdę na jaw, że mam na Jego punkcie obsesję :D
Takie jest Twoje zdanie. Moje jest inne ;) Na pewne rzeczy nie mam wpływu, to ludzie otaczający mnie wpływają na moje losy. Przychodzą i odchodzą, nawet nie wiadomo z jakiego powodu :C A ja potem zostaję sama z wspomnieniami :( Ale co tu będę smęcić. Mimo wszystko jest fajnie :D Co mnie nie zabije to mnie wzmocni ;)
No tak, masz rację. Z Ciebie jest niewiniątko, tylko faceci nie wiadomo czemu się na Ciebie uwzięli... Biedna Ty :D No nic, poradzę sobie sama, tylko Ty patrz z boku i trzymaj za mnie kciuki :D I wiesz, interweniuj kiedy zacznę robić coś głupiego :D
Bo moje życie wygląda jak książka :D Z zagmatwaną historią, wieloma wątkami, dziwnymi przygodami. Czasami można się pośmiać, innym razem nie zostaje nic innego jak usiąść i płakać... Życie nie oszczędza ludzi. Żeby coś od niego dostać często trzeba coś przez nie stracić... Ale co będę przynudzać, przynajmniej się nie nudzę przez tę moc atrakcji :D
Tyle piszesz z chłopakami...Pomyślałam sobie, że sztuka podrywania nie jest Ci obca... :D Najwidoczniej myliłam się... No cóż, nie pierwszy i nie ostatni raz :D
HAHAHAHAHHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHHAHAHAHA, a ja siedze i sie smieje :D o kurcze, kurcze :D wymysl sobie jakies teksty do srody, najlepiej takie z pazurem :* :D
Byle do środy. :D A ostatni jak z Nim grałyśmy dałam plamę. Zamyślona byłam i nie zwracałam uwagę na grę. Piłka wleciała do tej nieszczęsnej bramki, więc pomyślałam sobie, że ją podam komu trzeba. Ale oczywiście nie wiedziałam komu. To rzuciłam naszym przeciwnikom... I to był błąd... Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, bo wtedy z racji, że On był najbliżej mnie odezwał się do mnie! :D i powiedział, że to była nasza piłka... A ja zamiast użyć swojego uroku, rzucić jakimś żarcikiem powiedziałam tylko: 'Aha, sorry' :D No normalnie szczyt elokwencji, nie ma co :D
Tak, tak. Pocieszaj mnie ja i tak wiem swoje... :( Ale w środę mamy z Nim wf <3 Już nie mogę się doczekać :D Kurczę, nigdy mi przez myśl nie przeszło, że kiedyś będę z niecierpliwością wyczekiwać na lekcje w-f O.o :D
Nie moja wina, że nie panuję nad sobą kiedy Go widzę :D hahaha :D Boooże, jaka wiocha, co On sobie o mnie pomyśli... No tak, nic sobie nie pomyśli, bo nie zwraca na mnie uwagi... :( :D