to jest forma okultyzmu, a przynajmniej bardzo do niego zbliżona i jako taka powinna być zupełnie pomijana przez wierzących katolików. Dla własnego zdrowia psychicznego i unikania niebezpieczeństw zagrożeń duchowych.
Co ksiądz uważa na temat młodych ludzi, którzy noszą glany, słuchają "cięższej muzyki", ubierają się na czarno? Pytam, ponieważ w szkołach gimnazjum/liceum można się spotkać z krytyką od strony katechety. Jakie jest podejście na temat subkultur, to coś złego?
Sam nosiłem glany. Mam je nawet w szafie. Lubię cięższą muzykę i ubieram się na czarno, więc nie mam naprawdę nic do takich ludzi. Cenię subkultury, które pozwalają być sobą, które nie narzucają tylko jednej wizji świata, które nie szufladkują ludzi. Subkultury powstały, aby wyzwolić młodych ludzi z bylejakości, aby uczyć niezależności. Często jednak stają się formą ślepego naśladownictwa. A tego nie popieram. Bądźcie sobą kochani !!
Gdyby małżeństwa unieważniali za zdrady 90 % ludzi dostałaby rozwód kościelny!
coś takiego jak rozwód kościelny nie istnieje. Kościół ani nikt inny nie ma mocy aby związek mężczyzny i kobiety zawarty przed Bogiem ważnie uczynić niebyłym. Może Kościół tylko stwierdzić, że nigdy nie zaistniało małżeństwo, bo mężczyzna np. zataił ważna sprawę przed swoją wybranką, czy udawał kogoś kim nie jest, albo jedno z małzonków wykluczało np. płodność, wierność itp.
Czy imię do bierzmowania musi być święte?
imię człowieka nigdy święte nie jest. Tylko imię Boga jest święte. Można co najwyżej przyjąć imię świętego patrona. I tu trzeba pamiętać, że patron z bierzmowania musi być świętym zatwierdzonym przez Kościół
Jakiego przedziału wiekowego spodziewa się ksiądz we wtorek na tym spotkaniu o 19:00?
każdy jest zaproszony. Przypominam 20 V 2014 Murcki kościół NSPJ :-) Spotkanie: "Co zrobić, by Msza nie była nudna?"
Jest Ksiądz zmęczony kapłaństwem?
życiem jestem zmęczony i nadmiarem zajęć tak różnych, że czasem się gubię. Na całe szczęście mam blisko Jezusa i się Go trzymam. Poza tym wokół mnie jest wielu życzliwych ludzi i na nich zawsze mogę liczyć
ogólnie to obserwując współczesne prądy w protestantyzmie uważam, że Luter gdyby wiedział do czego doprowadził w te pędy by się z papieżem pojednał. Ogólnie protestanci mogą fascynować pewnym podejściem radosnym do wiary, ale mi osobiście są obcy. Znam i lubię kilku pastorów. Cenię sobie rozmowy z nimi i widzę że jednak brak sakramentów na co dzień im doskwiera. Ciągle mam nadzieję, że nastanie "jedna owczarnia i jeden pasterz"
każdorazowy rozpad małżeństwa jest wielkim nieporządkiem moralnym. Separacja nie jest złem sama w sobie, może prowadzić do ponownego zejścia się małżonków. Ci ludzie dopóki nie podejmą się budowy nowego związku mogą spokojnie przyjmować Komunię Św.
pytanie z tezą jest niewłaściwe. Bóg otacza swoją miłością wszystkich, niezależnie od poglądów, płci itp. Brak odczuwania miłości Boga może brać się z tego, że my wcale Go nie kochamy, jest dla nas obcy.
Padre Sebastiano? Jakiś z księdza latynos? Hablas espanol?
Słowo padre nie tylko w hiszpańskim występuje. Mi bliżej do Włochów
Czy chciał ksiądz mieć kiedyś rodzinę - żonę i dzieci?
to są naturalne pragnienia każdego zdrowego mężczyzny. Skłamałbym gdybym temu zaprzeczył. Jednak wybrałem inną drogę i jestem szczęśliwy, choć zmęczony
nie ma czegoś takiego jak umorzenie małżeństwa, tylko można stwierdzić, że nigdy nie było ważnie zawarte. Grzechu nie ma jeśli powód separacji leży po stronie drugiej. Grzech pojawia się dopiero po wejściu w nowy związek, gdyż przysięga małżeńska dalej obowiązuje, nawet jeśli druga strona ją łamie
muzułmaninem jak już. Nikt nie rodzi się jako przynależny do jakiejkolwiek grupy religijnej. Religia to sprawa niesamowicie osobista i nawet jeśli przejdzie się akty inicjacji typu obrzezanie czy chrzest, to jeśli nie ma tej religii w sercu to się nie jest wyznawcą.
jak Ksiądz rozumie słowa diabła z "Fausta" - „Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie dobro czyni”. Zastanawiał się Ksiądz kiedyś nad tym?
jest to jeden z moich ulubionych cytatów z literatury. Często go przywołuję. Wiele jest interpretacji tego fragmentu. Szatan jako stworzenie Boże, nawet buntując się przeciw Stwórcy, realizuje często Jego wolę. Bóg bowiem z największego zła, potrafi wyprowadzić cudowne dobro. W Orędziu Wielkanocnym mamy tego przykład, kiedy słyszymy: "O, zaiste konieczny był grzech Adama, który został zgładzony śmiercią Chrystusa! O, szczęśliwa wina, skoro ją zgładził tak wielki Odkupiciel!" Poza tym zło jako takie obiektywnie nie istnieje, jest tylko nieobecnością dobra. Polecam znany dość tekst o nieistnieniu zła:http://www.fronda.pl/blogi/blog-bez-tytulu/dysputa,25648.html"Zlo nie istnieje panie profesorze, albo tez raczej nie wystepuje jako zjawisko samo w sobie. Zlo jest po prostu brakiem Boga. Jest jak ciemnosc i zimno, wystepuje jako slowo stworzone przez czlowieka dla okreslenia braku Boga. Bóg nie stworzyl zla. Zlo pojawia sie w momencie, kiedy czlowiek nie ma Boga w sercu. Zlo jest jak zimno, które jest skutkiem braku ciepla i jak ciemnosc, która jest wynikiem braku swiatla."
Aha czyli ta rozwodka to ma do końca życia być sama , bo rozwiodła się z gościem, który na boku miał inne kochanki?-.-
zawsze pozostaje kwestia ważności zawarcia małżeństwa. Jeśli jej narzeczony zataił jakieś ważne fakty, oszukał przed zawarciem małżeństwa, to można podjąć próbę stwierdzenia nieważności małżeństwa.
nikt nie rodzi się katolikiem. Żeby zostać członkiem Kościoła należy się ochrzcić.
Gdzie odbywają sie rozmowy z księdzem w sobotę?
w salce pod probostwem. Zapraszam
Jesteśmy ludźmi i czujemy popęd płciowy. po co celibat? to ograniczanie naszej natury. a potentat idą tacy księża i gwałca dzieci
hmm popęd zawsze można pokonać. Celibat jest dla wybranych, to trudna, ale piękna droga. Dzięki niemu naprawdę można się całkowicie oddać posłudze wśród ludzi. To żadne ograniczanie naszej natury, nie jesteśmy zwierzętami, że musimy się rozmnażać.... A celibat ma się nijak do pedofilii. Proszę zauważyć ilu pedofilów jest wśród nauczycieli, pastorów, czyli grup ludzi niemających nic wspólnego z celibatem. Ogromna większość przypadków pedofilii jest związana z homoseksualizmem i tu bym doszukiwał się przyczyn.
"............zapraszam na Murcki 20 maja 2014r. na godzinę 19:00 na spotkanie z blogerami Mateuszem Ochmanem i Tomaszem Adamskim. Temat właśnie jest taki: Co zrobić, żeby Msza Św. nie była nudna...." Pytanie,- czy to spotkanie jest w kościele, czy w salkach???
W salce, ale jeszcze to potwierdzę.
Poznałem ostatnio dziewczynę rozwódka, zakochałem się z wzajemnością. Co dalej robić mam z nią zerwać?
Trzeba myśleć przed tym doprowadzeniem siebie do stanu zakochania. Trzeba sobie zadać pytanie czy to naprawdę miłość. czy tylko chwilowe zakochanie, jak wyobrażamy sobie wspólne życie. Czy to, że nie będę mógł przyjmować sakramentów jakoś na mnie działa. Jako katolik powinienem mimo wszystko unikać tego typu związków, bo to prowadzi do trwania w grzechu.
Jeśli cieszę się każdego dnia z nawet najdrobniejszych rzeczy, tzn. że spotkałam wspaniałych ludzi, że coś mi się udało zrobić i codziennie dziękuję Bogu, nawet za ten ciężki dzień. Czy na sądzie ostatecznym Bóg będzie to brał pod uwagę?
"pod wieczór życia będziemy sądzeni z miłości" Św. Jan od Krzyża. Sąd Ostateczny to sąd w oparciu o miłość, czyli o to jak służyliśmy drugiemu człowiekowi i Bogu.Polecam ciekawe opowiadanie:Szarość poranka, pośpiech, sznureczek spraw niecierpiących zwłoki… Właściwie gdzie ja jestem? Rozglądałem się wokół coraz bardziej zdumiony. Wyjechałem w kierunku politechniki z ważnymi papierami, a teraz znalazłem się w ciżbie, w jakimś korytarzu. Nikt specjalnie nie wiedział, co się dzieje. Powoli wraz z tłumem przesuwałem się w kierunku, z którego docierały niezbyt miłe zapachy. W którymś momencie sąsiad z lewej strony przyciszonym głosem zapytał:– Pan też?– Cóż takiego?– Czy pan też nic nie ma? Podobno można kupić wyjście innymi drzwiami…Rozejrzałem się wokół, zastanawiając się, o jakie drzwi chodzi. I odnalazłem: dość solidne, potężne odrzwia, z łacińską maksymą nad nimi: Relinque omni spe (Porzućcie wszelką nadzieję).– O jakie drzwi chodzi? – zapytałem rzeczowym tonem.– Nie widzi pan napisu?! Toż nas do piekła pchają! Ale jak ktoś ma pieniądze, może się jeszcze wykupić!Jak to pieniądze? Jakie piekło?! Jakie wykupić!? Przecież to niemożliwe, abym się nagle znalazł przy wejściu do piekła. Ponoć miał być jeszcze sąd, przypominało mi się z dziecięcych lekcji religii. Gdyby to miała być prawda, że za pieniądze można się wykupić, to dopiero byłaby granda! Nawet tutaj bogatsi mają lepiej! To obrzydliwe, myślałem. Zaraz, zaraz… Nagle przypomniałem sobie, co się stało. Pędzący w moim kierunku tramwaj. Mimo że zdążyłem się zatrzymać, samochód z tyłu uderzył we mnie i po prostu wepchnął moje auto na tory. Ujrzałem jeszcze przerażoną twarz motorniczego, a potem obudziłem się w tym dziwnym korytarzu. Czyżby nic mi się nie stało? Spostrzegłem, że mam podarte ubranie ze śladami zastygłej krwi i głęboko rozciętą rękę… i dotarło do mnie! Nic mnie nie boli, nic nie czuję, więc tak jest po drugiej stronie! Tylko że to piekło, ale jakoś poradzimy, przecież nie byłem zły, rozmyślałem. Zacząłem uważniej przyglądać się współuczestnikom tego szalonego marszu. Niemal każdy z niepokojem szperał po kieszeniach. [....]Całość: http://www.zdrowaśka.pl/w-kolejce-do/