To ja znowu opowiem... Pani mnie i mojego znajomego wypuściła z lekcji historii muzyki i poszliśmy po pączki (dla niego) na deptak. Dlatego przychodzi się na pierwszą datę zaliczenia buahahhahaahahhahaha
Zbieram piniążki, żebym mogła grać na takiej Broadwayowskiej scenie. Cały czas wrzucam tam reszty z zakupów i jest już tego trochę. Marzenie mam! Marzenie mam!
Mogę opowiedzieć o tylu niecodziennych sprawach, ale moje serce bije bardziej z myślą, że wystąpię na scenie! Chociaż... Pewnie wiele osób to zignoruje, ale dla mnie to tak ważne! I chciałabym ciągle śpiewać! I wciąż, i wciąż, i wciąż...
Będzie dobrze! W sumie to nie pamiętam jak jest się uczyć z geografii, nigdy nie byłem z niej za dobry. XDDD Uczę się ortodoncji. Kompletnie nie wiem o co w tym chodzi. Ostatnio z tego przedmiotu wyznaję zasadę "trzy razy Z". XDDD
Za bardzo się uzależniłem od tego portalu. W sumie to bardzo dobrze, gdyby nie nauka. Ostatnie tygodnie szkoły, a ja muszę się uczyć. Grrr... A u Ciebie jak tam? Dziękuję i wzajemnie. 💓
Hahaha, u mnie było tak, że były dwa łóżka w tym samym pokoju. Mój kochany braciszek rzucał mnie z jednego na drugie tak stopami. Raz prawie zahaczyłem o żyrandol. XDDD Już za dziecka sobie latałem xD
No więc, chcieliśmy być wczoraj bliżej sceny więc przechodzilismy przez takie barierki no i oczywiście ja, zgrabna łania, wygimnastykowany i wgl. musiałem jakiemuś facetowi kopnąć piwo z pół obrotu, noga cała mokra, gość wkurwiony. Pytałem się czy mu odkupić, a on "wypadało by", no już wyciągam hajs i chce mu dawać, a on, żebym poszedł już sobie i go nie wkurwiał. XD Taka, o historia. Już drugi dzień z rzędu wróciłem do domu o 4, warto było.😂
W sumie to wczoraj przeżyłam przez 20 minut wszystkie możliwe fazy załamania, ale teraz się z tego śmieję. Za bardzo w Broadway się wkręciłam. I chcę się poprawić, jesteś tak samo przystojny jak Derek Kalen, bo Dmitrija gra teraz ktoś inny
Ooo, jesteś kochany! Jestem zaszczycona (~ ̄▽ ̄)~ Oj, na bank są jeszcze inne wspaniałe osóbki, z którymi odnajdziesz w przyszłości wspólny język i nie będą cię irytować!
Hahaha, to dobrze, lepiej się śmiać. ^^ Jeju, poprawiasz mi humor jak piszesz. Przestaję wierzyć w ludzi z mało kim można jeszcze tak normalnie popisać, albo to mnie po prostu wszyscy irytują. XDD
Nie potrafię sobie aż tego wyobrazić, haha. Chciałam kopnąć mojemu psu taką piszczącą piłkę i... nadepnęłam na nią, poleciałam do tyłu i obtłukłam tak sobie kość ogonową, że nie mogłam wstać bardzo długo, aż mama bała się, że coś w kręgosłup sobie zrobiłam ;-;
No więc jak byłem młodszy to u mojego kolegi koło podwórka były te okrągłe snopki (z 4/5, mniejsza) leżały w ten sposób, że można było je toczyć. My skakaliśmy sobie po nich i skoczyłem tak na ostatni, że spadłem na ziemię klatką w dół i stopy dotknęły tyłu mojej głowy. XDDD Słucham teraz Twojej historii :D