@HiddenLord

chromatyk

Ask @HiddenLord

Sort by:

LatestTop

Previous

Czy za cokolwiek warto oddać wszystko?

Są wartości, które wydają się takimi które mogłyby pochłonąć nas w całości.
Niestety - nie do końca w takie wierzę. Zawsze jest coś, co możemy zrobić żywi - martwi, albo puści nie możemy już nic wnieść. Jednorazowa wypłata za koszt inwestycji i samorozwoju. Niespecjalnie opłacalny biznes, czyż nie?
Zastanawia mnie termin oddać.
Oddać - co oddać?
Siłę czy zdrowie? Robimy to cały czas.
Oddać czas? To też, na tym się życie opiera.
Oddać swoje serce, ku miłości? Do tego się dąży, un.
Ku chwale, glorii, bogactwu? Też coś.
Ale... wszystko? Całość? To gdzie czas na docenienie wartości, gdzie siła by dostrzec co się ma, gdzie miłość jak tylko się daje?
Nie, to niedobre.
Czy za cokolwiek warto oddać wszystko

Masz swój ulubiony wiersz, Aniołku? ☆〜(ゝ。∂)

,,Gaily bedight,
A gallant knight,
In sunshine and in shadow,
Had journeyed long,
Singing a song,
In search of Eldorado.
But he grew old—
This knight so bold—
And o’er his heart a shadow—
Fell as he found
No spot of ground
That looked like Eldorado.
And, as his strength
Failed him at length,
He met a pilgrim shadow—
‘Shadow,’ said he,
‘Where can it be—
This land of Eldorado?’
‘Over the Mountains
Of the Moon,
Down the Valley of the Shadow,
Ride, boldly ride,’
The shade replied,—
‘If you seek for Eldorado!’ "
This.
Dziwna emocja na widok tego wiersza, ale.. ulubiony wraz z ,,Alone" którego przekład ciężko odpowiedni wyciągnąć z odmętów internetu.
Masz swój ulubiony wiersz Aniołku ゝ

~związane z anime/mangą~ wolisz yaoi czy yuri?

Żadne.
Nie należę do osób nietolerancyjnych, ale ani yaoi ani yuri mnie nie pociągają, ani ruszają.
Nie jestem odpowiednim typem audiencji dla takich treści. Wolę raczej klasycznie, gdzie płeć się różni. Względnie - aromantyczne mangi.
Albo komiksy, filmy, whatever.
Nie przeszkadza mi wątek romantyczny, czasem jest nawet miły.
Ale nie musi być wciskany wszędzie dzisiaj, please.
Ile można oglądać te same cliche?
Poza tym - ma ktoś polecić jakąś mangę, jakąkolwiek w stylu Gamera?
Manhwę, Mangę, whatever, komiks nawet. Byle się miło czytało!
związane z animemangą
wolisz yaoi czy yuri

People you may like

BarsAndMelodyInfoBaM’s Profile Photo Gonia :)
also likes
Traindelover’s Profile Photo Fixed
also likes
nyan9’s Profile Photo sinner
also likes
mikulek04’s Profile Photo Metalli
also likes
Paula7612’s Profile Photo Paulina
also likes
sandraola97’s Profile Photo Sanderka05
also likes
SzymonStosiak’s Profile Photo Szymon S.
also likes
little_cute_psycho_princess’s Profile Photo xNatix2906
also likes
pay11’s Profile Photo Papi
also likes
CudownaCytryna96’s Profile Photo # Teres@ #
also likes
joeanna123’s Profile Photo Asia
also likes
hairoutine’s Profile Photo hai
also likes
Aleksi_asdk’s Profile Photo Aleksandra
also likes
miki4570’s Profile Photo Rafał
also likes
MatthewXMati’s Profile Photo MefjuuU
also likes
ta_bez_nazwy’s Profile Photo e k
also likes
ArekBlajer’s Profile Photo Areczeek
also likes
DariaDerocDerQueenMro’s Profile Photo Derr
also likes
olusia666’s Profile Photo Oleństwo ^^
also likes
Kazimierz18’s Profile Photo LittlePrince23
also likes
nacia141920’s Profile Photo Natalia❤
also likes
Want to make more friends? Try this: Tell us what you like and find people with the same interests. Try this: + add more interests + add your interests

Czy oczy potrafią ukazać wnętrze człowieka?

Oczy oddają co wnętrze ukrywa
Oczy ujawnią co duszę porywa
Oczy pokażą co nas dotyka
I zdradzą - gdy radość znika
We wnętrzu naszym siedzi duch. Taki sobie, duch duszek. To nasze Ja. Ja jest naszym centrum, naszym foci. Nigdy jedno bez drugiego, ciało bez ducha.
I właśnie w oczach widać co we wnętrzu gra. Widać odbicie, oddech ,,Ja" który czasem mgli nam w oczach. One ratują, one zdradzą, one kochają, one kłamią.
Czy oczy potrafią ukazać wnętrze człowieka

Zatańczmy razem w deszczu! ☔ ⊂(♡⌂♡)⊃

Czuje się dzisiaj tak, że deszczu tylko mi brak
I na dodatek burzy, by zamęt powiększyć już duży
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~If I held my ground would you ask me to change
This drought bleeds on now we're dancing for rain
We drink the air but its still not the same
These worlds collide but the distance remains
We point the finger, never accept the blame and I know
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Zatańczmy razem w deszczu

🍓

Truskaweczka, słodki symbol lata.
Troszkę czerwona, bardziej szkarłatna - obrośnięta zielonymi listkami.
Pełna smaku, słodkawa - czasem kwaskowata. Jasna, zdrowa.
Czasem jednak, podgniła od środka.
Wciąż żywa, z zewnątrz słodka - ale podgniła.
Lubię truskawki, ale jak na każdy owoc uważam.
By nie zawieść się na jednym, i nie zostawić niechęci.
Truskaweczka słodki symbol lata
Troszkę czerwona bardziej szkarłatna

posiadasz zwierzątko domowe? jeśli tak to jakie?

Dwójkę kotów, do niedawna jeszcze czwórkę.
W starym mieszkaniu mieliśmy ich sporo, bowiem moi bracia kiedyś kochali zwierzęta, (teraz im czasu brak, powiedzmy) i znosili wszystko co miłe i fajne. Większość oddaliśmy, bo często przeginali z ilością na raz.
Króliki? Yup.
Myszki? Yup.
Szczurki? Yup,
Myszoskoczki? Yup.
Chomiki? Yup.
Świnki Morskie? Yup.
Papużki? Yup.
Pies? Yup.
Szynszyla? Yup.
W małym mieszkanku, i na zmianę. Ile z nich wylądowało potem u znajomych, tego nie wiem. Zajmowali się, dbali ale czas i reszta.. Próbowali raz wnieść węża, ale matka się boi.
Oto Demon, moje nieobecne już na tym świecie kocie szczęście:
posiadasz zwierzątko domowe jeśli tak to jakie

Opowiesz, mi jakąś straszną historię? Najlepiej taką z Czerwonym Żniwiarzem! Gyhyhy 😈

Nie jestem dobry w opowiadaniu historyjek, zwłaszcza tych strasznych.
Wiesz... sęk w tym że dziwnie u mnie ze strachem, jak wspominałem.
A kolor czerwony dobrze na mnie działa c:
Kocham go, lubię go, widzę go.
Tak nawiasem - Ponury żniwiarz to dość niedoceniana istota.
Jeśli po Ciebie przychodzi, zwykle już po wszystkim i śmierć już czeka. On tylko odprowadza, jakby przygotowuje. Wolicie iść do śmierci samotnie?
Ha, zwłaszcza jeśli prowadzić mnie ma jeden w szacie czerwonej.
Tak od razu lepiej c:
Opowiesz mi jakąś straszną historię Najlepiej taką z Czerwonym Żniwiarzem Gyhyhy

💋

Czymże słowo, jeśli nie odciskiem inteligencji?
Zwłaszcza dobrze obrócone, znaczące piętnem rozumienia tego, co usta rubinowe wypowiadają. Górowanie ilości nad jakością, zostało zaprzeczone wiele, oj wiele razy. Ja też zaprzeczam, bowiem mądre słowo, sentencją zostaje. Nie zaś smugą, zabrudzeniem na tafli ciszy.
Ale też, nie każdy cytat wspomnienia godnym, prawdaż?
Słowa są czasem mądro brzmiące, czasem godne wspomnienia później. Odchowane, przetrzymane i wypuszczone niczym turkawki na ceremonii. Zabrzmi się mądrze, przed baranów zgrają, jednak.. nie mądre słowo puszczonym ma na pastwisku być.
Zapamiętajcie cytaty godny eonów pamięci, jakim jest chociażby ,,Vir et femina potionem Sinensem bibunt"
Niezwykle mądry, wpadający w ucho, czyż nie? Ah, łacina klasyczna.
Cytat zapamiętany, a oznacza? ,,Mężczyzna i kobieta piją herbatę"
Niezwykle lotna myśl, wprost na pomnik czy drzwi banku.
A może inna sentencja, której Seneka czy Katon by się nie powstydzili?
,,Et cultro et fuscinula edunt"
Czyli w przekładzie na ojczysty: ,,Oni jedzą nożem i widelcem"
Przestrzegam przed łykaniem mądrości ulicznych, i o nieomylności własnej.
Bowiem to zabija, i to zabija powoli.

View more

Czymże słowo jeśli nie odciskiem inteligencji
Zwłaszcza dobrze obrócone

Ile szczęścia niesie za sobą kolejny dzień?

thevolume’s Profile Photohakeldama
To zależy, wiesz?
Generalnie to każdy kolejny dzień, to niby nadzieja.
Na ,,lepsze" albo ,,gorsze" jutro, bowiem jedni oczekując jutrzenki - nie biorą kata pod uwagę.
A drudzy zaś, w czerni pałającej nie dostrzegą nawet przebłysku tęczy.
Nastawienie niesie ze sobą ogromna różnicę, czyż nie?
Każdy kolejny dzień, jak dla mnie..
To szansa.
Mogę coś zrobić, mogę coś zmienić.
Ale mogę też spać dalej, mogę się zajmować sobą. Tworzyć.
Nie uważam że dni marnuję, bo każdy czas doceniony - to czas spełniony dobrze.
Ile szczęścia niesie za sobą kolejny dzień

*Obserwuje* Co Cię motywuje?

chappiechan’s Profile PhotoChappie.
Sęk w tym że nie wiem.
Brak mi motywacji na większe zmiany.
Może to moja upartość?
Albo żelazna upartość.
Hmm.. ciężko stwierdzić.
Generalnie to często, często moja motywacja to jakaś przekierowana negatywna emocja. Jeśli jestem zły, przenoszę to na coś innego by móc coś z tym zrobić.
Chociaż muszę powiedzieć - bardzo szybko się oburzam gdy coś jest nie fair.
Często biorę przegrywającą stronę wtedy.. ;d
Tak, wiem. Źle, ale co zrobić?
Ah, i z dzisiaj -
Obserwuje Co Cię motywuje

Dlaczego, niekiedy, dopada nas... pustka?(´._.`)

Bo każdemu z nas, brak kawałka duszy, który w świecie rozsiany.
Zwany jest on celem, albo czasem motywacją.
Moja pofrunęła chyba w kosmos, bo tego mi brak od dawien dawna.
To takie autodestrukcyjne uczucie, wiesz?
Gdzie wiesz że coś ci zaszkodzi, a Ty nawet.. nie chcesz tego zmienić.
Bo nie masz po co czegokolwiek zmieniać.
Czasem za to, jest odwrotnie.
Jest się tak pustym, że chce się zrobić cokolwiek by coś zmienić.
Chce się wyjaśnić światu znaczenie własnej egzystencji.
A wtedy.. efekty bywają różne.
Metoda dość niepolecana, bo możecie zostać uznani za kogoś kim nie jesteście.
Ile razy można się uśmiechnąć do tego samego, pustego żartu?
Nie wiem.
Nikt nie wie.
Ale właśnie wtedy wychodzi z nas ten brak.
Próżnia w uśmiechu, niepewność w oczach i.. głowa niczym pełna helu.
Unosi się. Z każdą myślą, jak kolejnym balonem. Nie wiedząc skąd pochodzą słowa, ale mówiąc i tak. Wychodząc na prostą? Czasem.
Czasem, well.. nie. Zwykle nawet pasywnie odzywając się, utwierdzamy każdego w tym że wszystko jest.. prawie okej.
To jeszcze gorsze.
A ten brak celu?
To tortura.

View more

Dlaczego niekiedy dopada nas pustka

Chodź posłuchaj ze mną co szepta wiatr. (〃ー〃)

,,A wiatr szepnął imię swoje, którego nie zrozumiałem
Bo było tylko cichym szumem, w mojej zachmurzonej głowie"
A gdzież, a gdzież wspominać, rozumieć słowa abstrakcyjne?
Zwiewne. Chociaż, ja rozumiem.
Bo sam jestem jak wiatr.
Gdzie poniesie, zawsze w ruchu, szary i cichy, wszędzie pełno.
Wszędzie niezbyt pożądany, i wszędzie targa ciało i duszę.
Ah, posłucham co szepta wiatr.
Posłucham co szeptam ja.
Posłucham.
Słucham.
Ja.
Chodź posłuchaj ze mną co szepta wiatr ー

💕

Dwa serca, znaczenie komfortu.
A czymże nie jest komfort, jak miejscem własnym na Ziemii?
Można drugą osobę nazwać swoim kawałkiem na planecie?
A może da się zabrać kawałek serca, jako własną działkę.
Kultywować tam prawdę, zbierać wzajemność, siać zgodę i dbać, i pielęgnować?
W komforcie.
Chociaż nie sprawia mi przyjemności moje florystycznie ubazowane porównanie, to chętnie zwiedzałbym kawałki serca.
I rozbijał tam namiot. Dbał o teren, i przesiadywał.
Oglądał naturę przez moje komfortowe okienko.
Naturę i burzę na miejscu. Zburzone ruiny, czy pałace niebiańskie?
Nie mi oceniać.
Mi akceptować.
Dwa serca znaczenie komfortu
A czymże nie jest komfort jak miejscem własnym

🍀

Czterolistne szczęście, zielony omen dobrego dnia?
A może wiara w zabobon?
Nie wiem, nie myślę.
A czasem to niedobrze.
Chociaż gdy myśli niespokojne, niczym burza na oceanie?
To wtedy zaczynamy miotać się na fale, i próbować odezwać gdy głos zawodzi.
A koniczynka ogląda.
Czeka.
Aż wypali się nasz popęd, i zwrócimy się do wiary.
W szczęście?
W szczęście.
Czterolistne szczęście zielony omen dobrego dnia
A może wiara w zabobon
Nie

Czy istnieje w ogóle coś takiego, jak ,,sens życia"?

Sens to coś, co się nadaje.
Czy ma sens to, że odpowiadam?
Czy sens ma może pytanie?
Sens jest związany może z tym że żyjemy?
A może z tym że do czegoś dążymy?
Nie.
Sens jest tym nadaniem, nadaniem naszej woli i tego co chcemy osiągnąć.
Nie mamy żadnego boskiego prawa, żadnego celu z góry narzuconego.
Moim, czy twoim celem być może sława, a może gwiazdy.
Nasza decyzja, niczyja inna, i nigdy nie dajmy sobie sensu pożyczyć od kogoś.
Sens życia ma być nasz, tylko nasz. To najbardziej ,,nasza" rzecz, razem z umysłem jaką mieć możemy.
Żyjmy według wartości które nadają nam siłę, i sprawiają że to co robimy, każdy krok - ma sens.
Czy istnieje w ogóle coś takiego jak sens życia

lubisz horrory? lubisz się bać? ;) <00;04>

Lubię horrory, ale nie boję się na nich.
Zwykle komentuję, czasem się śmieje.
Jeśli film, poza faktem że jest horrorem ma wciągającą fabułę to w dodatku jakoś się bawię.
Ah, i też zależy od typu horroru, bowiem wolę jakieś z napięciem, jakieś.. ciekawe, a nie po prostu gore.
I bać?
Mówiłem o tym. Jeszcze nie znalazłem źródła strachu, co najwyżej zaniepokojenia względnie - zaskoczenia.
lubisz horrory lubisz się bać  0004

Jak myślisz, czy w rzece kwitną kwiaty niemego smutku, upuszczonego do niej wielokrotnie przez zbłąkane dusze?

Smutek niemy to samookaleczanie.
Nie wolno milczeć jak źle się dzieje, bowiem to przyzwolenie.
Przyzwolenie na złość, gniew, wszystko co smutne i rozpaczliwie o pomstę wołające.
Nieważne kto, nieważne jak. Nie wolno dopuszczać.
Veto.
Jak można milczeć, gdy tak.. się dzieje?
Zwłaszcza, jeśli dar nieczysty od zbłądzonego, i zbolałego wędrowca pochodzi.
Jak myślisz czy w rzece kwitną kwiaty niemego smutku upuszczonego do niej

Hey! Jak twoje życie?

MrSaviourUN’s Profile PhotoMr Saviour
A moje życie, a moje życie
Niczym w szarawym niebycie
Szaro.
Wciąż szaro.
CIEMNO CIEMNIEJ MIMO TO CIEMNIEJ
JEST CORAZ CIEMNIEJ
CIENIE SĄ CORAZ GŁĘBSZE
ODCZYTY FOTONÓW NEGATYWNE
TEN NASTĘPNY EKSPERYMENT WYGLĄDA NA
BARDZO
BARDZO
INTERESUJĄCY
...
CO WASZA DWÓJKA O TYM MYŚLI?
W tej chmurze bzdur?
Nie wiem. Nie wiem jak mi jest.
Nie jest dobrze, to na 100%.
Nie jest tragicznie, nie pozwalam na dojście do tragedii.
Ale jedno mogę powiedzieć na pewno.
Jestem zmęczony.
Nie od kilku dni, nie od chwili.
Jestem zmęczony już dłuższy czas, i nie mogę doczekać się snu.
I've been awake too long.
Hey Jak twoje życie

"Bohaterowie nie umierają. Żyją wiecznie w sercach i umysłach tych, którzy podążają ich śladem". Kto był Twoim bohaterem w dzieciństwie? Dlaczego bohaterowie zmieniają się wraz z wiekiem? Kto jest Twoim bohaterem teraz? Opisz go.

jakibytutajdaclogin’s Profile Photonieznany damian
,,Heroes never die"
Nie miałem bohatera w dzieciństwie, nie mam jakiegoś wzorca bohaterstwa.
Dla mnie bohaterstwem tak z grubsza jest zdolność poświęcenia, albo taki moralny kompas który ułatwia rozróżnianie zła od dobra, fałszu i obłudy od prawdziwej tkaniny życia. Więc z opisem bohaterstwa ciężko, bowiem.. takich osób jest mniej.
Teraz zdarza mi się powiedzieć ,,to bohater" ale to swoista lakoniczna ironia niż prawdziwe uznanie bohaterstwa.
,,Not all heroes wear capes"
Zmieniają się z wiekiem, bo generalnie my zmieniamy się z nim. Wzorce nie są wykute w kamieniu, a bohaterowie też nie zawsze robią to co powinni, bowiem jesteśmy tylko ludźmi. Tylko ludźmi.
Teraz? Nie mam bohatera, idola, wzorca, środka ideału.
Nie mam, bo to nie zgrywa się z moim typem charakteru.
Widzę ludzi jako ludzi, a bohaterem może być każdy.
Punktem zaczepienia jest moment, chwila - a nie światła reflektorów.
Bohater to osoba broniąca ideałów, innych, ojczyzny, wiary swojej... coś w ten deseń.
Żołnierz, lekarz, strażak, bezdomny, dziecko, staruszka.. Każdy nim być może.

View more

Bohaterowie nie umierają Żyją wiecznie w sercach i umysłach tych którzy podążają

Next

Language: English