"Poza tym jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać żadnego kształtu, osiada cicho na dnie serca jak śnieg podczas bezwietrznej nocy."
Nie. Inni ludzie mnie nie obchodzą, poza tym bynajmniej nie czerpię przyjemności z zadawania komuś psychicznego bólu, który sama musiałam znosić przez x lat.
Prawdopodobnie zdarzyło Ci się zauważyć, że ludzie starają się wzbogacić swą pamięć, zdobywając wiedzę w każdy możliwy sposób, ćwicząc elokwencję, ale niemal nigdy nie dbają o kulturę myśli. Próbują rozumować logicznie, nie dbając o poprawność myślenia, zgadzasz się?
A czym jest "poprawność myślenia"? Mam układać w głowie rozprawkę, żeby wyrazić własną opinię, czy jak?
W naszym kółeczku wzajemnej, askowej adoracji są cztery osoby, wszystkie w raczej mrocznych klimatach. Pokaż lub napisz tu o czymś, co lubisz, ale ludzie się tego nie spodziewają, gdy spotykają Cię po raz pierwszy.
Chyba właśnie tej "mrocznej strony". Kiedyś cała nią emanowałam, w chwili obecnej jestem ubrana w jeansy, pastelową koszulkę z napisem "dislike" i szary, puchaty sweter. Dopiero w rozmowach o zainteresowaniach wychodzi ta mroczniejsza strona. Ludzie robią "wow" kiedy widzą mnie w czarnej koronkowej sukience i mocnym makijażu.
Nie, tak to nie. Raz nawet wsiadła parka z bachorem w wózku, przygnietli mnie tak, że nie miałam jak się odsunąć, a dzieciak kopał mnie po łydkach. Co robili rodziciele? Udawali, że nie widzą. (: Na szczęście jechali tylko dwa przystanki.