Coś gorzkiego.
Skarbie, jesteś
Życzeniem wypowiedzianym szeptem
Co nie raz kaleczyło serce
Ciszą ostrą jak brzytwa
Obłędem
Co kolor oczu zmienia
Umysł bierze w posiadanie
I ściera imiona wszystkich innych
Powiedz
Ile spadających gwiazd
Musi umrzeć w locie
Abyś wreszcie mi się spełnił?
Życzeniem wypowiedzianym szeptem
Co nie raz kaleczyło serce
Ciszą ostrą jak brzytwa
Obłędem
Co kolor oczu zmienia
Umysł bierze w posiadanie
I ściera imiona wszystkich innych
Powiedz
Ile spadających gwiazd
Musi umrzeć w locie
Abyś wreszcie mi się spełnił?