Moje psychologiczne podejście mówi mi, że jesteś tą osobą, która zadawała jej te pytania. I dam Vi jedną radę - nie rób z siebie durnia i nie rozsyłaj takich pierdoł innym. Pozostaw dla siebie te bzdety. Żenujące są dla mnie tego typu teksty. Nie pozdrawiam. 😁
Po jakim czasie można zapomnieć o ukochanej osobie?
Jeśli będzie to nieszczęśliwa miłość, a więc nie mamy szans być z tą osobą, albo nas zdradziła i nie potrafimy już do niej wrócić, to przynajmniej 4/5 miesięcy, do roku nawet bym powiedział. W niektórych przypadkach może i dłużej. Czas upływa każdemu jednakowo, lecz każdy z nas jest inny i odczuwa inaczej 😁
Chyba do niczego... Jakieś tam słodkości czy inne jedzenie to dla mnie błahostka, mogę sobie odmówić wszystkiego. Z jakichś nałogów czy nawyków - NIE MAM ICH XD Także no... Mogę nie pić alkoholu nawet z rok czy tam ile, noł problemo! No może ewentualnie bez mojej kochanej piłeczki bym nie przeżył 😂 Co tydzień oglądam jakiś mecz, a nie pokopać sobie w lecie ze znajomymi to byłaby mordęga 😱
Śmierć to nieodłączna część naszego żywota, jest pewna. Jako ministrant byłem na wielu pogrzebach, napatrzyłem się na rozpacz rodziców, dzieci, przyjaciół i innych różnych bliskich zmarłym. Największą osobistą "załamkę" miałem po tym, jak mój wujek popełnił samobójstwo. Drugi raz, w sumie do dziś, rozmyślam nad znajomym, który zginął w wypadku samochodowym. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego nie swoim samochodem jechał zbyt szybko i doprowadził do śmierci jeszcze dwóch kolegów. To jest prawdziwa tragedia. Trzeba żyć zgodnie z pewnymi zasadami, nie mieć na wszystko "wywalone" i cieszyć się każdą chwilą. To wbrew pozorom droga do tragedii, a nie do szczęścia.
Co myslisz o akcjach zbierania naklejek na Slodziaki czy inne pluszaki? Naprawde oplaca sie wydac ok 2000 zlotych w markecie po to by dostac zabawke, ktora regularnie kosztuje 50 zl?
No pewnie, że się nie opłaca. Ja tylko gratuluję sklepom za tego typu akcje, to jest naprawdę świetny chwyt marketingowy. Polacy są prawdziwymi "łowcami promocji" i zrobią wszystko, żeby dostać coś za darmo - teoretycznie. Idzie sobie taki Janusz z Grażynką i mówi: - Kurłaaa, Grażynko, popa tu! Można maskotkie mieć za darmo dla dziecisków, trza jeno wincyj wzionć łowoców jakich, weź no tam jakie banany czy jakie inne japka! - A wezmę, jeszcze zdrowsi bendziem jak zjem! No i cud miód malina! 😂😂😂 A sklepy zarabiają na tym oczywiście potężne pieniądze. To tak samo jak są tzw. "promocje" nawet w ten cały BLACK WEEKEND. Tak naprawdę ceny są normalne albo i nawet nadal za wysokie co do prawdziwej wartości towaru, ale wcześniej były jeszcze wyższe, więc każdy myśli, że to promocja. Proszę sobie porównać ceny butów z galerii handlowych z cenami butów na chociażby Allegro - jest różnica. 😁
Nigdy w życiu, zawsze odpisuję.😁 Mam taką znajomą, która nie odpisuje zaraz, bez względu na to czy odczyta wiadomość, czy nie. Nawet jej ostatnio napisałem w żartach, że nie piszę do niej więcej, bo "nie będę czekał 8 dni aż mi odpisze". Odpisała po... 10 dniach 😂😂😂
Jasne :D A więc dostałem propozycję od regionalnego zespołu ludowego "Graboszczanie" na zaśpiewanie z nimi w radiu i zagranie jakiejś kwestii w przedstawieniu życia typowego dziecka lat 50-tych XX wieku. Nie pamiętam co tam mówiłem, pamiętam jedynie, że turlałem drewniane jajka przez próg (nie wiem co to znaczyło XD ) no i śpiewałem piosenkę pt. "Pase jo se pase", grając 2 razy po refrenach na flecie. Ah te piękne czasu hahah :D No było to jak miałem 10 lat. A poniżej wstawiam link do tej piosenki (w moim wykonaniu brzmiała trochę inaczej XD ): https://www.youtube.com/watch?v=RT4Vu84zI8o
Oczywiście że tak. Nie stać mnie na porządne auto, muszę jeździć jakimś gruchotem. W Polsce nie da się kupić dobrego auta będąc w młodym wieku (pomijam burżuazję z nadzianymi rodzicami). Jak bym chciał sam zamieszkać, to też bym chyba skończył na ulicy przez rachunki. Wiele rzeczy bym chciał sobie kupić, czy to potrzebnych do życia, czy też nie - na takie rzeczy też muszę odkładać. No łatwo nie jest. Trzeba umieć szanować pieniądze, żeby móc je mądrze wydawać. JAK ŻYĆ?! 😂 Przeszedłem sapera na poziomie ekspert, aż się pochwalę:
1. Występowałem raz w Radiu Rzeszów. 2. W gimnazjum złamałem rower skacząc z krawężnika na jezdnię. 😂 3. Zdałem egzamin praktyczny na prawo jazdy za trzecim razem. 4. Prawie każdemu nauczycielowi i przyjacielowi wymyślam pseudo, które się przyjmuje w większym gronie. 5. Mam 173 cm wzrostu i ważę 70kg. 6. 4 lata temu miałem zapelenie mięśnia sercowego. 7. Uwielbiam robić zdjęcia krajobrazów, zachodów słońca. 8. Nie jestem ani humanistą ani umysłem ścisłym, lubię i historię i matematykę. 9. Mój pierwszy komputer miał system WINDOWS 98. 10. Nigdy nie miałem opryszczki.
Towarzyskość i nieśmiałość. Z jednej strony lubię przebywać w większym gronie, ale rzadko pierwszy odzywam się do nieznajomych, albo do "znajomych z widzenia".