Irytuje mnie trochę porównanie korony do wspaniałego stulecia. Jak dla mnie seriale te bardzo się różnią. Zostały ukazane trudności jakie musiał pokonać Kazimierz żeby zostać królem, a wątki miłosne są gdzieś z tyłu, bardzo okrojone, a ws było zupełnie odwrotnie.
No różnią, ale ludzie przez to, że serial jest o władcach i ich kobietach, są intrygi i w ogóle to zaraz, że "Wspaniałe stulecie". Inne czasy, inna kultura i w ogóle. W sumie bardziej irytuje mnie porównanie do "Gry o Tron". Co ma powieść fantastyczna do telenoweli historycznej? XD No sorry, ale to mega uciążliwe...
/A
/A