Raz w roku robię porządki w szafie i miejsce na nowe rzeczy i te których już nie chcę po prostu oddaję. W większości są to rzeczy z metkami, na które miałam jakiś pomysł ale już mi przeszło.
Oburzasz się (nawet w myślach), kiedy nieznajoma osoba zwraca się do Ciebie jak do kolegi/koleżanki? Wolisz, żeby zwracali się do Ciebie na Pan/Pani, a Ty już sam/a zdecydujesz, czy muszą tak mówić, czy nie?
Ciężko się z Tobą żyje? Mam na myśli życie w związku. Marudzisz, jeśli Twój partner nie zapewnia Ci rozrywek typu pójście do restauracji, kina, wesela, lub godnych warunków chociażby mieszkaniowych, posiadanie samochodu?