@Sarmata99

Perunowy Witeź (Перунов Витез)

Ask @Sarmata99

Sort by:

LatestTop

Previous

Kiedy ostatnio zdarzyło Ci się spędzić cały dzień bez telefonu? Co wtedy robiłeś(-aś)?

Podejrzewam, że na rekonstrukcji historycznej. Czyli ostatnio to gdzieś tak połowa września, Twierdza Modlin (ale rekonstrukcja siedemnastowieczna). Nie będę tu opisywał całego dnia na reko, w każdym razie nie żałuje czasu spędzonego tam bez telefonu, a tym bardziej bez komputera. Nie czuję się wtedy źle, więc uzależniony chyba nie jestem xD Ale wtedy też sobie uświadamiam jakimi jesteśmy niewolnikami tych bezdusznych urządzeń, dlatego takie odstawienie na weekend robi naprawdę dobrze.

jaki masz cel w życiu?

nieistotnax’s Profile PhotoAnnabeth.
Mam wiele celów, ciężko mi jest o tym pisać, ja to po prostu mam w głowie, a i coś pewnie do tego dojdzie, bo przecież człowiek się rozwija i w miejscu nie stoi.
Tak ogólnie mówiąc to chciałbym po prostu dobrze przeżyć to życie, tak żebym mógł być z niego zadowolony i żeby zostawić coś jeszcze po sobie, żeby nie skończyć się wraz ze śmiercią.

Jaki utwór kojarzy Ci się z dzieciństwem?

DarkeningCloud’s Profile Photo✧ Vairë Rose Covington
Miałem odpowiedzieć na to pytanie, tak jak poprzednim razem, gdy dostałem pytanie w tym stylu; bo faktycznie, moje dzieciństwo było muzycznie dość puste (nad czym poniekąd ubolewam, ale nadrobiłem to :D). Część muzyki, której słuchali moi rodzice odkryłem dość późno, miałem wstawić tu Pink Floydów, kojarzących mi się nieodłącznie z moim tatą, ale przyszło mi do głowy muzyczne wspomnienie, którego długo nie pamiętałem. Pamiętam, że nieraz z komputera mojego taty (zwłaszcza, gdy pracował) leciała Katie Melua. Nie pamiętam żadnego absolutnie utworu, sam jej nie słucham, ale w ramach odpowiedzi wstawię tu randomowy jej utwór.
https://www.youtube.com/watch?v=tK2z1G20_9USarmata99’s Video 138899705071 tK2z1G20_9USarmata99’s Video 138899705071 tK2z1G20_9U

People you may like

Cinek90’s Profile Photo Elijah ɱ.
also likes
nyan9’s Profile Photo sinner
also likes
Lavendianna’s Profile Photo Lavender ☽
also likes
dominek51’s Profile Photo DomiN
also likes
piotrekp’s Profile Photo Piotrek
also likes
szpaner320’s Profile Photo Smile
also likes
Chomika’s Profile Photo Unforgettable
also likes
VanGreg’s Profile Photo VanGreg95
also likes
whyskey’s Profile Photo whysky
also likes
badstar10’s Profile Photo Anna
also likes
rachelcia’s Profile Photo Kiniałke
also likes
Reimentt’s Profile Photo Reiment
also likes
Aleksia245’s Profile Photo A
also likes
CATFROMSEMATARY’s Profile Photo Church. ⛧
also likes
zuzia_sl
also likes
Gadomski861’s Profile Photo Radzio
also likes
Preesence’s Profile Photo Szymon
also likes
Want to make more friends? Try this: Tell us what you like and find people with the same interests. Try this:
+ add more interests + add your interests

(Pytanie masowe): Jakie plusy i zagrożenia wyniknęłyby z przymusu swobodnego nawiązywania licznych relacji seksualnych między ludźmi w wymiarze globalnym? Czy ucierpiałaby na tym miłość i psychika człowieka bardziej niż na skutek przestępstwa seksualnego, któremu taki przymus by się przeciwstawiał?

Amoralnymarzyciel’s Profile PhotoSz.
Tak w zasadzie to słowa ''przymus'' i ''swobodny'' wykluczają się nawzajem, ale rozumiem w jakim kontekście używasz tego drugiego. W zasadzie wszystko co przymusowe jest złe i nie powinno mieć miejsca, więc ja, jako osoba kochająca wolność, z miejsca się temu sprzeciwiam. Relacje seksualne to kwestia prywatna ludzi i nie powinno się ich do tego zmuszać, powinny odbywać się na zasadzie dobrowolności. Myślę, że spaczyłoby to ludzi, którzy mieliby potem znaczne problemy w nawiązaniu normalnych relacji i miłości. Że niby przymus seksu zamiast przestępstw seksualnych? A czy przestępstwa seksualne nie opierają się na przymusie i postępowaniu wbrew czyjejś woli? To i to jest złe, więc żadna z tych opcji nie jest dobra. I w tym przypadku nie ma co deliberować co jest mniejszym złem.

Pożądamy avatarów czy osób,które się za nimi ukrywają?

Amoralnymarzyciel’s Profile PhotoSz.
Nie wiem jak Ty, ale ja wolę poznawać osoby, które się kryją za tymi avatarami, chociaż używanie avataru i kreowanie jakiejś roli, tak jak chociażby tutaj na asku, może być dobre. Powiedziałem o kreowaniu roli, nie wiem czy nie właściwszy byłby zwrot ,,kreowanie wizerunku'', robi to wiele osób, bo często na asku nie jest się tą samą osobą, co w prawdziwym życiu. I to na cały internet można rozciągnąć, w internecie łatwiej być anonimowym, stworzyć otoczkę wokół siebie, może też czasem wykreować taką lepszą wersję siebie. Wielu ludzi robi tak, gdyż chce uciec od swojej rzeczywistości, być kimś innym... Ale wielu, tak tutaj na asku, po prostu wytwarza jakiś swój styl, swój klimat, swoim sposobem bycia wyrażanym w odpowiedziach, personalizuje profil. I od tych avatarów, ciekawsze są osoby, które się za nimi kryją. Ja się ujawniam jako konkretna osoba na asku w małym stopniu. Cenię sobie ludzi, których nie jest łatwo odkryć, oni są warci zainteresowania, bo relacja z nimi to często wyzwanie, nie od razu dają siebie odkryć i nie od razu pokazują jacy są... Ta tajemniczość jest przy okazji dobra dla zachowania prywatności. Ale to taka mała dygresja, kontynuując poprzednie zdanie, pewna mądra osoba powiedziała (dosłownie nie pamiętam, ale sens oddam): w ludziach fascynująca jest ta tajemniczość, to, że nie odkrywają się od razu, że trzeba się postarać, żeby ktoś się otworzył i to jest lepsze niż gdyby wiedzieć wszystko co ktoś myśli, takie odkrywanie daje większą satysfakcje.

View more

Opowiedz mi o swojej ulubionej książce.

silvarerum’s Profile Photoanima villis
Tak jak wielokrotnie wspominałem, moja ulubiona książka to ,,Na Zachodzie bez zmian'' Ericha Marii Remarque'a. Żadna inna książka nie wywarła na mnie takiego wrażenia. O czym jest? Odpowiem na to słowami autora, które pojawiają się na samym początku książki: ,,Książka ta nie pragnie być oskarżeniem ani wyzwaniem. Stanowi tylko próbę opowiedzenia o pokoleniu, które zniszczyła wojna - nawet jeśli nie dosięgły go jej granaty''.
I tym jest. Opowieścią o grupie młodych ludzi, przyjaciół ze szkolnej ławki, którzy przez wojnę stracili wszystko. Poszli na wojnę u progu swojej dorosłości, gdy mieli przed sobą cały świat i mnóstwo możliwości. Wojna zabrała im życie, a wcześniej szczęście i marzenia, strasznie też zobojętnieli, stali się wrakami, które zatraciły wiele uczuć. Mimo, że nie jest autobiografia autora, to Remarque napisał ją na podstawie swoich wspomnień, gdyż sam walczył w Wielkiej Wojnie za Keiserreich. I bardzo mocno czuć to, że on to wszystko przeżył, bardzo realistycznie napisana, żadna chyba książka, która nie jest pisana na podstawie przeżyć jej autora nie jest tak realistyczna. Nietzsche rzekł na kartach Tako rzecze Zaratustra: ,,Z wszystkiego, co kiedykolwiek napisano, lubię tylko, to co autor napisał własną krwią.'' I tak właśnie napisane jest Na Zachodzie bez zmian; krwią autora.
Mógłbym wiele pisać o tym dziele i późniejszych losach jej autora, ale radzę, żeby lepiej samemu przeczytać książkę, którą jak najbardziej polecam.
I przy okazji, ku refleksji, dodaję na sam koniec słowa Stalina: ,,Jeśli chcecie poznać ludzi wokół was, dowiedzcie się co czytają.''

View more

Jakie jest znaczenie Twojego imienia?

Moje imię zostało już tu wymienione, więc nie będę go podawał drugi raz :P Semickie imię biblijnego archanioła, znaczące tyle co ,,Bóg uzdrowi'' - Bóg, czyli w tym przypadku Jahwe. Przyznam, że nie podoba mi się moje imię, ale skoro już je mam to mam, nie mam zamiaru zmieniać, chociaż zdecydowanie bardziej wolałbym mieć słowiańskie.
Mogę jeszcze dodać, że to imię chciała dla mnie mama, tata chciał, żebym był Józefem albo Antonim (po moim pradziadku i prapradziadku).

Co byś zrobił gdyby jutra miało nie być?

nieistotnax’s Profile PhotoAnnabeth.
A co miałoby być zamiast tego jutra?
Jeśli (i o tym zapewne pomyślałaś/eś) po prostu jakkolwiek definiowany koniec świata, nie wiem dokładnie co bym zrobił. Na pewno postarałbym się spędzić ten dzień jak najlepiej i zakończyć wszystko obok Niej. Ja nie boję się śmierci, nie chcę tylko, żeby przyszła za wcześnie. Naprawdę jest sporo rzeczy, które mnie tu trzymają. Ale do Nawii to bym chciał razem z Nią.

Uważasz że liczba introwertyków rośnie czy maleje? Jak myślisz czemu tak się dzieje?

EverythingIsGame’s Profile Photo█ Imagine Dem☢n
Nie wiem, nie jestem urzędem statystycznym, ani nie dzielę ludzi na introwertyków i esktrawertyków. Człowiek jest istotą tak różną, że czasem może się nie dać go zakwalifikować do żadnej z grup. Zresztą nie lubię takiego szufladkowania i klasyfikowania, kojarzy mi się to trochę z idealnym system totalitarnym, gdzie społeczeństwo jest podzielone na grupy (coś mniej więcej jak z twórczości pewnego angielskiego pisarza, którego nazwiska zapomniałem, ale Orwell to nie jest).
Trochę odbiegłem od sedna. A wracając do tematu to ponieważ nie wiem jak jest i nic na ten temat nie sądzę, czy rośnie bądź maleje nie powiem dlaczego wg mnie tak się dzieję. Ale mogę za to powiedzieć, że dzisiejsze czasy, cała ta cywilizacja i elektronika sprzyjają raczej tworzenia większej liczby osób, które będą żyć w odcięciu i izolacji od świata, a będą żyły jedynie w świecie wirtualnym. Sprzyja temu postęp w dziedzinie elektroniki i to, że po prostu ludzie co raz bardziej się od siebie oddalają.
Cóż, ludzie izolują się uciekając od innych ludzi z różnych powodów, niektórzy ze strachu, inni z obrzydzenia jakie czują do gatunku ludzkiego (ale ci są raczej w zdecydowanej mniejszości).
Chociaż nie można zaprzeczyć, są tacy, którzy na przekór zamkniętym w sobie lubią przebywać w towarzystwie innych ludzi, są rozrywkowi i towarzyscy.
Tak jak mówiłem, nie lubię szufladkować ludzi, gdyż każdy człowiek to inna istota i często wiele ram i schematów nie pasuje.

View more

Jaką piosenką wyrazisz siebie?

allein’s Profile Photo₰ Petite Volpe
Piosenka, która wyrażałby mnie musiałaby zostać napisana przeze mnie samego.
A jak już jest pytanie o piosenkę to wstawiam Obłęd.
,,Zbyt wiele już widziałem, by uwierzyć wam
Zbyt wiele już przeżyłem, by stracić to, co mam
Czas, którego nie zapomnę, wiele nauczył mnie
Schody w górę i schody w dół, lądowanie na dnie
A to, co nie zabije, wzmocni nas
Pozwoli zawsze być silnym
Wciąż tylu zdrajców dookoła nas
Czyhają hieny na naszą śmierć
A to, co nie zabije, wzmocni nas
Pozwoli zawsze pamiętać
Duma i honor będą w każdym z nas
Aż do końca naszych dni''
https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=-mS0GlQbaEgSarmata99’s Video 125943409903 -mS0GlQbaEgSarmata99’s Video 125943409903 -mS0GlQbaEg

Ważne! Kolejna wojna w Europie! Kolejne państwo słowiańskie jest atakowane przez islamistów! http://polskaniepodlegla.pl/kraj-swiat/item/1723-muzulmanscy-bojownicy-zaatakowali-po-raz-kolejny

No wojną to ja bym tego nie nazwał, bo to na razie tylko niewielkie starcia, ale bardzo mnie to smuci. Bałkany znowu zaczynają się gotować... Bogowie, miejcie w opiece Macedonię i wszystkich Słowian z Bałkanów.

A jesliby wiedział, ze to Nadczłowiek i go sobie zabił, tak o, to ma uznać to za złe, skoro tak mówiąc pobieznie- nie ograniczaja go żadne zasady?(Nie gryź, jeszcze się mocno nie znam ;-;) I moim zadniem mogłoby być wiecej, ale braknie mi znaków do wyjaśnienia

ellomlithien’s Profile PhotoLa Stravaganza ო
Może być to złe z punktu widzenia teoretycznego, bo przecież ten drugi Nadczłowiek zasługiwał na swoje życie o wiele bardziej niż zwykli ludzie. Może Rodia, gdyby rozsądził tę sprawę w sobie doszedłby do wniosku, że popełnił błąd i było to złe. Po za tym nie wiadomo czy to tamten by pierwszy nie zabił Rodii. Wtedy stanąłby zapewne przed takim samym dylematem. A może razem by się wykończyli jako dwie istoty stojące na równym poziomie? Nadczłowieka nie ograniczają zasady stworzone przez ludzi, jedyne chyba w zgodzie z czym musiałby postępować to moralność pana. Tylko, że według tej moralności dobre jest to napręża do działania, do walki, czyli przeciwnik. Jeśli Rodia-Nadczłowiek widziałby w tym drugim Nadczłowieku przeciwnika, to można by uznać, że walka z nim i w konsekwencji zabicie go było dobre, bo zmusiło Rodiona do wysiłku i walki. Trudne zagadnienie, bo nie słyszałem, żeby Nietzsche wspominał gdzieś o spotkaniu dwóch Nadludzi.

View more

Co jest Twoim zwierzęciem mocy?

Dziwne pytanie. Pierwsze zwierzę jakie mi się nasuwa na myśl to wilk (tak wiem, że dość popularny). Wilki są piękne. Imponują wolnością i niezależnością. Nie wiem czemu akurat wilk ma dla mnie takie znaczenie, może płynie we mnie krew Luciców ;) Jako, że pytanie średnio sensowne i jakiś czas nie było żadnego utworu to w temacie wilków i Luciców, Gontyna Kry:
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=8ngCvBRW290Sarmata99’s Video 125247340783 8ngCvBRW290Sarmata99’s Video 125247340783 8ngCvBRW290

Jak uspokoić i nakarmić serce, które pragnie miłości i pragnie kochać, w sytuacji wielkiej niewiadomej? Można tego dokonać, korzystając przez pewien czas z półśrodków? ( mam wyjątkowego doła, sorry)

Ja osobiście nie znam na to lekarstwa. Z miłością jest ten problem, że są sytuacje, w których myśli się zbyt dużo, ale jednocześnie nie potrafi się powstrzymać tego myślenia. Nie wiem, jakie półśrodki masz na myśli. O wiele łatwiej jest z popędem seksualnym, bo można sobie zwalić to przejdzie na jakiś czas. Nie wiem jaki miałby być miłosny półśrodek. Wybacz, ale nie znam sposobu na nakarmienie takiego serca innego niż właśnie kochanie. Nie znam tej sytuacji, którą opisujesz (podejrzewam, że piszesz o sobie) więc tym mniej pomogę.

"Discopolowa fala mnie nie jara" Jak jest z tobą? Słuchasz discopolo? A może uważasz to za muzykę bez większego przekazu? Co sądzisz o tej muzyce (jeśli to wogóle można tak nazwać)?

dmitrunia’s Profile PhotoBłądząca między światami ☯
Stanowczo się zgadzam z tym stwierdzeniem. Odpowiedź jest na moim profilu chyba dobrze widoczna. NA tle mam folk metalową wokalistkę, wrzucam tutaj metal, oi! i trochę R.A.C. Uważam disco za muzykę bez większego przekazu, puste teksty, które przeciętny odbiorca zrozumie bez jakiegokolwiek ruszenia mózgownicą. Niech sobie oczywiście każdy słucha czego chce i co tam lubi, ale moje subiektywne zdanie to takie, że disco polo to ogólnie rzecz biorąc gówno. Osoby, które tworzą disco nie muszą wykazywać się zdolnościami gry na instrumentach, wokal w disco jest chujowy, naprawdę nie wiem co ludzie widzą w tej muzyce. Ale cóż, to muzyka dla tłumów, robiona pod publikę, całkowicie komercyjna. Podobają mi się za to skrajności, takie jak black metal - nie słucha go wiele osób, często odrzuca jakością i wokalem, ale jest w nim prawdziwe piękno. I ten przekaz kryjący się pod warstwą często niezrozumiałego skrzeku. Black metal jest gatunkiem niszowym, mało kto go lubi (w porównaniu z większością innych gatunków). Jego twórcy liczą się z tym, że nie zdobędą wielkiej popularności, że niewiele osób ich polubi, a jeszcze mniej zrozumie. Wiem, że pytanie o disco, ale wszystko w temacie już chyba powiedziałem. Chciałem pokazać jeszcze coś zupełnie przeciwnego i skrajnego, co jednak ma o wiele więcej mojej sympatii. Nie jestem też jakimś wielkim fanem black metalu, po prostu podoba mi się to, że jest niszowy i mały znany, w większej ilości słucham dwóch zespołów (Absurd, Gontyna Kry).

View more

Yo, zaskocz mnie jakimś ciekawym cytatem.

Nawieedzony’s Profile PhotoRust
Masz cytat z mojej ulubionej książki ,,Na Zachodzie bez zmian'': ,,To dla nas jedyny sposób ratunku: często siedzę przed samym sobą jak przed kimś obcym, gdy w cichych godzinach tajemniczy odblask dawnego życia niczym matowe lustro stawia poza mną kontury mej obecnej egzystencji, i dziwię się wtedy, jak owa nienazywalna aktywność, zwana życiem, przystosowała się do tego kształtu.''

Czy poznanie dwóch stron i więzi między nimi, może w sposób naturalny położyć kres naszym imperialistycznym planom względem jednej z nich? Czy godzenie się na kompromis jest upokarzające? A może lepiej palić za sobą mosty i zostawiać niesmak, niszcząc dorobek uczuciowy dla swych korzyści?

Odpowiedź na pierwsze pytanie brzmi tak i nie. Każdy człowiek jest inny od drugiego i może tak się zdarzyć, że imperialistyczne plany legną w gruzach, ale równie dobrze mogą się nie zmienić. Ja nie angażowałem się w związek z myślą o panowaniu nad druga osobą. Chcę stworzyć jej poczucie bezpieczeństwa, nie jest to tak, że ona jest dla mnie, ja jestem też dla niej. W ogóle angażowanie się w związek z imperialistycznymi planami to według mnie pomysł dość chybiony, chyba, że znajdzie się osobę, która będzie usłużna i zaakceptuje wyraźną dominację drugiej strony.
Ja zasadniczo nie lubię zbytnio kompromisów, wolę stawiać na swoim, ale czasem się po prostu nie da. To powiedziałem ogólnikowo, co do związków to zależy jaki jest ten kompromis. Jeśli na drugiej osobie rzeczywiście nam zależy i znaczy dla nas dużo to powinniśmy się zgadzać na pewne ustępstwa, ale, żeby nie było to też jednostronne.
Trzeba się zastanowić co jest dla nas ważniejsze: czy uczucia i bycie z kimś, czy własne korzyści. To sprawa każdego człowieka, coś za coś, nic za darmo nie jest, ale w moim przypadku zdecydowanie lepiej wyszedłem na postawieniu na uczucia. Właściwie to nic istotnego tak naprawdę nie straciłem, a zyskałem dużo dobrego.

View more

Ile człowiek może zniszczyć w jeden dzień?

Łatwiej byłoby chyba zapytać ile nie może zniszczyć jeden dzień. Człowiek jest istotą bardzo kreatywną, zwłaszcza jeśli chodzi o niszczenie. Może zniszczyć tak naprawdę wszystko, ograniczeniem w niszczeniu jest chyba tylko wyobraźnia. W tworzeniu też, ale, żeby coś stworzyć najczęściej potrzeba dużej ilości czasu, a zniszczyć da się bardzo szybko.

O czym/o kim jesteś w stanie mówić w samych superlatywach?

Nie wiem czy jest ktoś w kim by się nie dało znaleźć żadnych wad. One są, tylko my czasami nie chcemy ich widzieć w niektórych osobach, ale nikt nie jest idealny. Prędzej w rzeczach martwych i zjawiskach nie znajdziemy niczego złego. I chyba są takie, w których ja tych wad nie znajduję.

Next

Language: English