Zdjęcie, z którym się w jakiś sposób utożsamiasz.
Ask @aritsamonoke
Co najbardziej boli Twoje serduszko?
Pogarda matki do wszystkiego co lubię i robię.
Jej wieczny brak zrozumienia do pasji, kpina, gdy się pyta, czy koniecznie chcę tę książkę. Ten prześmiewczy ton w jej postawie, patrzenie na mnie z góry jak na idiotkę.
Sama nie ma żadnych zainteresowań oprócz wyglądu, a śmieje się z innych, uważając się za lepszą.
Jej wieczny brak zrozumienia do pasji, kpina, gdy się pyta, czy koniecznie chcę tę książkę. Ten prześmiewczy ton w jej postawie, patrzenie na mnie z góry jak na idiotkę.
Sama nie ma żadnych zainteresowań oprócz wyglądu, a śmieje się z innych, uważając się za lepszą.
żαвкσ נαк ѕιę мαѕz? ~🐸💧🌈
Właśnie dziś ma być mój pierwszy dzień intensywnego zapuszczania włosów. Kupiłam skrzyp i pokrzywę, żeby je pić. Pewnie będą mieć "ciekawy" smak.
Ale najbardziej obawiam się tego, co właśnie chłodzi się na kredensie.
Drożdże.
Zastanawiam się, czy wypić je, klęcząc przed ubikacją czy może siedząc na niej. Albo zaufać żołądkowi i wypić u siebie. Jedno jest pewne: zamierzam zatkać nos przy piciu tego.
Ale ogółem mam się dobrze :').
Ale najbardziej obawiam się tego, co właśnie chłodzi się na kredensie.
Drożdże.
Zastanawiam się, czy wypić je, klęcząc przed ubikacją czy może siedząc na niej. Albo zaufać żołądkowi i wypić u siebie. Jedno jest pewne: zamierzam zatkać nos przy piciu tego.
Ale ogółem mam się dobrze :').
People you may like
Łatwiej znaleźć 100 zł na ulicy czy prawdziwą miłość? / @meloserlover
Przypomniało mi się, jak po Komunii mama - jak to każdy rodzic chyba - wzięła moje pieniądze do barku, pewnie chcąc je przeznaczyć na jakieś wydatki. Jednak u mnie to nie przeszło, co tydzień podbierałam stówkę z koperty, bo brakowało mi pieniędzy, mówiąc, że "jakoś to znalazłam w portfelu". Koniec końców jak mama otwarła tę kopertę, by coś kupić, w niej było tylko 100 zł ;).
Szczerze mówiąc, to myślę, że prawdopodobieństwo jest takie same... Choć niektórzy mają wyjątkowe szczęście do znajdywania pieniędzy na ulicy. Ale i tu, i tu, szanse są znikome.
Szczerze mówiąc, to myślę, że prawdopodobieństwo jest takie same... Choć niektórzy mają wyjątkowe szczęście do znajdywania pieniędzy na ulicy. Ale i tu, i tu, szanse są znikome.
¢zєść נαк ѕιę мαѕz? ~👑🐾💎
Godzinę temu przyszła do mnie paczka z nagrodami z konkursu. Uśmiechałam się szeroko, gdy ją rozpakowywałam. Naprawdę cieszę się, że dałam się namówić koleżance i wzięłam w nim udział. Nagrody mi się podobają, może nieszczególnie dlatego, że są trafione, ale po prostu fakt, że dostałam to za jakieś osiągnięcie, niezwykle mnie uszczęśliwia.
Sprawdziłam też wyniki innego konkursu, ale nie udało mi się zdobyć żadnego miejsca. Zresztą nie dziwię się, mieli około 200 prac! I nagrody były baardzo wysokie (pula: 7 tysięcy złotych). Dałam z siebie wszystko i jestem zadowolona.
Za pół godzinki pójdę do biblioteki, mam godzinną drogę do przejścia. A w nocy spróbuję coś naskrobać, bo mam pomysł na następne opowiadanie, ale stanęłam na jednej stronie...
Sprawdziłam też wyniki innego konkursu, ale nie udało mi się zdobyć żadnego miejsca. Zresztą nie dziwię się, mieli około 200 prac! I nagrody były baardzo wysokie (pula: 7 tysięcy złotych). Dałam z siebie wszystko i jestem zadowolona.
Za pół godzinki pójdę do biblioteki, mam godzinną drogę do przejścia. A w nocy spróbuję coś naskrobać, bo mam pomysł na następne opowiadanie, ale stanęłam na jednej stronie...
ω żу¢ιυ ωαżиє ѕą ¢нωιℓє? ~🌌🌈💌
Całe życie ludzkie składa się z chwil i całe jest ważne.
Właśnie przed chwilą obejrzałam ostatni odcinek 5 sezonu TVD. Niby serial coraz gorszy, a jednak po odłożeniu tabletu i zgaszeniu światła mam łzy w oczach.
Patrzę na nocne niebo, przez uchylone okno wpada chłodne powietrze, a ja myślę, jakie życie jest piękne i ważne dla mnie. Nie wiem, nie rozumiem, jak mogłam niedawno myśleć o samobójstwie, patrzeć w przyszłość i nie widzieć nic.
A tymczasem świat jest po prostu cudowny. Patrzę na swoje życie, na to, co było i uśmiecham się do wspomnień miłych chwil, płaczę do złych, gdy miałam dość.
I nie chcę, tak bardzo nie chcę żegnać się z tym wszystkim. Chciałabym, by ta chwila teraz trwała wiecznie.
Właśnie przed chwilą obejrzałam ostatni odcinek 5 sezonu TVD. Niby serial coraz gorszy, a jednak po odłożeniu tabletu i zgaszeniu światła mam łzy w oczach.
Patrzę na nocne niebo, przez uchylone okno wpada chłodne powietrze, a ja myślę, jakie życie jest piękne i ważne dla mnie. Nie wiem, nie rozumiem, jak mogłam niedawno myśleć o samobójstwie, patrzeć w przyszłość i nie widzieć nic.
A tymczasem świat jest po prostu cudowny. Patrzę na swoje życie, na to, co było i uśmiecham się do wspomnień miłych chwil, płaczę do złych, gdy miałam dość.
I nie chcę, tak bardzo nie chcę żegnać się z tym wszystkim. Chciałabym, by ta chwila teraz trwała wiecznie.
ℓυвιѕz נєѕz ѕłσ∂у¢zє? ~🍦🍬🍩🍰🍯
Kocham.
Jednak jem je raz na tydzień, zazwyczaj w piątek - to mój Cheat Day, jednak czuję, że z początkiem roku szkolnego mianuję tym dniem poniedziałek, aby mieć siły.
Wyjątkiem są cukierki i ciasteczka, które po prostu kocham i nie jestem w stanie powstrzymać się od ich jedzenia.
Poza nimi uwielbiam czekolady Milka i różnego smaku lody.
Mimo tego cieszę się, że ograniczam słodycze - cera od razu jest zdrowsza, człowiek ma więcej ochoty na jedzenie owoców i nasz organizm jest bardziej zadowolony.
***
Cieszę się, bo w końcu po roku udało mi się przytyć 1 kg! 💞
Jednak jem je raz na tydzień, zazwyczaj w piątek - to mój Cheat Day, jednak czuję, że z początkiem roku szkolnego mianuję tym dniem poniedziałek, aby mieć siły.
Wyjątkiem są cukierki i ciasteczka, które po prostu kocham i nie jestem w stanie powstrzymać się od ich jedzenia.
Poza nimi uwielbiam czekolady Milka i różnego smaku lody.
Mimo tego cieszę się, że ograniczam słodycze - cera od razu jest zdrowsza, człowiek ma więcej ochoty na jedzenie owoców i nasz organizm jest bardziej zadowolony.
***
Cieszę się, bo w końcu po roku udało mi się przytyć 1 kg! 💞
Dobry wieczór! Mam dzisiaj dość proste pytanko...Dlaczego taki, a nie inny nick? Twoja nazwa oznacza coś szczególnego czy to jedynie zlepek ładnych, pasujących do siebie wyrazów?
Dobry wieczór!
Ale długo mnie tu nie było... Zapomniałam o tym portalu.
***
Nazwa, której teraz używam praktycznie wszędzie, została przeze mnie "wymyślona" może dwa lata temu... Albo rok?
Aritsa pochodzi od tytułu pewnej mangi, która spodobała mi się jako pierwsza. Przedtem przeczytałam ich kilkanaście, ale żadna nie przypadła mi do gustu - od zawsze wolałam anime. Natomiast ta bardzo mi się spodobała fabułą i jej zawiłościami. Jej nazwa to "Arisa" i takie imię nosi główna bohaterka. Stwierdziłam, że zwykłe Arisa będzie wszędzie zajęte (i miałam rację, w końcu to japońskie imię...), tak więc Aritsa jakoś sama mi się nasunęła.
Natomiast "Monoke" zazwyczaj dodaję z musu, gdy wymagana jest nazwa dwuczłonowa. Gdzieś mi się to obiło o uszy. Dopiero potem zdałam sobie sprawę, że jest przecież film animowany "Princess Mononoke". Po prostu nieco to ucięłam.
Ale długo mnie tu nie było... Zapomniałam o tym portalu.
***
Nazwa, której teraz używam praktycznie wszędzie, została przeze mnie "wymyślona" może dwa lata temu... Albo rok?
Aritsa pochodzi od tytułu pewnej mangi, która spodobała mi się jako pierwsza. Przedtem przeczytałam ich kilkanaście, ale żadna nie przypadła mi do gustu - od zawsze wolałam anime. Natomiast ta bardzo mi się spodobała fabułą i jej zawiłościami. Jej nazwa to "Arisa" i takie imię nosi główna bohaterka. Stwierdziłam, że zwykłe Arisa będzie wszędzie zajęte (i miałam rację, w końcu to japońskie imię...), tak więc Aritsa jakoś sama mi się nasunęła.
Natomiast "Monoke" zazwyczaj dodaję z musu, gdy wymagana jest nazwa dwuczłonowa. Gdzieś mi się to obiło o uszy. Dopiero potem zdałam sobie sprawę, że jest przecież film animowany "Princess Mononoke". Po prostu nieco to ucięłam.
Więcej inspiracji znajdujesz w smutku czy radości? Dlaczego?
Myślę, że w radości, jednak z zarówno jednego, jak i drugiego uczucia potrafię jakoś czerpać. Ma to jednak wpływ na to, co tworzę. W radości piszę opowiadania, z których docelowo mają wypływać kolory, opisy mówić o błyszczących liściach i skrzącej się wodzie, a każde z nich ma zawierać w sobie jakąś magię (oczywiście tylko w zamyśle, bo o spełnieniu tego trudno mówić, moim zdaniem). Natomiast gdy jestem smutna, to mam ochotę pisać o jakichś szarych kałużach jesienią... Zresztą myślę, że większość osób tak ma.
Gdy odczuwam radość, mimowolnie mam jakąś większą energię, po prostu chcę coś stworzyć, bo mam wrażenie, że inaczej po prostu wybuchnę. Najlepiej mi się pisze przy wesołych, podnoszących na duchu utworach.
Gdy odczuwam radość, mimowolnie mam jakąś większą energię, po prostu chcę coś stworzyć, bo mam wrażenie, że inaczej po prostu wybuchnę. Najlepiej mi się pisze przy wesołych, podnoszących na duchu utworach.
Obserwuje. Jak samopoczucie?
Świetne!
W czerwcu wysłałam opowiadanie na ogólnopolski konkurs literacki.
Dziś rano przyszedł mail. Odczytałam go około godziny 15.
Wygrałam. 😄
Zyskuję wiarę w siebie. ^.^
Miłego wieczoru :3.
W czerwcu wysłałam opowiadanie na ogólnopolski konkurs literacki.
Dziś rano przyszedł mail. Odczytałam go około godziny 15.
Wygrałam. 😄
Zyskuję wiarę w siebie. ^.^
Miłego wieczoru :3.
Bez czego nie ruszasz się z domu w te wakacje? :3
Jakiś rok temu kupiłam sobie taką fajną różową, sportową torbę. Jestem już do niej tak przyzwyczajona, że po prostu wszędzie z nią wychodzę, czy to idąc szybko do sklepu, czy wybierając się na dłuższy spacer. W niej mam wszystko, co mi jest potrzebne, nawet zapasowe spodnie, gdyby było mi za gorąco lub za chłodno. Była droga, ale ani trochę nie żałuję, że ją kupiłam. Mam tylko nadzieję, że długo wytrzymie...
נαк ѕιę ¢zυנєѕz? 💓
Jakby wyczerpały mi się baterie.
Sześć godzin rozdawania gazet. Dobrze, że to tylko jeden dzień, bo to zdecydowanie nie dla mnie. Nie lubię wpychać jakiegoś badziewia ludziom. A poza tym mój chory kręgosłup dawał o sobie znać, zdecydowanie.
Jestem w domu, jem rogala, choć pomimo zjedzenia tylko jednego pączka nie jestem głodna.
Padam na twarz.
Sześć godzin rozdawania gazet. Dobrze, że to tylko jeden dzień, bo to zdecydowanie nie dla mnie. Nie lubię wpychać jakiegoś badziewia ludziom. A poza tym mój chory kręgosłup dawał o sobie znać, zdecydowanie.
Jestem w domu, jem rogala, choć pomimo zjedzenia tylko jednego pączka nie jestem głodna.
Padam na twarz.
https://ask.fm/aritsamonoke/answers/141274164508 to tłumaczenie jest słabe, nie wiadomo o co chodzi, w innych wersjach jest lepszy
Trudno znaleźć inne tłumaczenie, na większości stron jest to, a nie jestem taką pasjonatką poezji, by wypożyczać książki. Są albo te same wersje, albo jakieś fanowskie czy amatorskie tłumaczenia, które traktują całość zbyt dosłownie. Oprócz tego znalazłam tłumaczenie Krzysztofa Puławskiego:
"Złość mnie na przyjaciela zdjęła,
Gdym mu powiedział – to minęła,
Byłem zły na mego wroga
Milczałem – stała się złowroga
Złość mą podlewałem łzami
Karmiąc się swymi lękami
W nocy i w dzień jej świeciły
Wzrok zwodniczy, śmiech niemiły
W dzień i w nocy rosła szybko
Aż wydała piękne jabłko
– Wróg widokiem się upoił,
Wiedział jednak, że jest moje
W nocy się do sadu zakradł,
Po to, by skosztować jabłka.
Rano zaklaskałem w dłonie,
Gdym zobaczył go w agonii."
Fakt, brzmi inaczej, ale według mnie przekaz identyczny.
"Złość mnie na przyjaciela zdjęła,
Gdym mu powiedział – to minęła,
Byłem zły na mego wroga
Milczałem – stała się złowroga
Złość mą podlewałem łzami
Karmiąc się swymi lękami
W nocy i w dzień jej świeciły
Wzrok zwodniczy, śmiech niemiły
W dzień i w nocy rosła szybko
Aż wydała piękne jabłko
– Wróg widokiem się upoił,
Wiedział jednak, że jest moje
W nocy się do sadu zakradł,
Po to, by skosztować jabłka.
Rano zaklaskałem w dłonie,
Gdym zobaczył go w agonii."
Fakt, brzmi inaczej, ale według mnie przekaz identyczny.
Witaj, jak się czujesz?
W tej chwili idealnie!
Wczoraj zaczęłam trenować jogę (znudziły mi się ćwiczenia wysiłkowe), dziś sobie zrobiłam znów godzinną sesję, dzięki czemu kręgosłup mnie w ogóle nie boli, a potem poszłam na krótki (według mnie, bo też tylko godzina, zazwyczaj moje minimum to dwie - trzy) spacer, bo akurat wyszło jakby specjalnie dla mnie słońce po pochmurnym dniu. A za chwilę rzucę się na duży kawałek ciasta, kij z tym, że sobie w tym tygodniu nieco pofolgowałam ze słodyczami, kilogram więcej mi nie zaszkodzi :D.
Wczoraj zaczęłam trenować jogę (znudziły mi się ćwiczenia wysiłkowe), dziś sobie zrobiłam znów godzinną sesję, dzięki czemu kręgosłup mnie w ogóle nie boli, a potem poszłam na krótki (według mnie, bo też tylko godzina, zazwyczaj moje minimum to dwie - trzy) spacer, bo akurat wyszło jakby specjalnie dla mnie słońce po pochmurnym dniu. A za chwilę rzucę się na duży kawałek ciasta, kij z tym, że sobie w tym tygodniu nieco pofolgowałam ze słodyczami, kilogram więcej mi nie zaszkodzi :D.
1. 🐱 vs🐶 2. ⚽ vs🏀 3. 🏊🏼 vs🚵🏼 4. ❄ vs☀ 5. 👠 vs 👟 6. 🎒 vs👜 7. 👻 vs👽 8. 🍻 vs 🍹 9. 🍒 vs 🍇 10. ❤️ vs🍕
1. 🐱
2. 🏀
3. 🚵
4. ☀
5. 👠
6. 🎒
7. 👻
8. 🍹
9. 🍇
10. ❤
2. 🏀
3. 🚵
4. ☀
5. 👠
6. 🎒
7. 👻
8. 🍹
9. 🍇
10. ❤
Hej 😊 Jak ci mija poranek? 😊😊
Witaj :).
Wiecie co? To był interesujący ranek. Mama miała na poranną godzinę do pracy. Jak jest ona i ja w domu, to stara się być cicho, ale że był ojciec, to oczywiście trzaskał naczyniami jak opętany, hałasował uderzając o drzwi. Przed 7 rano. Pomijam to, że jest tak od tygodnia, ale około 8.
Tak więc się wkurzyłam, wstałam, przebrałam, jakoś umyłam, wyjęłam klucze do ogródka i poszłam spać do altany. Pół godziny później przychodzi wściekła matka, że chyba mnie powaliło, zachowuję się jak nienormalna i mam wracać do domu (dzięki, mamo, przekroczyłam już próg pełnoletności). Ja rozespana, tylko mruczę "mhm". Pojechali do pracy z nią, pisałam to w altanie, zaraz wrócę do mieszkania.
Wiecie, co jest najlepsze? Mama ma dziś urodziny. Myślicie, że złożę jej życzenia? 😂
Wiecie co? To był interesujący ranek. Mama miała na poranną godzinę do pracy. Jak jest ona i ja w domu, to stara się być cicho, ale że był ojciec, to oczywiście trzaskał naczyniami jak opętany, hałasował uderzając o drzwi. Przed 7 rano. Pomijam to, że jest tak od tygodnia, ale około 8.
Tak więc się wkurzyłam, wstałam, przebrałam, jakoś umyłam, wyjęłam klucze do ogródka i poszłam spać do altany. Pół godziny później przychodzi wściekła matka, że chyba mnie powaliło, zachowuję się jak nienormalna i mam wracać do domu (dzięki, mamo, przekroczyłam już próg pełnoletności). Ja rozespana, tylko mruczę "mhm". Pojechali do pracy z nią, pisałam to w altanie, zaraz wrócę do mieszkania.
Wiecie, co jest najlepsze? Mama ma dziś urodziny. Myślicie, że złożę jej życzenia? 😂
Dzień dobry, dobry wieczór...zależy kiedy czytasz to pytanie...🌹 Czy tak samo jak ja uważasz, że muzyka dosłownie schodzi na psy? Że kilka, 20, 40 lat temu powstawały o wiele lepsze kawałki i zespoły? A może jesteś zdania, że to popularne utwory z ostatnich kilku lat są coś warte? 🌹
Nie ukrywam, że nie znam się na muzyce powstałej wcześniej, więc nie za bardzo mogę ją porównywać do dzisiejszej. Jednak często słyszałam od rodziców różne opinie na temat obecnego heavy metalu, gdzie narzekali na obecne twory. Jednak ja sama o tym gatunku muzyki mogę powiedzieć tyle, że dla mnie każdy utwór brzmi identycznie, czyli tak jakby zespół w nagłym ataku padaczki szarpał struny (z całym szacunkiem dla lubiących tę muzykę).
Ale już pomijając heavy metal i przechodząc do popu... Często szukam różnych utworów na Youtube i cóż, sporo brzmi dosłownie tak samo. Nie trzeba mieć nawet talentu i głosu, wystarczy mieć pieniądze, wypromować się, a potem "śpiewać" na scenie z playbacku. Ciśnie mi się na usta nazwisko pewnej gwiazdy Disney Channel. Nie tylko same brzmienie jest podobne, ale również teksty. No bo czy większość z nich nie mówi o miłości? Ja rozumiem, ludzkie uczucie, niby najważniejsze, ale bez przesady. Teksty mówią o tym samym, ubrane jest po prostu wszystko w inne słowa. Albo jakieś pierdoły o paleniu, ćpaniu i piciu. W tym masa tekstów rapu, gdzie podobno można trafić na perełki, ale jak tak przesłuchuję niektóre utwory, to nie rozumiem sensu nasłuchiwania, jakie to życie ludzkie jest pozbawione sensu.
A to wszystko włożone w "zgrabny" teledysk, gdzie królują kobiety z wyeksponowanymi piersiami i tyłkiem. Ja tego nie kupuję.
Oczywiście, kiedyś też powstawały teksty o miłości, np. kultowe "Hallelujah" - jednak dla mnie piosenka ma niezwykłą głębię, nie mówiąc już o samej nucie.
Jednak rzecz jasna można znaleźć też coś dobrego. Z trudem, ale można. Tak a propos, to ostatnio zakochałam się w utworze "Sign of the Times" - Harry Styles (! W życiu nie słuchałam One Direction, a co dopiero byłych członków zespołu).
Ale już pomijając heavy metal i przechodząc do popu... Często szukam różnych utworów na Youtube i cóż, sporo brzmi dosłownie tak samo. Nie trzeba mieć nawet talentu i głosu, wystarczy mieć pieniądze, wypromować się, a potem "śpiewać" na scenie z playbacku. Ciśnie mi się na usta nazwisko pewnej gwiazdy Disney Channel. Nie tylko same brzmienie jest podobne, ale również teksty. No bo czy większość z nich nie mówi o miłości? Ja rozumiem, ludzkie uczucie, niby najważniejsze, ale bez przesady. Teksty mówią o tym samym, ubrane jest po prostu wszystko w inne słowa. Albo jakieś pierdoły o paleniu, ćpaniu i piciu. W tym masa tekstów rapu, gdzie podobno można trafić na perełki, ale jak tak przesłuchuję niektóre utwory, to nie rozumiem sensu nasłuchiwania, jakie to życie ludzkie jest pozbawione sensu.
A to wszystko włożone w "zgrabny" teledysk, gdzie królują kobiety z wyeksponowanymi piersiami i tyłkiem. Ja tego nie kupuję.
Oczywiście, kiedyś też powstawały teksty o miłości, np. kultowe "Hallelujah" - jednak dla mnie piosenka ma niezwykłą głębię, nie mówiąc już o samej nucie.
Jednak rzecz jasna można znaleźć też coś dobrego. Z trudem, ale można. Tak a propos, to ostatnio zakochałam się w utworze "Sign of the Times" - Harry Styles (! W życiu nie słuchałam One Direction, a co dopiero byłych członków zespołu).
Halo, żyję. Jak tam? :3
Dopiero wtorek, a ja już mam dosyć tego tygodnia. Od czwartku trwają najgorsze dni od dawna. Ojciec nie chodzi do pracy, bo coś się tam popsuło, mama ma urlop od wczoraj. Zero ćwiczeń, prywatności, czegokolwiek.
Już nie potrafię patrzeć na tego faceta, osobę, której nienawidzę najbardziej. Teraz się właśnie dowiedziałam z posłuchanej rozmowy (bo oczywiście nikt mi nic nie mówi), że dziś też nie idzie na noc do pracy, bo dzwoniła szefowa i chce wziąć urlop w jakieś dni.
Nie wytrzymam. Po raz pierwszy od dawna nie mam chęci do życia, nie potrafię się pozbierać, jakbym mogła to zwinęłabym się w kłębek w jakiejś jamie. A jestem tchórzem i nie potrafię podjąć ostatniego kroku.
Już nie potrafię patrzeć na tego faceta, osobę, której nienawidzę najbardziej. Teraz się właśnie dowiedziałam z posłuchanej rozmowy (bo oczywiście nikt mi nic nie mówi), że dziś też nie idzie na noc do pracy, bo dzwoniła szefowa i chce wziąć urlop w jakieś dni.
Nie wytrzymam. Po raz pierwszy od dawna nie mam chęci do życia, nie potrafię się pozbierać, jakbym mogła to zwinęłabym się w kłębek w jakiejś jamie. A jestem tchórzem i nie potrafię podjąć ostatniego kroku.
Co sądzisz o fenkach?
Fenki? Chodzi o te zwierzątka? Dość niespotykane pytanie :3.
Myślę, że są naprawdę urocze, najbardziej podobają mi się ich duże uszy, większe czasem od ich głowy. ^.^ Z chęcią bym pogłaskała jednego z nich.
Jednak zdecydowanie nie popieram udomowiania tych zwierząt. To drapieżnik i najlepiej jest mu na wolności. Wystarczy, że niektórzy ludzie w Ameryce traktują małpy jak zwierzęta domowe...
Myślę, że są naprawdę urocze, najbardziej podobają mi się ich duże uszy, większe czasem od ich głowy. ^.^ Z chęcią bym pogłaskała jednego z nich.
Jednak zdecydowanie nie popieram udomowiania tych zwierząt. To drapieżnik i najlepiej jest mu na wolności. Wystarczy, że niektórzy ludzie w Ameryce traktują małpy jak zwierzęta domowe...
Jaka była największa bzdura, jaką kiedykolwiek usłyszałeś/aś?
Może nie usłyszałam, ale przeczytałam - przeglądałam anonimowe i w jednym chłopak pisał, że przyłapał swoją dziewczynę na zdradzie. Jako wytłumaczenie powiedziała, że przecież uprawiając seks facet miał założoną prezerwatywę, więc nie dotykali się bezpośrednio ciałami, czyli to nie jest zdrada.
Co ludzie mają w głowach.....
Co ludzie mają w głowach.....
Dzień dobry. Szukam jakiejś wesołej odskoczni od tego niezwykle ponurego, deszczowego dnia. Wstaw tu utwór, który zawsze poprawia Ci humor, lub taki z którym wiążesz miłe wspomnienia! Ciekawe czy tylko ja mam takiego pecha do pogody, kiedy chcę raz w życiu gdzieś sobie wyjść...
Nie wiem, czy to akurat wesoły utwór, ale zawsze poprawia mi nastrój, bo po prostu kocham tę wokalistkę. ^.^
https://youtu.be/J1b22l1kFKY
Mnie pogoda też nie lubi. Ostatnio uznałam, że zaczęły się upały (na termometrze było ponad 30 stopni), więc czas sobie kupić krótkie spodenki. Znalazłam takie, które od razu mi się spodobały, akurat była wyprzedaż, kupiłam... i od tamtego dnia leje i jest chłodny wiatr.
No błagam, słońce, zajrzyj zza tych chmur.
https://youtu.be/J1b22l1kFKY
Mnie pogoda też nie lubi. Ostatnio uznałam, że zaczęły się upały (na termometrze było ponad 30 stopni), więc czas sobie kupić krótkie spodenki. Znalazłam takie, które od razu mi się spodobały, akurat była wyprzedaż, kupiłam... i od tamtego dnia leje i jest chłodny wiatr.
No błagam, słońce, zajrzyj zza tych chmur.
Miłego dnia ^^ Jak tam wakacje? Zapraszam do siebie ^^ Pozdrawiam ^^
Wakacje.
Miesiące w roku, których wyjątkowo nie lubię.
Nudzi mi się, wysłałam CV na jedną akcję, ale bez odzewu. Od poniedziałku szukam dalej pracy, widziałam jedną fajną w drukarni, ale za daleko.
A poza tym to chcę już wrzesień, napięty grafik, masę nauki, spotkanie się z klasą. Nie lubię tego wolnego czasu, nie mam co robić. Jednym ze skutków jest uzależnienie się od Instagrama i notoryczne przesiadywanie na telefonie.
W poniedziałek otwierają bibliotekę, chyba wypożyczę od razu cztery grube książki.
Miłego dnia :3.
Miesiące w roku, których wyjątkowo nie lubię.
Nudzi mi się, wysłałam CV na jedną akcję, ale bez odzewu. Od poniedziałku szukam dalej pracy, widziałam jedną fajną w drukarni, ale za daleko.
A poza tym to chcę już wrzesień, napięty grafik, masę nauki, spotkanie się z klasą. Nie lubię tego wolnego czasu, nie mam co robić. Jednym ze skutków jest uzależnienie się od Instagrama i notoryczne przesiadywanie na telefonie.
W poniedziałek otwierają bibliotekę, chyba wypożyczę od razu cztery grube książki.
Miłego dnia :3.
Dzień dobry 😘💟💗 W szkole jesteś czy może w domgu się lenisz? 💖💝
Witam :3.
Lenię się już od wtorku, w poniedziałek poszłam z koleżankami na dwie lekcje rozszerzonego polskiego, bo umówiliśmy się z panią na przerobienie ważnej lektury, której na podstawie z kiepską nauczycielką nie tknęliśmy, a napotkana na korytarzu wychowawczyni nas ochrzaniła, że śmiałyśmy do szkoły przyjść, gdy oni są zajęci. No myślałam, że tam zejdę ze śmiechu, żałosne to było.
We wtorek był w ogóle dzień wolny, a tak to... i tak nic na lekcjach się nie robi. 😺
W wakacje planuję wyszukiwać jakiejś pracy, choć cienko z tym.
A obecnie leżę na łóżku i czytam "Cmętarz zwieżąt" Stephena Kinga <3.
Lenię się już od wtorku, w poniedziałek poszłam z koleżankami na dwie lekcje rozszerzonego polskiego, bo umówiliśmy się z panią na przerobienie ważnej lektury, której na podstawie z kiepską nauczycielką nie tknęliśmy, a napotkana na korytarzu wychowawczyni nas ochrzaniła, że śmiałyśmy do szkoły przyjść, gdy oni są zajęci. No myślałam, że tam zejdę ze śmiechu, żałosne to było.
We wtorek był w ogóle dzień wolny, a tak to... i tak nic na lekcjach się nie robi. 😺
W wakacje planuję wyszukiwać jakiejś pracy, choć cienko z tym.
A obecnie leżę na łóżku i czytam "Cmętarz zwieżąt" Stephena Kinga <3.
Przed chwilą, kilka metrów obok mojego domu uderzył piorun. Był to cudowny widok. A Ty masz takie przygody? Opowiesz?
Jestem pierwszą osobą, która z oddali słyszy grzmot. Jestem istnym radarem, wyczuwającym najmniejszy znak zbliżającej się burzy - to chyba pogoda, której boję się najbardziej.
Moja taktyka w nocy polega na zasłonięciu okien roletami, szybkim sprincie do toalety, ponownym sprincie do pokoju, gdzie do uszu wkładam zatyczki i zakopuję się pod pościelą.
W dzień staram się przeżyć ze słuchawkami lub książką.
Tak więc nigdy nie zdarzyło mi się czegoś takiego zobaczyć, a nawet jeśli, to i tak bym nie mogła o tym opowiedzieć, bo padłabym na zawał. >.<
Moja taktyka w nocy polega na zasłonięciu okien roletami, szybkim sprincie do toalety, ponownym sprincie do pokoju, gdzie do uszu wkładam zatyczki i zakopuję się pod pościelą.
W dzień staram się przeżyć ze słuchawkami lub książką.
Tak więc nigdy nie zdarzyło mi się czegoś takiego zobaczyć, a nawet jeśli, to i tak bym nie mogła o tym opowiedzieć, bo padłabym na zawał. >.<
Ile godzin dziennie spędzasz w Internecie? 😊
Ostatnio coraz więcej, niestety :/.
Tak ogólnie na pewno jakieś 4 godziny, nie licząc gry MMORPG.
Kiedyś się dziwiłam, jak tak można, a teraz non stop mam tu coś do roboty... 😔
Tak ogólnie na pewno jakieś 4 godziny, nie licząc gry MMORPG.
Kiedyś się dziwiłam, jak tak można, a teraz non stop mam tu coś do roboty... 😔
Next
