Jeżeli chodzi o przestrzeń publiczną to co prawda nie są zabronione prawnie, ale chyba wszyscy wiemy, że trudno jest być powiedzmy urzędnikiem, pracownikiem banku albo prawnikiem mając widoczny tatuaż. To mnie cholernie irytuje. Żadne prawo tego nie zmieni więc potrzeba czasu żeby społeczeństwo zrozumiało, że nie każdy wytatuowany człowiek ma powiązania mafijne. Jestem ZA tatuażami. Druga sprawa: Jakość tych tatuaży. O ile nikomu nie zabroniłbym tatuowania własnego ciała o tyle nie potrafię powstrzymać się od komentarza i oceny tatuaży (a właściwie ich właścicieli skoro tatuaż odzwierciedla noszącego go człowieka). Szlag mnie trafia kiedy widzę wytatuowany oklepany slogan typu "bo życie to nie bajka" albo "jestem jaka jestem" czy wytatuowane po mandaryńsku menu z chińskiej restauracji. Równie denerwuje mnie wytatuowane imię swojej wybranki no o po co on je wytatuował? Na wypadek jakby zapomniał z kim jest? Ktoś tutaj bardzo trafnie odpowiedział na moje pytanie odnośnie tatuaży: TATUAŻ POWINIEN BYĆ PRZEMYŚLANY.
Jeżeli miałbym CAŁKOWITĄ pewność, że jestem jedynym na Ziemi to próbowałbym się przekonać do zoofilii. Ewentualnie dendrofilii skoro pro-eko jest takie modne.
Czym się zajmujesz na codzień ?
Co lubisz robić/hobby
Na co dzień zajmuję się ogarnianiem własnego życia (nie, nie podam szczegółów). Moim hobby i jednocześnie życiową filozofią jest zabieranie biednym i... zaraz, coś pomyliłem. Nauka. Lubię naukę.
Chęć zdobywania niemożliwego, bycie lepszym od siebie samego z wczoraj, ćwiczenie woli walki, i charakteru no i... inne bzdury, które wrzucają nam do głów za tysiaczka miesięcznie trenerzy personalni. Tak serio to zimą nie znoszę "ciemnych dni" w domu a latem idę biegać bo na ścieżce rowerowej jest pełno kobiet w szortach.