Im bliżej końca tym głupcze pomysły wprowadzają do serialu :)
Jeżeli ta opinia odnosi się do Egle, to się pod tym podpisuje. Nie podaba mi się taki obrót sprawy, szczerze mówiąc wolałabym, aby ktoś się zainteresował na poważnie Gabiją, bo widać, że ona bardzo chciałaby mieć rodzinę. Za to naszą rudowlosą dwórkę, może to okrutne, ale wolałabym widzieć samotnie. To znaczy nie pasuje mi ona do małżeństwa i tego typu wątków... A już szczególnie z tym szanownym panem. Caly czas czekam na rozwój sprawy z jej tajemniczym mężem, ale nie wiem, czy się doczekam. Nie podaba mi się też wątek zdziwaczenia Audre i tej jej wielkiej miłości do Maćka. Wygląda przy nim jak starsza siostra i w ogóle ta historia taka z... nikąd. :)
Jestem też zawiedziona losem Jagny i Giovanniegi, myślałam, że on wyjedzie, dorobi się trochę i zawalczy o córkę Spytka. No ale coś się nie zapowiada. Poza tym nasza Cudka podobnież była jedynaczką i cały majatek po rodzicach odziedziczyła wyłacznie ona, więc co z dzieckiem Małgorzaty? W ogóle wydaje mi się, że niepotrzebnie uśmiercali żonę Pełki.
No ale są też wątki, ktore mi się podabają, np. Zofia od Jaśka pozytywnie mnie zaskoczyła, bo bałam się, że będzie jakaś niemrawa. A wydaje się całkiem w porządku, oby rozwinęli jej historię. Przemiana Pileckiej też wyszła dobrze i naturalnie. Kobieta wcale nie jest taka zła, po prostu nosiła zadrę w sercu, ale miłość ją zmieniła na lepsze.
/Julia
Jestem też zawiedziona losem Jagny i Giovanniegi, myślałam, że on wyjedzie, dorobi się trochę i zawalczy o córkę Spytka. No ale coś się nie zapowiada. Poza tym nasza Cudka podobnież była jedynaczką i cały majatek po rodzicach odziedziczyła wyłacznie ona, więc co z dzieckiem Małgorzaty? W ogóle wydaje mi się, że niepotrzebnie uśmiercali żonę Pełki.
No ale są też wątki, ktore mi się podabają, np. Zofia od Jaśka pozytywnie mnie zaskoczyła, bo bałam się, że będzie jakaś niemrawa. A wydaje się całkiem w porządku, oby rozwinęli jej historię. Przemiana Pileckiej też wyszła dobrze i naturalnie. Kobieta wcale nie jest taka zła, po prostu nosiła zadrę w sercu, ale miłość ją zmieniła na lepsze.
/Julia