@PadreSebastiano

ks. Sebastian

Ask @PadreSebastiano

Sort by:

LatestTop

Previous

jak znalezc swojego kierownika duchownego? w mojej parafii jest dwoch ksiezy, ktorzy odpadaja :(

szukać dalej. Kościół jest na tyle ogromny, że z pewnością znajdziesz księdza, któremu zaufasz :-)
Powodzenia !!
Liked by: Anna

Czy ten kto odmawia Koronkę do Miłosierdzia Bożego może być pewny zbawienia nawet jeśli czasem zuchwale ciężko grzeszy ?

obietnica zbawienia dana ludziom odmawiającym jakieś modlitwy nie może być i nie jest sprzeczna z doktryną Kościoła o zbawieniu.
Nikt nie może być pewny zbawienia, my możemy się tylko do niego zbliżać, żyjąc moralnie, w jedności z Bogiem.
Na zbawienie się nie zasługuje, nie można wysłużyć sobie zbawienia.
Łaska Boża jest do zbawienia koniecznie potrzebna.
Można odmawiać setki modlitw każdego dnia, a zasilić szeregi potępionych. Bo nie od ilości modlitwy zależy zbawienia, ale od serca i pojednania z Bogiem.
Liked by: Anna

Related users

No właśnie gadałam i to nieraz, ale oni są uparci i ciągle gadają, że Bóg to bajka :/ Nie sądzę, żeby zgodzili się na mój chrzest... Baa, napewno nie. Natomiast ja o tym marzę i strasznie mizależy. Nie wiem jak miałabym to zrobić i co z następnymi sakramentami, no i na czym polega ten cały katechume

proszę udać się do najbliższej parafii tam uzyskasz moja droga wszelkie niezbędne informacje :-)
Kościół zaprasza Cię z wielką radością !!
Liked by: Marysia#CI mejszon Anna

Szczęść Boże. Przepraszam, że zadaję pytanie niezwiązane z wiarą itd. Ale najzwyczajniej w świecie nie mam kogo o to zapytać i poradzić się. A strasznie nurtuje mnie pytanie, czy przyjaźń pomiędzy nauczycielem a uczniem istnieje, czy nie jest to jakąś patologią? Czy może być to szczera przyjaźń?

oczywiście, że może zaistnieć.
Tylko, że przyjaźń kształtuje się latami i z pewnością do tej pełnej przyjaźni dochodzi się dopiero po ustaniu tego typu relacji szkolnej.
Sam uważam, że z kilkoma moimi dawnymi uczniami mam relację bliską przyjaźni.
Liked by: Marysia#CI mejszon Anna

Dzieki księdzu zaczęłam wierzyć w Boga.

dziękuj Bogu a nie mi. Ja tu po prostu staram się odpowiadać na Wasze pytania, być do Waszej dyspozycji. A jeżeli chcesz mi podziękować za cokolwiek to proszę tylko o modlitwę. Jej tak bardzo potrzebuje.

Jeśli moi rodzice są niewierzący, a ja jestem wierząca i chcę przyjąć chrzest to mają prawo mi zabronić? Czy osoba nieochrzczona może się wyspowiadać?

nie mają prawa Ci zabronić, ale warto z nimi o tym porozmawiać. To musi być świadoma decyzja. I przede wszystkim chrzest w Twoim wieku wiąże się z tzw. katechumenatem, w czasie którego poznasz prawdy katolickiej wiary i dowiesz się np. że chrzest gładzi wszystkie grzechy, więc przed jego przyjęciem nie trzeba się spowiadać, bo sam chrzest jest dopiero bramą do pozostałych sakramentów.
Walcz o swoją wiarę :-)
Liked by: Marysia#CI mejszon Anna

Odpowiedź na poprzedni post.

ks. Sebastian
Bardzo smutna jest Twoja historia.
Pokazuje ona jak bardzo liczą się więzi rodzinne. Rozumiem Twój ból, rozgoryczenie i negatywne uczucia jakie żywisz dla obojga rodziców. Oskarżasz też pewnie Boga za to wszystko. Zapewniam Cię On nie jest nigdy szczęśliwy, gdy widzi jak jego ukochane dzieci cierpią. Być może ten ask jest okazją, żebyś uwierzyła, że nie jesteś sama, że dasz radę z tego wszystkiego wyjść.
Bardzo bym chciał Ci pomóc, więc jeśli chcesz zapraszam do Tychów na rozmowę. Ty tego naprawdę potrzebujesz. nie powinnaś odwlekać tej konfrontacji osobistej. Wiem, że pewnie się boisz, ale to może być ostatnia deska ratunku.
Ja zapewniam Cię o swojej modlitwie. Wierzę, że Ci się uda wyjść na ludzi i być szczęśliwą. Proszę nie przekreślaj swojego życia.Dla mnie po tej korespondencji jaką prowadzimy stałaś się cenną osobą i naprawdę chcę Ci pomóc. Jeśli mieszkasz jednak za daleko to napisz mi swojego maila tam chętnie też jakoś indywidualnie Ci pomogę.
Na tą chwilę proszę tylko nie niszcz swojego życia. Ono może teraz dla Ciebie nie przedstawia wielkiej wartości, ale uwierz mi dla Ciebie Bóg dał się zabić, dla Ciebie stał się człowiekiem i jesteś bardzo cenna w Jego oczach, a doświadczenia negatywne, jakie masz mogą być dla Ciebie błogosławieństwem, bo jak z tego bagna wyjdziesz to staniesz się bardzo silna i będziesz mogła pomagać ogromnej liczbie ludzi.
Uwierz w siebie. Bóg w Ciebie wierzy. Ja też wierzę :-) I znajdziesz ludzi, którzy Cię bezinteresownie pokochają. Zawalcz o swoje szczęście, a ja chcę Ci pomóc. Nie odrzucaj tego !!

View more

Prosze ksiedza mam dosc. Potrafie sie obudzic o 4 nad ranem i zaczac plakac tylko jak pomysle o moim zyciu. Moich problemow nie da sie od tak pokonac. W sumie nie da sie ich wcale.

Pozwoliłem sobie przepisać tutaj wszystkie Twoje posty, bo ich było zbyt wiele i byłoby to wszystko nieczytelne. W następnym poście odpowiem na Twoje wiadomości.
Prosze ksiedza mam dosc. Potrafie sie obudzic o 4 nad ranem i zaczac plakac tylko jak pomysle o moim zyciu. Moich problemow nie da sie od tak pokonac. W sumie nie da sie ich wcale.
moja matka to kaleka zyciowa i wychowala nas na takie kaleki, lekliwe, nieporadne w zyciu, a ojciec? ojciec zdechl przez wlasna glupote, i w sumie go nie pamietam ale lo tylu latach zdalam sobie sprawejak bardzo go nienawidze
mimo ze mam 17 lat to naprawde nie potrafie sobie przypomniec kiedy bylam szczesliwa!!! chyba tylko wtedy gdy jestem pod wplywem alkoholu bo wiara w Boga i zycie z Bogiem szczescia mi nie dawalod
ale w sumie kogo to obchodzi jak sie czuje?? Bog sam sobie siedzi w niebie i jest szcesliwy.
naprawde chcialabym umrzec i popatrzec jak inni powiedza choc raz o mnie"byla taka mloda i piekna,miala cale zycie przed soba, czemu to zrobila, pewnie miala jakies problemy" i wysmiac matke
a najbardziej ojca! to on mial byc pierwszym facetem ktory powie mi ze mnie kocha, ze jestem napiekniejsza i wartosciowa. a co mnie dowartosciowuje? gdy moge ranic chlopakow, a najbardziej tych na ktorych mi zalezy
i mam nadzieje ze smazy sie w piekle teraz bo nie uwierze ze Bog jest az tal milosierny za to co on zrobil nam i matce. na szczescie go nie pamietam bo zdechnal gdy mialam 5 lat ale wiem ze byl bardzo agresywany, moja matka musiala uciekac z nami i brzuchem przez okna zeby nic nam nie zrobil
kolejny facet matki? gwalciciel i pedofil. i tak mijaly mi kolejne lata zycia, trudnosci z nawiazywaniem znajomosci, zwlaszcza z chlopakami, odwieczne poczucie gorszosci, wstud przed zaproszeniem kogos do domu
oto pokrotce historia ktkra pokazuje co moze powodowac brak rodzica. moja matka pakowala sie w zle zwiazki bo sama w dzicinstwie miala w domu alkoholika. moim facetem zycia zapewne tez sie okaze alkoholik i tak samo skrzywdze swoje dziecki, ba, ja juz teraz wiem ze nie bede potrafila byc matka.
nie musi ksiadz na to odpowiadac inajlepiej niech nie odpowiada bo wiem jaka dostane odp ze mam isc na terapie sobie pomoc a gowno mi to da bo nie rozwiaze to moich problemow aktulnych np braku kasy itd

View more

Liked by: mejszon Anna

Osoba będąca w czyściu moze trafić do piekła?

czyściec jest oczyszczeniem przed wejściem do nieba.
Osoby, które cierpią w czyśćcu po odbyciu oczyszczenia trafią do nieba.
Liked by: mejszon Anna

Co ksiądz myśli o świadomym śnie?

sprawę tę dawno temu szczegółowo omawiałem. Proszę poszukać.
Ogólnie zalecam ostrożność. To wchodzenie w sferę, gdzie rozum ludzki łatwo może się pogubić i wpaść w niedobre wpływy.
Liked by: mejszon Anna

ale chodzi o to, że jestem osobą niepełnoletnią i nie chcę, żeby rodzice wiedzieli o tym problemie. Jestem bardzo aktywną osobą sportowo i dodatkowo unikam jak ognia pornografii, erotyki. Kiedy spowiednik pyta się mnie o ilość popełnionych nieczystośći nie potrafię określić.vTo jak nałóg...

problem jest poważny. Trzeba szczerze ze spowiednikiem rozmawiać, powiedzieć o tym wszystkim. Na żywo uzyskasz lepszą, bo indywidualną poradę.
Polecam wiele modlitwy i pracy nad sobą, a o konkret proś ojca duchownego w konfesjonale. Warto podjąć się także posiadania stałego spowiednika.
Liked by: mejszon Anna

Ale widzą siebie? Nie rozumiem i nie wiem jaka jest ta wizja nieba i piekła, może ksiądz to trochę opisać?

głosiłem na ten temat kazania pasyjne. W ostatnią niedzielę też o tym mówiłem.
Z pewności inni księża też o tym mówią. Warto zapytać katechetę. O czym jak o czym, ale o niebie to powinien mówić często....
Polecam ten intuicje:
http://www.katolik.pl/wizja-boga--nieba-i-piekla-u-mistykow,2543,416,cz.html
Na antypodach leży szczęśliwe myślenie o niebie. Niebo w teologii rozumiane jest jako inny rodzaj życia. Mówiąc o Bogu, mówimy o życiu, o Źródle, które zawiera metafora drzewa życia i księgi życia. Bóg, jak mówi Apokalipsa, zwycięzcy daje spożyć owoc z drzewa życia, które jest w raju Boga (Ap 2, 7), czy też wpisuje go do księgi przeznaczonych do zbawienia. Z tego Chrystus nakazuje radować się uczniom: "nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie" (Łk 10, 20).
To życie znajduje się w odwiecznym Logosie: "W Nim było życie" (J 1, 14). Dzięki Wcieleniu, złączeniu się Boga z ludzką naturą możemy mieć udział w życiu wiecznym poprzez tajemnicę nowych narodzin - zupełnie różnych od naturalnych - poprzez wiarę i chrzest. W nowych narodzinach życie wieczne jest już obecne w nas: "Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne" (J 3, 36; por. J 6, 47). "Świadectwo jest takie: że Bóg dał nam życie wieczne, a to życie jest w Jego Synu" (1 J 3, 15).
Bytowanie w realiach społeczności niebieskiej będzie przede wszystkim nową, wyższą formą życia. Życie wieczne dotyczy obfitości życia, jego ubogacania. Życie wieczne wiąże się z dwiema kategoriami: życiem bez końca oraz doskonałym posiadaniem. Tradycyjnie życie wieczne ukazywane jest jako ukojenie poszukiwań, pragnień, jako spoczynek w Bogu, w pełni Jego życia, jako stan całkowitego spokoju umysłu.
Niebo rozumiemy po pierwsze, jako mieszkania, które są przygotowane w domu Ojca (J 14, 2); wieczne przybytki (Łk 16, 9); mieszkanie od Boga, dom nie ręką uczyniony, lecz wiecznie trwały w niebie (2 Kor 5, 1). Po drugie, jako ucztę weselną, zaproszenie, zwołanie na ucztę (Mt 22, 3). Wreszcie, jako nagrodę dla zwycięzcy - niewiędnący wieniec chwały (1 P 5, 4).
Wielu świętych ma jednak całkiem osobową wizję nieba. Jest nim sam Chrystus. Pierwsza święta z Chile, św. Teresa de los Andes pisze: "On jest moim nieskończonym bogactwem, moim szczęściem, moim niebem". Bł. Elżbieta z Dijon tak rozumie niebo: "budzić się w Miłości, poruszać się w Miłości, zasypiać w Miłości, dusza w Jego Duszy, serce w Jego Sercu, oczy w Jego Oczach" (List 178)[12] .

View more

Liked by: Anna mejszon

a jeśli borykam się z tą nieczystośćią np od razu po wstaniu i kiedy idę spać, to nawet jeśli pójdę do spowiedzi, to tego samego dnia zgrzeszę. Co mam robić?

walczyć, zajmować myśli czymś innym, unikać pornografii, erotyki, dobrze wykonywać swoje obowiązki, zacząć uprawiać sport, zmęczyć się dobrymi rzeczami i jak naprawdę jest tak źle to warto podjąć terapię.
Liked by: Anna mejszon

mam problem bo walcze z grzechem nieczystosci. 2 tyg temu bylam u spowiedzi i przez ten czas przestrzegalam siebie. jednak dzisiaj myjac sie... doznalam "przyjemnosci" mimo ze nie mialam zlego zamiaru... nie myslalam z pozadaniem. czy to grzech nieczystosci?

aby doznać jak to określasz "przyjemności" potrzeba intensywności doznać czyli wielokrotności dotyku. Samo lekkie podrażnienie pewnej sfery ciała tego nie czyni. Nie jesteśmy robotami, którzy na zamówienie uzyskują przyjemność.
Walka o czystość powinna polegać też na tym, że unikam okazji do grzechu. I staram się zajmować myśli innymi tematami. Samo mycie grzechem nie jest, ale pokusa jest zawsze wielka. trzeba mieć ręke na pulsie.
I dużo zdrowego rozsądku.
Liked by: Anna f. SparXx mejszon

Next

Language: English