Jak pijesz piwo to też bezalkoholowe czy zawsze z alkoholem?
![meloserlover’s Profile Photo](https://cuad.ask.fm/ecd/3a587/f96b/412d/8226/d1cec9083e36/thumb_big/119236.jpg)
Nie piję piwa w ogóle. Nie smakuje mi.
Zresztą nie lubię alkoholu.
Miałem dziś fajny sen. Taki nierealny świat. Jakaś wojna, czy coś. Byliśmy z drużyną w jakimś miejscu. Katakumby lub coś w tym stylu. Od jakiejś nadprzyrodzonej mocy dostałem miecz. Srebrny uchwyt owinięty skórą, dodatkowo posiadał zdobienia okalające dłoń.
Ostrze koloru granatowego ze złotymi symbolami (nie znam ich znaczenia). Spojrzałem na niego i... on w ogóle nie był ostry. Został wykuty tak, że nic bym nim nie przeciął. Taka jakby bezpieczna replika.
Wtedy zaatakowali nas jacyś ludzie. Nie zareagowałem nic a nic. Podbiegł do mnie jeden z nich, chwycił dłonią ostrze mego miecza i jego ciało zaczęło się żarzyć. Po chwili upadł martwy. Teraz już wiedziałem, jak używać tej broni.
Jednak po chwili musieliśmy uciekać z tego miejsca. Była z nami czarodziejka z wyglądu identyczna jak @MonikaPawlik365 .
Znaleźliśmy schody do wyjścia. Za nami jacyś wrogowie, potwory. I nagle przed nami pojawił się gościu z karabinem. Nasza czarodziejka otoczyła nas magiczna tarczą, która zatrzymała kule.
Tak oto ocaleliśmy, a ja już któryś raz z kolei nie miałem przewidziane zginąć we śnie. Chyba jest dobrze xD
Zresztą nie lubię alkoholu.
Miałem dziś fajny sen. Taki nierealny świat. Jakaś wojna, czy coś. Byliśmy z drużyną w jakimś miejscu. Katakumby lub coś w tym stylu. Od jakiejś nadprzyrodzonej mocy dostałem miecz. Srebrny uchwyt owinięty skórą, dodatkowo posiadał zdobienia okalające dłoń.
Ostrze koloru granatowego ze złotymi symbolami (nie znam ich znaczenia). Spojrzałem na niego i... on w ogóle nie był ostry. Został wykuty tak, że nic bym nim nie przeciął. Taka jakby bezpieczna replika.
Wtedy zaatakowali nas jacyś ludzie. Nie zareagowałem nic a nic. Podbiegł do mnie jeden z nich, chwycił dłonią ostrze mego miecza i jego ciało zaczęło się żarzyć. Po chwili upadł martwy. Teraz już wiedziałem, jak używać tej broni.
Jednak po chwili musieliśmy uciekać z tego miejsca. Była z nami czarodziejka z wyglądu identyczna jak @MonikaPawlik365 .
Znaleźliśmy schody do wyjścia. Za nami jacyś wrogowie, potwory. I nagle przed nami pojawił się gościu z karabinem. Nasza czarodziejka otoczyła nas magiczna tarczą, która zatrzymała kule.
Tak oto ocaleliśmy, a ja już któryś raz z kolei nie miałem przewidziane zginąć we śnie. Chyba jest dobrze xD