Ask @TheSuza

Sort by:

LatestTop

Previous

Related users

Miłej Nocy ;*

Niektórzy są tak strasznie samolubni, że nawet tego nie zauważają. Dają nadzieję, nie ważne, czy to nadzieja na wyższą ocenę z matmy czy na odwzajemnienie czyjegoś uczucia - nadzieja zawsze umiera ostatnia, jest najsilniejsza. Ale kiedy już umrze, to człowiek albo całkowicie się poddaje, jest mu przykro - odczuwa negatywne emocje, albo jest szczęśliwy. Po prostu szczęśliwy. Szanse są jak 1:1. Ludzie mają nadzieję nawet na coś, co przecież nigdy nie mogło być prawdziwe. Są okłamywani. To nie tak, że lepiej będzie dla nich nie znając prawdy. Czasami trzeba po prostu, zanim dasz pierdoleną nadzieję, spojrzeć prawdzie w oczy. I przestać okłamywać ludzi wokół jak i samego siebie.

nie po prostu jak czytam twojego aska, to mówisz prawdę czy zmyślasz historyjki by się dowartościowywać? bez urazy, ja jestem szczery, pytam bo dużo dziewczyn tak robi.... to nie jest, ''fajne''

Po co miałabym coś zmyślać? I... dowartościować się? Historyjkami? Nawet nie wiem, co konkretnie masz na myśli, bo głównie piszę o sobie i przedstawiam swoje poglądy, a jak odpowiadam na mniej ważne anonimowe pytania, to większość potem kasuję. Oczywiście, że kiedy piszę o swoim życiu to nie zmyślam - bo po co?

×obs× czym jest śmierć? (poza tym, że jest stanem "nie-życia")

olifruminska’s Profile PhotoDiablica-złodziejka tlenu
Nigdy nie wyjdziemy z tego gówna, które nazywamy życiem. Myślisz, że śmierć to koniec? Chciałoby się. "Życie po śmierci" - mówi Ci to coś? To się nie skończy. W cokolwiek wierzysz, na pewno nie jest tak, że po prostu znikniesz. Czy to reinkarnacja (hinduizm), pójście do nieba/piekła/czyśćca/raju (katolicyzm, judaizm, prawosławie, protestantyzm), spotkanie z dwoma aniołami (islam), rozpad człowieka na 5 'składników' (buddyzm)... Wszystko to zakłada, że w pewnym sensie, nadal będziesz żył, czuł, po prostu był. To nie jest koniec. Nie ma tak łatwo.

Słowo "pamiętasz?" wzbudza w tobie jakieś szczególne emocje?

Tak. Pierdyliard razy pisałam że nie jestem sentymentalna, więc rzadko wracam do tego co było kiedyś. Ale jak mnie ktoś nakieruje, przypomni o czymś... O cholera, te wszystkie myśli, które podświadomie gdzieś tam czekały. No cóż. Nic dziwnego nie ma chyba w tym, że większość ludzi wspominając coś zabawnego lekko się uśmiecha. Własnie wtedy ja turlam się ze śmiechu po podłodze. A smutne wspomnienia? Cóż, analogicznie do tych wesołych. Czy raczej zupełnie na odwrót.

Po co oceniamy?

Żeby się dowartościować? Ona może i jest ładniejsza i szczuplejsza, ale za to ma same pały z biologii. A tamten to już może się powiesić, przecież nikt go nie lubi. Tak czy inaczej, lepiej jest oceniać obiektywnie i widzieć i plusy i minusy wyglądu bądź charakteru danej osoby, niż od razu stwierdzać "nie mam z nim/nią szans" albo jeszcze lepiej - "on/ona nie dorasta mi do pięt". Nie ma ideałów i nigdy nie będzie, moi drodzy, powiedzmy sobie szczerze. A przynajmniej nie dla każdego. Jedna osoba może uwielbiać chude nogi, dla kogo innego to ohydne. A kompleksy i tak będą, więc czemu nie oceniać? Może w końcu nauczymy się spojrzeć obiektywnie też na siebie, zauważyć zarówno swoje zalety jak i wady?

Rozglądasz się czasem dookoła siebie, czy idziesz z oczami skierowanymi na ziemię? Co widzisz?

KatarzynaOkami’s Profile PhotoŌkami~Sama
Baardzo lubię chodzić z zamkniętymi oczami. Ogólnie pewnie sporo osób zauważyło, że często po prostu zamykam oczy na dłuższą chwilę. I to nawet nie jest kwestia niewyspania i tak dalej, ale jest pewien powód dla którego tak robię i raczej tego tu nie napiszę bo to głupie, no, w każdym razie po prostu się przyzwyczaiłam. Łażę przez świat z zamkniętymi oczami, w razie czego łapcie mnie.

<3!

Dlakazdegoinnax3’s Profile Photozatrute serce psychopaty.
Nawet poranny wkurw matki nie zepsuł mi humoru, włosy ze mną współpracują, historia z której mam dziś sprawdzian to banał, całkiem u mnie ciepło wam powiem, mam dziś tylko 4 lekcje. Są dni klasowe dresów, dłuższą chwilę stałam przed lustrem i próbowałam z siebie zrobić dresa, kurde noooo. Wiem że no one cares ale i tak. Dfffgiudysdjfkkf.

Znasz siebie w stu procentach? Zdarza Ci się czasem zachować tak, że nawet dla Ciebie jest to zaskoczeniem?

CzujeNadchodzacaCiemnosc’s Profile PhotoO.
Jestem cierpliwa, ale to też ma swoje granice. Jeśli ktoś mnie olewa, a potem udaje, że wszystko jest w porządku, jest chyba najgorzej i moja cierpliwość odpływa w siną dal. Jestem też, no, dość wredna, ale bywa że przesadzę i to tak, że sama siebie serio zdziwię. Ale to działa też w drugą stronę, w stosunku do niektórych lub w konkretnych sytuacjach jestem milutka i kochaniutka, co też jest... dziwne. Pomijam już to, że hugam wszystko i wszystkich. X'D

Next

Language: English