Wiosna, a z nią- wiosenne porządki w sercu: wysuszanie zasuszonych kwiatównolesnych wspomnień, by łąka nowej nadzei mogła znów się zazielenić, dając miejsce kiełkującym nadziejom.
Wciągnęłam się będąc nastolatką, która nie miała co zrobić z wolnym czasem. A teraz jestem z sentymentu. Próbowałam już parę razy skończyć, ale najdłuższa przerwa trwała 2 lata. Ciekawość zawsze człowieka tutaj ciągnie.
Nie ma czasu – tak krótkie jest życie – na sprzeczki, przeprosiny, zawiść, wyjaśnienia. Jest tylko czas na kochanie, i to w tej chwili, że się tak wyrażę.