Dzisiaj jest pełnia Kwiatowego Księżyca. Ładujemy bransoletki, kamienie i inne talizmany. Życzę miłych koszmarów, bo dzisiaj nikt nie będzie spał dobrze ❤️
Czy wychodzenie do kina, restauracji, klubów, na tańce połamańce, wesela i innego rodzaju imprezy, jest dla Ciebie czymś ważnym w życiu? Czy mogł*byś normalnie funkcjonować bez tego typu rozrywek?
Jest ważne. Lubię wychodzić i robić interesujące rzeczy, jeść dobre jedzenie, które nie jest przygotowane przez mnie, poznawać nowych ludzi i wszystko inne co jest mi jeszcze nieznane.
Dla mnie, to że mam świetnie wychowanego psa. Nie wytresowanego, bo nigdy nie była tresowana, chodzi tutaj o jej zachowania. Mam wrażenie, że zawsze rozumiała co do niej mówimy, a dużo z nią "rozmawiamy". Nigdy nie było krzyków, złości, Ona też nigdy niczego nie zniszczyła. Kiedy pojawiła się w domu, ja miałam taki okres w życiu, że brakowało mi towarzystwa, przyjaciela, byłam po rozstaniu i "świat mi się walił". W ydaje mi się że ona po prostu musiała się pojawić tak jakby była specjalnie dla mnie. Wychowanie zwierzaka to jest mega sprawa i duża odpowiedzialność, dlatego ja jestem dumna z tego, że mam psa który idzie przy mnie i nie muszę bać się, że zniknie mi z oczu.
Nie ma czym się chwalić. W pewnym momencie kiedy przestałam upijać się na każdej imprezie i na trzeźwo zauważyłam jak zachowują się ludzie po alkoholu - i nie mówię tutaj o piciu z umiarem i z przerwami, dotarło do mnie jak bardzo żałośnie musiałam wyglądać. A przypałów miałam dużo.
Nie jestem duszą towarzystwa, ale ludzie dobrze czują się w moim towarzystwie. Jestem tą osobą, która zawsze wysłucha pierdolenia pijanej laski i pocieszy spłakanego faceta, który upił się na smutno.
Nie muszę być w stresowej sytuacji. Zatrzymałam się na tym, że mam dwadzieścia parę lat, ale ile dokładnie to muszę wyliczać i zdarza mi się myśleć że kończę dopiero ileś lat, a w rzeczywistości jest to więcej.