@ComeOnHome

Pożeracz Grzechów

Ask @ComeOnHome

Sort by:

LatestTop

Previous

Okazuje się, że jesteś w ciąży. Informujesz o tym swojego chłopaka, który mówi Ci abyś usunęła ją, bo nie jest gotowy na to aby być ojcem. Jak reagujesz?

Julciopat’s Profile PhotoPani w okularach ☺️
Sama byłabym za usunięciem, bo to doprowadziłoby mnie na skraj wytrzymałości i bez załamania psychicznego by się nie obeszło.
Ja panicznie boję się ciąży i wszystkiego z czym się ona wiąże.
Niektórzy nigdy nie powinni być rodzicami, bo nie mają do tego drygu, instynktu, ani takiej potrzeby.
Czasami tak jest, że ciąża pojawia się tam, gdzie nie jest mile widziana, a ci, co uparcie dążą do tego stanu, mają problem, żeby to osiągnąć i mieć dziecko. To co się wyrabia na świecie jest szalenie niesprawiedliwe.
Urodzić i oddać? A co na to rodzina, czy znajomi, co zobaczą kobietę z brzuchem, a potem będą pytać o dziecko? Wyobrażasz sobie ten licz, te krytyczne spojrzenia? Oskarżenia o brak dojrzałości, wzburzenia, że jak to w ogóle tak można, swoje własne dziecko...
Nie cierpię jak ludzie uznają tylko swoje racje i nie przychodzi im na myśl, że ktoś może czuć i chcieć inaczej niż oni.
A żeby usunąć to też trzeba wiedzieć jak się za to zabrać, gdzie szukać pomocy i mieć za co to zrobić.
Nie lubię tego tematu. Zawsze mnie wyprowadza z równowagi. Niepotrzebnie się wzięłam za to pytanie. Ale jak już się naprodukowałam, to nie będę swoich słów cofać, niech sobie tu "leżą".

View more

Co mi dzisiaj opowiesz?

Oglądałam dzisiaj taki jeden album ze zdjęciami. Na tyle, ile pozwoliła mi stojąca obok 19-miesięczna siostrzenica.
Trochę się ponabijałam z odstających uszów najmłodszej siostry, na jej szczęście już się tak nie odznaczają xd Pooglądałam fotki z 40-stki mojej mamy, wskazywałam chochlikowi kto jest kim, bo przewijały się różne osoby.
W tym ja w wersji dziecięcej i młodsza ode mnie o 4 lata siostra, rodzicielka tego małego szkodnika.
I tu nie wiedziałam co powiedzieć młodej. Bo jej matki nie ma w jej życiu. Moi rodzice są rodziną zastępczą dla małej. I tak jakoś smutno mi się zrobiło, bo tęsknię za tą roztrzepaną istotą. Mimo że usłyszałam z jej strony wiele przykrych słów. Brakuje mi mojej dawnej wersji siostry, gdzie jeszcze nie zniszczyło ją złe towarzystwo i nietrafione wybory.
Boli mnie to jak skończyła i to, że rodzice spisali już ją na straty. Właściwie zachowują się jakby jej nigdy nie było. Nie chcą mieć z nią żadnego kontaktu. Z jednej strony wcale się nie dziwię, bo trudno jest z nią gadać i się nie pożreć, bo jakiś czas jest dobrze, bo staremu, a ni z tego ni z owego włącza jej się tryb, gdzie z użalania się nad sobą zaraz płynie przechodzi do rzucania wyzwiskami i niestworzonymi historiami. Ale ona potrzebuje leczenia. Tyle, że go nie chce. Obraca się w takim towarzystwie, tyle razy miała straszne kłopoty, ale też sama siebie krzywdziła, że boję się, że któregoś razu dotrze do mnie informacja, że się zaćpała lub ktoś ją śmiertelnie pobił.
Okropne uczucie kiedyś ktoś z rodziny tak się stacza, taki tryb życia prowadzi.
W zasadzie to tyle chciałam wyrzucić, i tak za wiele napisałam. Jeszcze się poryczałam na koniec dnia. Świetnie.

View more

+ 3 💬 messages

read all

People you may like

Jesteś Ukryta pośród innych jak róża we mgle

Ukryty to pozostawał mój błyszczyk winogronowy. Jakoś latem zgubiłam.
Teraz ten mój w końcu rozpakował reklamówkę ze szpargałami z samochodu, który poszedł na złom (na początku sierpnia, zauważcie, ileż on czasu potrzebuje, żeby się wziąć za cokolwiek xd), a tam była moja zguba! Nawet nie pomyślałam, że mi w aucie mógł wypaść.
A tyle czasu chodziłam i szukałam, bo go od siostry dostałam, kilka razy zdążyłam się posmarować, więc było mi go szkoda.
No miło, że się odnalazł ^^

Wiersz.

Nie wiersz, a czekoladowy potworek (robiłam w zeszłym roku).
Trzeba wymyślić jakiś tematyczny wypiek na halloween.
Hmm. Mam pomysł na tort dla siostry. Ale co dalej, to nadal nie wiem. Zbyt wiele opcji, możliwości.
Chyba, że mi jakieś zamówienie wpadnie, to ograniczone miejsce w lodówce mnie przystopuje i oprócz tortu nic nie będzie xd
Wiersz

+ 2 💬 messages

read all

To jeszcze nie koniec.

Lepiej żeby był koniec. Mojego pieczenia. Na ten weekend.
Tak sobie siedzę bezczynnie, nie za bardzo co mam ze sobą zrobić, choć wokół roboty pełno, ale nie chce mi się sprzątać.
I pojawił się taki głosik w głowie, co mnie namawia, żeby coś upiec. A bo to dopiero 11, a do rodziców pojadę dopiero około 15, to przecież kawał czasu, zdążyłabym jeszcze coś słodkiego do herbaty i kawy ogarnąć. Ale po co skoro mam pół babki i ciasta? Ano właśnie dlatego, że coś szybko mi te wypieki zaczęły maleć xd
Straszne. Ale nie dam się złamać. Dziś już świrować nie będę. Może jakoś w tygodniu xDD

👋👋👋 W jaki sposób mogę odnaleźć swoje hobby?

Sigyn_Vesna’s Profile PhotoM.
Nie mam pojęcia.
We mnie niektóre rzeczy są zakorzenione od dziecka, co nieco mam w genach.
Czytam, bo mama mi czytała bajki za dzieciaka, a potem nie chciałam się rozstawać ze światem książek.
Rysuję czasem, bo moja mama kiedyś rysowała i mnie się to podobało, też tak chciałam, więc próbowałam. Do tego dziadek robił figurki gipsowe, co prawda nie miałam z nim kontaktu, ale jakoś ta informacja do mnie dotarła.
Czasem robię jakieś wymyślne prezenty, torty z pampersów, piwa, papieru toaletowego, czy bukiety z cukierków, bo mnie się to podoba, to szukam okazji, by sobie w takich kierunkach działać. Ogólnie lubię oglądać takie rękodzielnicze wyczyny, jakbym miała z czego, to bym sobie takie rzeczy robiła xd
A piec zaczęłam z nudów. Po prostu potrzebowałam robić coś, co by mi dawało radość, sprawiało frajdę, na chwilę odciągało od rzeczywistości i się okazało, że wypieki to jest właśnie to. Z początku piekłam, bo lubiłam jeść słodkie, teraz piekę już głównie dla samego pieczenia xd A w życiu bym się nie spodziewała, że mi coś takiego podejdzie, że kuchnia nie pójdzie z dymem, że to będzie też smakować innym.
Czyli do pewnych zajęć ma się już wrodzone predyspozycje, innych trzeba próbować jak nam się spodobają efekty końcowe.

View more

Jaka byłaby Twoja reakcja gdyby w Twoich drzwiach stanęła osoba, której już dawno nie widziałeś/aś?

Julciopat’s Profile PhotoPani w okularach ☺️
Może i bym się zdziwiła, wyraz zaskoczenia przez moment na twarzy by się pojawił, ale bym zaprosiła do środka, jeśli taki byłby cel jej zjawienia się.
Z nikim nigdy nie weszłam na ścieżkę wojenną, by chcieć komuś zamknąć drzwi przed nosem.

Czy Ty też tak masz że nie lubisz mieć koło siebie syfu i co chwilę sprzątasz, bo to nie na twoje nerwy?

Nie na moje nerwy to jest ciągłe sprzątanie.
Owszem, nie lubię syfu, wolę mieć porządek, od razu jest przyjemniej dla oka i duszy, ale czasami jak sobie pomyślę, że ja to posprzątam, a za chwilę lub dwie znowu będzie to samo, to daję sobie z tym spokój. Pierdzielę, nie robię. Dom nie muzeum, tu będzie widać ślady użytkowania.
Jak się wprowadziłam "na swoje" to codziennie lub co drugi dzień z mopem latałam. Z czasem mi to zbrzydło. To utrzymywanie wiecznego porządku. Nie ma to dla mnie sensu, w dzień w dzień to samo, z krótkotrwałym efektem. To mi dopiero nerwy szargało, jak jaśnie pan wracał, pierdzielnął swoje ciuchy byle gdzie, klucze na mój wypucowany blat roboczy, czy naniósł piachu na świeżo umytą podłogę. Dalej mnie to wkurza, bo oczywiście nie idzie go nauczyć porządku, ale przynajmniej już mnie aż tak mocno po oczach nie uderza. To nie te czasy, co można było u mnie jeść z podłogi xd

View more

Weekend spędzisz aktywnie czy leniwie?🤔🙈🎃

ukasz_kowalski’s Profile PhotoPozytywnie_zakręcony_czlowiek
:)
Dzisiaj ciasta piekłam xd Nie wiem, czy to dobry pomysł, tak na noc wstawiać zdjęcia wypieków... A tam, większość askowiczów już śpi, to co się będę martwić, zresztą nie mam nic, co by wywoływało ślinotok xd
Proszę bardzo, ciasto marchewkowe, które nie dawało mi spokoju. Z kremem waniliowym (budyń + mascarpone) i polewą. Tego mi było trzeba.
A jutro niedziela, to się zapewne nudzić będę.
Weekend spędzisz aktywnie czy leniwie

o czym myślisz? 👀

mario222888
O tym, że fajną koszulkę do spania sobie wyhaczyłam w lumpie. Taką w pandy. Właściwie same głowy, ale to tak wesoło i uroczo wygląda, że nie mogłam się powstrzymać.
Tak, mam 25 lat, właściwie już mogę zacząć się oswajać z myślą, że zbliżam się do 26-ściu, a wewnętrznie chwilami potrafi rządzić mną mała dziewczynka.
Ale co zrobić, że w czymś takim się lepiej czuję niż jakbym miała naciągać na siebie coś ekstremalnie kobiecego... To tak samo jakby ktoś kazał mi nałożyć na siebie kostium Batmana i kazał w tym chodzić, tak samo głupio bym się czuła.
Moje pandzie są spoko.

Miałeś kiedyś glany?

Nie miałam. Marzyły mi się martensy, ale się nie dorobiłam.
Miałam na nie parcie ze względu na moje zainteresowanie serią "Felix, Net i Nika" (ach, ten Felix, to chyba moja pierwsza książkowa miłość była).
W ogóle przypomniała mi się sytuacja, gdzie siedziałam sobie na łączniku, bo dojazdy miałam takie, a nie inne i czasami tam spędzałam 1 czy 2 godziny lekcyjne, jeśli nie zaczynałam od samego rana, dosiadł się do mnie kolega, taki bardziej nowy, bo się przeniósł z prawnej do naszej psychologicznej, no i miał ze sobą nowe buty. Glany właśnie. Jeszcze nierozpakowane. Jarał się jak dziecko kiedy je z tego kartonu wydobywał, a potem przymierzył xd Ale nie pamiętam dlaczego zajął się tym dopiero w szkole xd Ogólnie żałuję, że nie miałam ochoty na pisanie pamiętnika w liceum. Mało co pamiętam z tamtego okresu przez to. A było chwilami fajnie. No właśnie, jedynie chwilami xd
Było kilka przebojowych postaci i ogólnie ciekawą klasę miałam, może nie całkiem zgraną, podzieloną na podgrupy, ale spoko ziomki to były.
Ale mniejsza o to, i tak już za bardzo popłynęłam xD Ja jak zacznę wspominać to końca nie widać.

View more

Napisz mi w 2 zdaniach (to nie dużo ) jaki masz ideał* drugiej połówki*. Chodzi o fizyczność, wygląd.

Jeśli ktoś chce się z kimś związać na całe życie to akurat wygląd ma najmniejsze znaczenie.
Mnie się marzył wysoki brunet z ciemnymi oczami, ładnym uśmiechem od którego miękłyby mi kolana.
Ale prawda jest taka, że różni faceci mi się w życiu podobali. Dlatego ten mój wyznacznik to średnio zdawał egzamin.
Ostatecznie mam bruneta z brązowymi oczami, lubię jego uśmiech, tyle że mój A. jest niewiele wyższy ode mnie.
Ooo, muszę się jego zapytać jaki ma wizualny typ, bo w sumie to nie wiem. Chętnie się dowiem jak bardzo od tego ideału odbiegam xD Pewnie nie będzie mu się chciało produkować na taki temat. Ale go trochę pomęczę. Będzie ciekawie. Pewnie już nie dziś, nie będę czekać pół nocy, aż wróci z garażu. Zresztą jak będzie padnięty to szanse na uzyskanie odpowiedzi będą mniejsze.

Next

Language: English