Co byś zrobił gdybyś miał wybur
-wejść do strasznego domu w którym jest zabójca
-iść do głodnego niedźwiedzia który nie jadł nic przez 1rok
-iść do mordercy który zabijał w 80wieku
Wybieraj?
Wybrał bym niedźwiedzia. Głodny od roku niedźwiedź to martwy niedźwiedź więc wybór jest oczywisty.Chyba, że... straszny dom z zabójcą. Mógłby mnie nauczyć sztuki zabijania ludzi, którzy z własnego wobOru łamią zasady ortografii. Z drugiej strony fajnie byłoby poznać kogoś kto żył w 80 wieku przed naszą erą. Tak zakładam bo w naszej erze na 80 wiek trzeba jeszcze trochę poczekać.
Więc co do osiągów się mylisz. Moja dziewczyna ma Xiaomi. Wiem jak to wygląda. Masz złe informacje. Kable wszystkie działają nie tylko oryginalne, ale lepiej mieć z certyfikatem, które również mają gwarancje, więc to na plus. Mam bezprzewodowe słuchawki, które nie są Apple i działają bez problemu.
Być może masz rację. Ale mnie to nie przekonuje. Nadal uważam, żę iPhone nie jest dla statystycznego Kowalskiego dobrym pomysłem. Ale gdyby Kowalski miał gdzieś czy wyda 2000 zł czy 1000 zł to pewnie iPhone nie byłby złym wyborem.
Mam iPhone SE. Jest mały, takie telefony są najwygodniejsze. Wyższa cena iPhone’a to cena systemu, a nie „prestiżu”. Posiadanie najpopularniejszego smartfona na świecie to nic prestiżowego. Jeśli chodzi o cenę i przepłacanie to: iPhone XS - 5000zl, Huawei Porsche Desing Mate 20 RS - 5600zł. Hmmm
Nie znam możliwości technicznych ani jednego ani drugiego. Jeżeli jesteś tutaj fachowcem to pewnie wiesz co mówisz i nie szukasz czegoś pomiędzy. W takim wypadku być może iPhone jest najlepszym rozwiązaniem. Choć ciągle mam wątpliwości przez ich politykę serwisową typu "chcesz mieć słuchawki? Kupisz tylko nasze, które jakością nie różnią się od innych ale są o niebo droższe. Masz tylko ładowarkę USB? Cóż, powinieneś mieć ładowarkę Apple. W sumie prawie taka sama jak wszystkie ale znacznie droższa". Więc uważam, że jeżeli ktoś jest specjalistą, dostrzega różnice techniczne i potrzebuje mieć tu przewagę to ok. Apple może jest ok. Ale przeciętnego posiadacza przeciętnego iPhona Apple wali w kakao. Z tego co się orientuję iPhone X za parę tysięcy ma takie same osiągi co np Xiaomi za 700 zł.
Bo jest Ci obojętne czy wydasz pewną kwotę na sprzęt który mógłbyś kupić za połowę o takich samych osiągach ale bez prestiżowego nagryzionego jabłka. I tak, nazywając posiadaczy IP idiotami przesadziłem. Są po prostu... mniej pragmatyczni. Miłego tam!
Przestać się porównywać. Znaleźć swoje WŁASNE mocne strony. Każdy takie ma. Każdy jest geniuszem. Ale jeśli zaczniesz oceniać rybę pod względem jej zdolności wspinania się na drzewa, to przez całe życie będzie myślała, że jest głupia.
Mój kolega z chin bardzo zachorował i wylądował w szpitalu. Odwiedziłem go któregoś dnia, usiadłem przy nim a on w kółko ledwo szeptał coś w stylu "chun yiu yan". I zmarł. Oczywiście byłem bardzo smutny i po powrocie do domu wygooglowałem w tłumaczu chińskie "chun yiu yan". Jak się okazało to oznaczało "Stoisz na mojej rurce z tlenem". Szkoda chłopaka.
Wierzysz w to ze spalona katedra Notre Dame to znak?
W 1755 w NIEDZIELĘ Lisbona została zniszczona w trzęsieniu Ziemi. 60 tysięcy ludzi zginęło modląc się. Od tamtej pory na zachodzie zaczęto podejrzewać, że zbiegi okoliczności są możliwe. Że to nie jakiś gniew boży. Oświecenie się to nazywało. Zdrowy rozsądek.