Tłiter Kurwa Karmynadel

Kiedy ludzie tkwią w błędach i wyprowadzenie ich ewentualnie z nich prowadzi przez smutek, żal, złość, inne takie różne negatywne (przy czym tkwienie w nich też, acz zazwyczaj po sinusoidzie z przyjemnością i fajnie jest) Gryzie mnie czy jest to to co chce zrobić w takiej sytuacji. Tzn. chce, oczywiście, tylko jeszcze nie potrafię zrozumieć, nie mam metod i sposobów na delikatne naruszanie spraw które są niezbędne do odwrócenia o całe te 180° i nie widzę opcji jak to zrobić inaczej niż zwyczajnym wprost powiadomieniem ich jak to wygląda z zewnątrz, bo powolne próby nawet, nie wchodzą mi w grę, bo nie umiem, ale jakoś czuję że inaczej po prostu się nie da, bo ten mały pstryczek, jest mały, widzę przecież, od razu wali po oczach koncertowymi halogenami uświadomienia.
Kiedy do głupca nie dociera nawet o stanie rzeczy, bo też chyba nie i zostaje chyba jedynie pozostawienie go na pastwę rzeczywistości.
Irytują mnie te przedelikacone cioty wokół których kręcić się musi świat i których zachcianki trzeba bez względu spełniać bo inaczej burzy im się światopogląd do cna a w tym wszystkim wszelka niedogodność urasta do rangi zbrodni, bo tak bardzo przyzwyczaili się do cackana i dmuchania byle tylko było dobrze i przyjemnie.

View more

Żyłem jak chciałem, było mi źle i żałowałem. (Jest mi źle i żałuję)
Żyłem jak podpowiadali, było mi źle i żałowałem. (Jest mi źle i żałuję)
To pierwsze to w sumie kłamstwo i pokłosie drugiego.
Musisz mieć po prostu wyjebane. Naprawdę, nie wymyśliłem nigdy nic ponadto i powtarzam się, ale zdecydowanie jest to odpowiedź która powinna wybrzmiewać raz i drugi i wciąż. Bez niej będzie ci nieprzyjemnie, z nią, nie doznasz tyle dobrego. Będzie prościej, ze wszech miar, ze wszystkimi konsekwencjami. Więc też żal będzie niewielki. Samo wyjście z tego stanu, i tylko to będzie twoim wrogiem, pokaże ci ile cię ominęło, złego i dobrego. Wyolbrzymi i zostaniesz na drodze bez powrotu albo przynajmniej ja się jeszcze nie odnalazłem, lecz jak mówię, mnóstwo tu jest do oglądania.
Tylko potem nie miej pretensji. To ani ostrzeżenie ani porada. To czysta prawda.

View more

Nie wiem jak ty sobie wyobrażasz zwalczanie ognia, ogniem ale w tym przypadku jest to akurat nieskuteczne. W końcu te problemy nie powstały po to żeby zostać rozwiązane, czegoś banalnego nie nazwałbym problemem, więc jest oczywiste że te swego rodzaju twierdzenie Gödla pozostaje w mocy.
Na pewno pozostawienie spraw w mojej głowie tak jak się one teraz przedstawiają nie przyczyni się do rozstrzygnięcia, co najwyżej większego zamieszania, tkwienie to marnowanie sił, środków, i w sumie donikąd nie prowadzi tylko pogłębia szkody. To przyznaję i wiem. Też, w ten sposób trochę wymyśliłem a trochę odkryłem, za to bardzo usprawiedliwiłem i mocno umotywowałem sobie uzależnienia. Ou, więc jednak mogę zwalczyć ogień ogniem?
W ogóle jej nie ulżyło.
To kuriozalne, bo dla mnie te "rozwiązania" i domyślne wartości to tylko rozpraszacze. Wszystko postawione jest w niej nomen omen, na głowie. Cóż, nie zarzucę sobie przynajmniej że nie próbowałem. Głową, mury, runą.
Wciąż nic.

View more

Tak, oceniam wygląd ludzi po wyglądzie. Nie wiem czemu niektórzy mają z tym problem i co w tym niby dziwnego i o co tu w ogóle pytać.
Chyba że chodzi ci o wyciąganie wniosków o tym jak mogą się zachowywać, co myśleć, sobą reprezentować, do czego być zdolnymi ludzie, na tej samej podstawie. Co też jest zasadne, w końcu idąc ciemnym zaułkiem w nocy nie przejmujesz się w perspektywie ewentualnego zagrożenia kimś kto wygląda ci na 90letnią emerytkę.
Nie ocenianie po wyglądzie to kolejny mit któremu nie polecam się poddawać bo przyniesie więcej szkody niż pożytku. Ludzie dobrze wiedzieli po co wymyślili stereotypy i próba uwolnienia się od nich zakrawa w niektórych przypadkach na skrajną głupotę. Lepiej dwa razy złapać zimny garnek przez szmatkę niż raz się oparzyć. W zamian, możesz doświadczyć bardzo trudno spotykanego zdarzenia jakim jest "miło się rozczarować", kiedy Sebastiany poproszą cię o ognia i w zamian ofiarnie poczęstują papierosem.

View more