#obliczenia

hej! to pytanie sprzed 7 miesięcy, ale nie zaglądałam tu chyba z rok, więc odpowiem tak na teraz

---

studia już powoli kończę i czuję się jeszcze mniej kompetentna niż jak je zaczynałam xD w czerwcu mam obronę i większość magisterki już powstało, aktualnie w popłochu zbieram dodatkowe dane, dłubię obliczenia, poprawki i jakoś leci; skończyłam swoją ukochaną speckę i teraz do maja mam taki semestr dogorywania, ale zapisałam się na zajęcia, które pomagają mi rozwijać użyteczne umiejętności, nie wymagając przy tym szalonych nakładów czasowych, mam więc przestrzeń na robienie innych rzeczy!
ale spokojnie, w październiku zaczynam kolejne studia xd (chociaż nie jest to jeszcze jasne jakie)

---

2023 był chyba najbardziej chxjowym rokiem mojego życia, a na pewno ma mocną pozycję w bottom 3, więc tak optymistycznie z najnowszych doniesień co u mnie słychać we wczesnym 2024 - po dłuższej przerwie mam znów ochotę uczyć się sama dla siebie, więcej czytam, znów kupuję książki, utrzymuję aktywnie mniej relacji, ale są bliższe i trwalsze, lepiej rozumiem siebie i co z czego wynika, dzielnie pracuję nad systematycznością i chyba bardziej niż kiedykolwiek dbam o zaopiekowanie i przetwarzanie swoich emocji na bieżąco, noszę więcej kolorów, dużo gadam z mamą i gotuję z tatą kiedy tylko mogę, daję sobie czasem popłakać, celebruję siostrzeństwo, stopniowo odpuszczam używki, dużo tworzę i wyżywam się twórczo (bardzo dobrze jest do tego wrócić), staram się rozwijać swój rękodzielniczy biznesik we własnym (czyli powolnym xd) tempie, wspieram ważnych ludzi i nadal jestem najzabawniejszą osobą, jaką znam

---

poza tym mam dosyć przyjemną pracę, która pozwala mi pobyć w zupełnie innym świecie niż zwykle, dostawać niecodzienne benefity oraz, przede wszystkim, mieć pieniądze na wycieczki i zachcianki, takie jak wycieczka do kolejnego zoo z życiowego projektu odwiedzenia wszystkich zoo oraz moje wymarzone czerwone buty w kwiatki, które niedawno kupiłam

---

na tym mniej więcej upływa mi życie, no i klasycznie - czekam na pełny rozkwit wiosny c: bardzo jej już potrzebuję, czuję, że przyniesie większe zmiany niż... no, od końca liceum, a może i większe niż kiedykolwiek? i że będą to zmiany na dobre, wymarzone, wyczekane (choć wcale nie łatwiejsze niż obecnie, wręcz zupełnie przeciwnie) życie! i bardzo się tego boję, ale wiem, że będzie dobrze

View more

Tak, słyszałam.
Człowiek dokonał, wydawałoby się, że niemożliwego.
Żeby oddać celny strzał z odległości ponad 3500 metrów to naprawdę już jest gruba matematyka i potężne umiejętności.
Na tor ruchu pocisku, trajektorię, ma wpływ mnóstwo czynników, chociażby prędkość i kierunek wiatru, ciśnienie, wysokość n.p.m., wilgotność powietrzna, grawitacja, siła coriolisa, a im cel znajduje się dalej, tym trudniej jest to wszystko obliczyć i skutecznie oddać strzał.

---

Ten snajper swój rekordowy strzał oddał pociskiem kalibru .50, taki kaliber przy odległości od celu ponad 3500 metrów daje możliwość przesunięcia toru tego pocisku o niecałe 10!!! metrów.
Już nie mówiąc o grawitacji, pocisk zaczyna tracić energię już od momentu wydostania się z lufy, więc im dalej pocisk leci, tym bardziej grawitacja ściąga go w dół. W tym przypadku pocisk miał odległość prawie 4 kilometrów, to jest jakieś 200 metrów różnicy pomiędzy miejscem strzału, wylotu pocisku z lufy, a punktem trafienia.
Nieprawdopodobnie skrupulatnie wykonane obliczenia.

---

Fascynujące.

View more

Trudno jest rozmawiać o emocjach, które zmieniają się z godziny na godzinę. Opowiem o nich tylko co z grubsza wymieniając te najważniejsze, gdyż o pewnych sprawach nie będę rozmawiał na asku.
Rozczarowanie - większość rzeczy, które wyobrażam sobie jak powinny wyglądać często wyglądają zupełnie inaczej i są jedynie zbliżone do zamierzonego efektu.
Poczucie winy - niestety tutaj mogę powiedzieć tylko tyle, że kiedyś wydarzyło się coś tak złego, że nie mogę sobie wybaczyć mimo tylu lat i prób...
Złość - z natury jestem nerwusem, denerwuję się bardzo łatwo i szybko, czasem nawet o pierdołę. Jestem również zły na parę osób, a niektórym nawet nie potrafię pewnych spraw wybaczyć, ponieważ nawet nie próbowali mnie zrozumieć.
Bezradność - Dlaczego nawet posiadając parę narzędzi do realizacji paru celów czasem nie mogę ruszyć z miejsca? Kiedy cholerna świadomość wyłączy się wreszcie i w końcu zaryzykuję? Dlaczego tak wszystko muszę planować i boję podejmować się zbyt dużego ryzyka?
Odprężenie - tydzień jak każdy inny, przychodzę po pracy, ogarnę na szybko parę czynności domowych (z którymi schodzi zazwyczaj 2-3h) i fajrant... Fajrant taki, że otwieram browar i mam chwilę by przejżeć ulubione vlogi na yt, coś obejżeć czy posłuchać głośno muzyki. Ta chwila trwa zazwyczaj dopóki nie zasnę. Poprzez oglądanie innych ludzi mogę na chwilę wyłączyć mój procesor odpowiadający za obliczenia i plany zlokalizowany wewnątrz mojego mózgu. Ahh, parę łyków piwa, chillout i sen... Dobranoc.
Fascynacja - Jej! Ktoś ustrzelił podczas sprzyjającej inwersji Tatry w odległości 200km, szacunek!! Masz zdjęcia? Zapodaj!! Ktoś wybrał się nocą podczas śnieżycy na Babią Górę - podziwiam odwagę i wytrzymałość. Kolego, daj mi trochę tej Twojej siły...
Radość - podróż zaplanowana, a walizki już w samochodzie. Gotowi by wyruszyć w podróż???

View more