Każdy sen, ma swoją cenę.
26-03-22
Czarne noce synchronizują nieskończone przemyślenia. Skacząc z myśli na myśl przez związaną skakankę emocji. Od zmoczonej bielizny… po chusteczki. Życie to gra typu: pay to win. Od kwiatów przez kolację do kameralnego przedszkola. Robert Cody napisał, że miej odwagę żyć, bo umrzeć potrafi każdy. Oglądając się za siebie, łatwo stanąć w miejscu. Bądź uderzyć głową w mur i dać się przekonać, że dalej nie pójdziemy.
Długo nie pisałem, bo depresja nie tylko mnie dotknęła. Kopała po twarzy, którą myślałem - że straciłem. Chciałem sprzedać duszę diabłu, ale.. nawet nie starczyło by spłacić długi. Świat mnie nie chciał, ale ja nie chciałem tu być bardziej. Płakałem jak deszcz w Southampton. Szczęście to słońce, a ja chcąc być niezauważonym ubieram okulary przeciwsłoneczne.
Proszę o spokój, ale do dzisiaj - nie wiem czym on jest. Jakbym jutro odszedł, każdy z moich bliskich wie co bym poczuł. Nie na miejscu pisać o uldze, kiedy znałem je tylko z biletów tramwajowych.
Czarne noce synchronizują nieskończone przemyślenia. Skacząc z myśli na myśl przez związaną skakankę emocji. Od zmoczonej bielizny… po chusteczki. Życie to gra typu: pay to win. Od kwiatów przez kolację do kameralnego przedszkola. Robert Cody napisał, że miej odwagę żyć, bo umrzeć potrafi każdy. Oglądając się za siebie, łatwo stanąć w miejscu. Bądź uderzyć głową w mur i dać się przekonać, że dalej nie pójdziemy.
Długo nie pisałem, bo depresja nie tylko mnie dotknęła. Kopała po twarzy, którą myślałem - że straciłem. Chciałem sprzedać duszę diabłu, ale.. nawet nie starczyło by spłacić długi. Świat mnie nie chciał, ale ja nie chciałem tu być bardziej. Płakałem jak deszcz w Southampton. Szczęście to słońce, a ja chcąc być niezauważonym ubieram okulary przeciwsłoneczne.
Proszę o spokój, ale do dzisiaj - nie wiem czym on jest. Jakbym jutro odszedł, każdy z moich bliskich wie co bym poczuł. Nie na miejscu pisać o uldze, kiedy znałem je tylko z biletów tramwajowych.