@plywamwkwasie

Morski Kot

Ask @plywamwkwasie

Sort by:

LatestTop

Previous

Ale super pół rudy fryz. :v

To miłe, dziękuję! Jak tak dalej pójdzie, to cały profil zawalicie mi komplementami.
~~~
W naszej budującej się cerkwi zamieszkały jakieś ptaki. W tych okienkach pod samą kopułą. I podśpiewują nam w ciągu nabożeństw. Znowu czuję się jak wtedy, kiedy miałam papugi i cały czas coś ćwierkało. W sumie to lubię taki hałas. I lubię śpiewać w cerkwi.

O której godzinie obudziłeś/-aś się dzisiaj rano?

Poprawiła mi się ostatnio cera. Przestałam się nawet wstydzić wstawiania swoich zdjęć bez makijażu. Udostępniając je, ograniczam się tylko do filtra, nie jak wcześniej, kiedy musiałam przepuścić je przez xiuxiu i tak dalej. Oczywiście za wstawienie #nomakeup na PUG-a zostałam zjechana, bo jakżeby inaczej, ale to mimo wszystko jakaś ulga. Pewnie nie na długo, bo niedługo dostanę okres i znowu mi się trądzik ujawni, ale cieszę się na razie tym spokojnym czasem.
Muszę zastosować skrzyp, o którym pisała ostatnio @Nawienka u siebie na blogu. Bo widzę w nim chyba wybawienie. Tylko muszę się w końcu zebrać, ogarnąć i iść na tę pieprzoną łąkę.

People you may like

MilkaaXDPL’s Profile Photo tatuaze z henny
also likes
Amy8404’s Profile Photo Heather_Liddell
also likes
nekoochan857’s Profile Photo Julian
also likes
wells_a’s Profile Photo Anthony
also likes
o_stanton’s Profile Photo Oliver Stanton
also likes
szmu_szmu’s Profile Photo Cero Thomas
also likes
N3RV3__’s Profile Photo Nerve
also likes
night_thinker_’s Profile Photo M. Vestrand
also likes
zuzia_sl
also likes
jatarahi’s Profile Photo Weronika
also likes
Want to make more friends? Try this: Tell us what you like and find people with the same interests. Try this: + add more interests + add your interests

Krab krabowi nierówny. Wyjaśnij dlaczego.

Krab ma duszę, krab ma siłę. Ale krab może też mieć raka. Wtedy wszystko staje na głowie.
Krab z rakiem przemierza świat i wkurwia każdego na swojej drodze. Oczywiście z wyjątkiem innych krabów z rakiem, bo oni wszyscy myślą, że są fajni. Taki krab z rakiem nigdy nie będzie równy zwykłemu krabowi z duszą i siłą, chyba, że wystarczająco wcześnie przejdzie porządną chemioterapię.
Ej, chyba przez przypadek scharakteryzowałam otaku

Czy kiedykolwiek zdarzyło Ci się złamać kość? Jeśli tak – ile iktóre?

Zaraz powiecie, że nie miałam dzieciństwa.
Nigdy nie łaziłam po drzewach. Zawsze się bałam, bo byłam gruba i mało zręczna. Teraz w sumie jest tak samo. Ale umiem już przejść przez ogrodzenie mojej podstawówki, sprawdzałam ostatnio. W dzieciństwie przeciskałam się tam przez rozsunięte pręty.
O ręce też się zawsze boję, bo pianistka i w ogóle. Boję się piłek na WF-ie, bo mogą palce powybijać.
Kiedy byłam u rodziny na Ukrainie (miałam wtedy jakieś 5 lat), pod ich blokiem było takie śmieszne drzewo. Takie pochyłe i zygzakiem. Wlazłam na nie i spadłam, rozwalając sobie podbródek.
Z poważniejszych kontuzji - oparzenia drugiego stopnia na palcach prawej ręki. Karmelem. W czasie klejenia domku z piernika.

Znasz jakieś portale psychologiczne godne polecenia?

Świat Odmieńca.
Nie siedzę w psychologii za bardzo
~~~~
Kilka lat temu siostra poleciła mi Reginę Spektor. Pobrałam sobie album, ale jakoś za bardzo się nie wkręciłam. Jakieś pół roku temu jedna moja znajoma stwierdziła, że w moim wokalu jest coś bardzo podobnego do niej.
Wróciłam do Reginy kilka dni temu. Cóż, do niektórych wykonawców najwyraźniej trzeba dorosnąć. Teraz się zasłuchuję.
I, kurde, rzeczywiście mój wokal coś z niej ma. Dużo rejestru głowowego/balansowania na granicy rejestrów.
Chociaż, w sumie, jaka to różnica, skoro i tak rzucam śpiewanie
Jejku, jak ja mogłam się w niej nie zakochać na samym początku? Babka jest cudowna.

jeju, jaka ładna poduszka ;-;

Nie piszcie do mnie z anonima takich rzeczy, proszę. ;-; Przecież to nawet nic wstydliwego nie jest
Oby jak najszybciej zmodernizowano linię kolejową Poznań-Wrocław. I tak mam zamiar tam często jeździć, ale 1:40 to taki genialnie chory czas, że nawet co weekend bym chciała. Jak ja kocham to miasto, omamo.

Co dzisiaj wywołało na Twojej twarzy uśmiech?

To, że nauczyłam się robić takie bardzo fajowe i urocze kokardki. I zrobiłam sobie słodki dusik.
W ogóle, cały dzień latałam w piżamie, nikt się o nic nie czepiał, bo mama wyjechała na warsztaty, a tata robi cały dzień tłumaczenia. Ale poszedł kupić śmietanę, to było kochane.
W ogóle to od wczoraj intensywnie klecę rzeczy na baltikonowe stoisko. Jakby ktoś się tam wybierał: na kramiku Red's Pocket Ponies będę "półlegalnie" wystawiać swoją biżuterię. Przede wszystkim z zegarków. Broszki, naszyjniki, kolczyki i inne pierdoły. Niedobitki pewnie wystawię potem w internetach, ale naprawdę wszystkich bardzo ciepło zapraszam. Chociażby do towarzystwa, bo siedzenie jako wystawca przez trzy dni przy stoliku to dla mnie nowe doświadczenie, ale z tego, co wiem, jeśli nie znajdują się istotki chętne do pogadania, to jest śmiertelnie nudno.

View more

Wybacz ze teraz, ale jestem na wczasach i z internetem tutaj kiepsko - dodaje do obs - Sova. P.s. "nawet siostra zakonnica moją kolbą się zachwyca" - sprzedawca kukurydzy na plaży

Tarzam się ze śmiechu ok
Przy okazji - Hej, Sovciu!
~~~
Graliśmy dzisiaj całą grupką w Cards Against Humanity. Z dwóch skończonych partii jedną wygrałam ja, a drugą Djusza. Rodzeństwo przejmuje tę grę, hyhy. Właśnie, jak ktoś ma ochotę pograć, to piszcie, zgadamy się jakoś.

Dobry, jak tam po wonderze? /Jacek,syntezator mowy ivona

Z D R 4 V K 0
Jak już wspominałam - miałam dwa gratisowe dni. Spałam dzisiaj jakieś trzynaście godzin, bo pogoda i niewiemcojeszcze.
Właśnie, ludzie! Na Wonderze Zdravek demonstrował bardzo pojebaną aplikację, mianowicie symulator snu ćpuna. Wchodzi się tam w ściany. Piszcie to tego tutaj jegomościa, co zadał pytanie, pomoże wam zdobyć. Zabawa była przednia, mówię wam. Tylko nie można myśleć.

Jak myślisz, czy ludzkości kiedykolwiek uda się przekroczyć tunel czasoprzestrzenny, jeżeli istnieje?

LotkaPsotka’s Profile PhotoKocham Igirisu
Kilkadziesiąt lat temu ludzie byli przekonani, że jeszcze przed początkiem XXI wieku naszą planetę opanują roboty, latanie na wczasy na inne planety będzie codziennością, a my sami nie będziemy musieli nawet palcem kiwnąć.
Coś chyba nie wyszło
Jak już, to może za życia naszych praprapraprawnuków, nie wcześniej.

Czego nigdy nie zdecydujesz się włożyć na siebie?

Mam wrażenie, że z każdym rokiem tracę na kreatywności. Mój mózg kwadracieje, nie potrafię nic wymyślić, przestaję nawet czerpać z tego przyjemność. To chyba jedno z najsmutniejszych olśnień w moim życiu.
Jeszcze gorsze jest to, że przez mój wizerunek ludzie mają mnie za artystkę, kiedy ja nic w sobie z artysty nie mam. Nie wiem, czy uporczywe dążenie do zrobienia czegoś na opak i z przekory (nawet nie z buntu!) przeciwstawienia się większości, jest w jakikolwiek sposób artystyczne.
Cześć.

Language: English