Dlaczego tak bardzo zainteresowały cię kwiaty? Pełno ich tu u ciebie ;3 Jesteś z nimi w jakiś szczególny sposób związany?
Zachwyciły mnie swoją egzystencją i delikatnością.
Ozdabiają i wprowadzają w bardziej pozytywny nastrój.
Kupujemy rożne rodzaje kwiatów na czyjąś uroczystość, tylko po to aby bliskiej osobie wywołać uśmiech na twarzy i to nam w zupełności starczy.
Po darowujemy rozmaite róże swojej drugiej polowce by ja zawstydzić i tym samym gestem uświadomić, że już należy do Ciebie, do nikogo innego.
Upiększamy groby zmarłych w rodzinie, przecież nie może być ciągle u nich tak ponuro, gest pamięci.
Czym dekorujemy wnętrza jak nie kwiatami, bez nich byłoby szczerze mówiąc.. pusto i chłodno.
Dają nam codziennie szanse na lepsze, ubarwiają nam życie by nie pogrążało się tylko i wyłącznie w czerni i bieli. Starają się z całych sił by wymalować na swoich płatkach możliwe, że i całą tęcze pokrywając się jej barwami. Specjalnie dla Ciebie. Uwaga, poświęcenie choć chwili, pielęgnacja, tylko tego potrzebują.
Kwiaty, niby takie zwyczajne, monotoniczne i codzienne, ale jakby życie wyglądało bez nich?
Pamiętam jak jeszcze w dzieciństwie biegałem po łące w poszukiwaniu tych najpiękniejszych, nie zwracałem uwagi czy się pobrudzę, zedrę ciuchy. Tylko je zrywałem, cały bukiet. By potem wręczyć go mamie w oczekiwaniu na kryjące się pod uśmiechem jaki mnie obdarzyła małe szczęście.
Czy jestem jakoś szczególnie z nimi powiązany?
A czy to nie oczywiste?
Wiąże z nimi wiele wspomnień i to wystarcza.
Ostatnio podarowałem babci na urodziny takie różyczki, podobają się?~
Ozdabiają i wprowadzają w bardziej pozytywny nastrój.
Kupujemy rożne rodzaje kwiatów na czyjąś uroczystość, tylko po to aby bliskiej osobie wywołać uśmiech na twarzy i to nam w zupełności starczy.
Po darowujemy rozmaite róże swojej drugiej polowce by ja zawstydzić i tym samym gestem uświadomić, że już należy do Ciebie, do nikogo innego.
Upiększamy groby zmarłych w rodzinie, przecież nie może być ciągle u nich tak ponuro, gest pamięci.
Czym dekorujemy wnętrza jak nie kwiatami, bez nich byłoby szczerze mówiąc.. pusto i chłodno.
Dają nam codziennie szanse na lepsze, ubarwiają nam życie by nie pogrążało się tylko i wyłącznie w czerni i bieli. Starają się z całych sił by wymalować na swoich płatkach możliwe, że i całą tęcze pokrywając się jej barwami. Specjalnie dla Ciebie. Uwaga, poświęcenie choć chwili, pielęgnacja, tylko tego potrzebują.
Kwiaty, niby takie zwyczajne, monotoniczne i codzienne, ale jakby życie wyglądało bez nich?
Pamiętam jak jeszcze w dzieciństwie biegałem po łące w poszukiwaniu tych najpiękniejszych, nie zwracałem uwagi czy się pobrudzę, zedrę ciuchy. Tylko je zrywałem, cały bukiet. By potem wręczyć go mamie w oczekiwaniu na kryjące się pod uśmiechem jaki mnie obdarzyła małe szczęście.
Czy jestem jakoś szczególnie z nimi powiązany?
A czy to nie oczywiste?
Wiąże z nimi wiele wspomnień i to wystarcza.
Ostatnio podarowałem babci na urodziny takie różyczki, podobają się?~