#maleńka

https://youtu.be/XeltAGwwsDQ?si=1i-vmTEYyQ2__7Qr

---

Jestem słabym chłopcem i żyje we mnie Ta Kobieta, z którą akt przymierza podpisałem.

---

Piekło to nie jest kraina przeklętych tylko umarłych, jak cmentarz.

---

Idziemy do piekła zrobić coś jeszcze dobrego i pomóc innym pokonać strach? Czy kończymy i lecimy odrazu w niebo?

---

Sen? Boss nam każe być czujnymi. Ale my chorzy jesteśmy dopełnieniem Jego cierpień i w tym jesteśmy usprawiedliwieni. A więc dłużej trzeba spać, to takie piękne jak ciało się unicestwia dla odpoczynku ducha, który przecież tkwi w naszym umyśle. Na psychozie wydawało mi się, że umarłem. Szedłem w stronę torów, przez pola zbóż, trzymając za rękę byłą i Córkę. Myślałem, że przychodzi się pożegnać. Nawet nie wyobrażasz sobie mojego szczęścia, jak dowiedziałem się, że jeszcze żyją. Szlochałem mocno. Wcześniej, jak przestałem słyszeć głosy to rzuciłem się pod samochód, tęsknię za Nimi do dziś. Co do miłości - Pióro płata mi figle, bo ja jedynie doświadczyłem straty, żalu i bólu. Ale nie przestaje wierzyć, że miłość pomiędzy mężczyzną, a kobietą istnieje. To dla Maryi Bóg stworzył świat. A ja? Muszę patrzeć na siebie w lustrach w windach w pracy. Czy mi się ułoży? Wierzę, tak mocno wierzę w tą ,, Jedyną Miłość" i nigdy nie przestanę. Albo już miałem swoje 5 minut, albo przede mną. Życie potrafi zaskoczyć.

---

Cieszę się, że Was mam i dziękuję jeśli to czytasz.

---

,,Zajebisty jesteś Kamil". Powtórz proszę, bo nie wiem czy dobrze usłyszałem. Ty jesteś zajebista i taka jest prawda, szepczę Tobie to do ucha.

---

Nicość po śmierci to przykra wizja. Gdyby po śmierci była nicość to miłość nie miałaby sensu. Jezus Nam obiecał, że zostaniemy wskrzeszeni.

---

Nienawidzę zła. Zabiera nam to co najpiękniejsze i najlepsze. Dzieci są święte. Przemierzają wszechświat. Zagubiony w kosmosie. Brakuje mi tlenu. Jesteś moim tlenem. Potrzebuje Cię by płonąć. Szczęście poprzez cierpienie. Spalmy się razem Maleńka.

View more

Każde spacery z odpowiednią osobą, nawet w dziesięciostopniowy mróz. Do tej pory wspominam początek związku z moim obecnym chłopakiem, kiedy przedzieraliśmy się przez zaspy śniegu o 6 rano w drodze na przystanek. I jak szliśmy na zakupy trzymając się za ręce, uśmiech nie schodził mi z twarzy, pomimo okropnej pogody i deszczu zacinającego w twarz. Wynajmowałam wtedy maleńką kawalerkę, najtaniej jak tylko było to możliwe, daleko od centrum. Był ogromny problem z ogrzewaniem i wilgocią, a stelaż pod materacem spadał przy każdej próbie położenia się na łóżku. Spaliśmy więc na podłodze, oglądaliśmy Dextera, gotowaliśmy co nam tylko przyszło na myśl i piliśmy słodką kawę. Był to jeden z najszczęśliwszych miesięcy w moim życiu, pomimo tego, że miałam wiele zmartwień na głowie. Czułam, że jestem przy odpowiedniej osobie. Za tydzień stuknie nam 5 lat razem i nie wyobrażam sobie nawet dnia bez Niego. Mogę iść na spacer nawet w najbardziej paskudne miejsce, w deszcz czy śnieżycę, byle tylko trzymał mnie za rękę.

View more

Nie. Natura zadba o siebie, zrobi selekcję naturalną. Możliwość jest, ale według mnie do tego nie dojdzie. Niektórzy nie zdają sobie sprawy ile osób dziennie umiera na całym świecie, a mam chociażby tego maleńką namiastkę będąc w szpitalu i przeglądając w dokumentacji medycznej w komputerze księgę zgonów. Ludzie lecą jak mrówki, a co gdybyśmy wzięli pod uwagę szpitale w całej Polsce, na świecie czy ludzi, którzy w szpitalach się nie znaleźli, a umierali lub ginęli na miejscu. Może nie w każdym rejonie świata jest tak, że więcej osób umiera niż się rodzi, no ale summa summarum w dzisiejszym świecie jest raczej nadwyżka zgonów nad urodzeniami. Naukowe wyniki badań nad przeludnieniem i zmianami klimatu również raczej przeczą teorii, jakoby przeludnienie miało zniszczyć Ziemię. Przyrost naturalny spada, ludzie lecą jak mrówki w różnych okolicznościach, przede wszystkim z powodu różnego rodzaju chorób, do końca tego stulecia w większości krajów liczba ludności się znacznie zmniejszy. Najlepsze są też te inwalidzkie argumenty, jakoby to przeludnienie szkodziło Ziemi, a nie nadmierna konsumpcja. Wychodzi na to, że nie musimy zmieniać swojego zachowania, nawyków, nie musimy robić nic, żeby Ziemi było lepiej, tylko wystarczy mniej ludzi xD 🤦🏼‍♀️ To prawda, że np. duża liczba ludności powoduje wzrost emisji CO2 i gazów cieplarnianych, ale o wiele większy wpływ mają na to rosnące dochody, konsumpcja, gospodarka i brak zdrowej ekologii, a konkretne działania ukierunkowane wyłącznie na zysk. Ale to temat rzeka i naprawdę jeszcze wiele można byłoby na ten temat powiedzieć.

View more

Dzięki, że zadałeś takie pytanie. Już tłumaczę jak to mniej więcej u mnie wygląda i jak postrzegam pewne sprawy.

---

Faktycznie, pojęcie grzechu i dobrego uczynku u mnie nie istnieje. Mam wrażenie, że osoby podobne do mnie postrzegają świat troszkę inaczej. I chodzi tutaj o decyzyjność. Wewnątrz siebie wiemy, co możemy zrobić by sprawić komuś przykrość albo radość. Chodzi o taki własny kręgosłup moralny. Jeżeli siostra poprosi mnie o pomoc, to jej pomogę i wcale nie patrzę na to w kategorii dobrego uczynku. Po prostu wiem, że kiedy ja będę potrzebować pomocy to ona mi jej udzieli.
Zdecydowanie wolę nie czuć się ograniczona przez wiarę (podkreślę że to moja subiektywna opinia)
Załóżmy, że kłamstwo jest złe. Ale czy jest złe, kiedy kobiecie chorej na raka, której zgolono głowę i której mąż widzi, że wygląda ona strasznie, powie coś w rodzaju "wciąż jesteś piękna"? Według wiary byłoby to złe, bo skłamał. A dla mnie to coś niesamowitego i wcale nie postrzegam takich słów negatywnie.
Żyjemy w świecie w którym bardzo ciężko jest weryfikować pewne sprawy. Instytucja kościoła odkąd pamiętam wzbudzała we mnie niechęć. Polecam tutaj obejrzeć Polski film KLER, dokładnie oddaje to co myślę o kościele.
Poza tym według mnie to zbyt roszczeniowe, że jakiś człowiek może oceniać co robisz dobrze, a co źle. Ten świat nigdy nie był czarno biały, jest szary. Dobro i zło się ze sobą łączy.
Innym przykładem będzie ojciec, który odebrał życie sprawcy, który skrzywdził w sposób, (który nie mogę napisać na asku) a następnie pozbawił ją życia, jego maleńką córkę. We mnie pojawia się współczucie względem ojca, uważam że nie popełnił "grzechu", a jedynie wymierzył sprawiedliwość (dla szerzącego się handlu dziećmi i ich wykorzystywania nie mam żadnej litości) i uważam, że takie jednostki powinny zostać usunięte ze świata. Niestety nie mam już miejsca, ale dokończę to w następnej odpowiedzi i odpowiem na drugie pytanie. Jeszcze raz dziękuję.

View more

Wiesz, maleńka, tak naprawdę cały czas poznaję odpowiedź na to pytanie i myślę, że nawet na łożu śmierci nie będę jej znała w 100%. Ale staram się poszerzać wiedzę na swój temat, poszerzać swoją samoświadomość, uczyć się siebie, jeśli trzeba, to sięgać do przeszłości, przyczyn i powodów, sięgać do emocji, zachowań, schematów (również tych nieprawidłowo ukształtowanych), ciała i myśli, do swoich talentów, zdolności, predyspozycji, osobowości, marzeń i celów, jak i do tego, co jest we mnie totalnie niewłaściwe i szkodliwe. Zamiast jednak koncentrować się wyłącznie na skutkach, wolę uderzyć w przyczynę, w źródło i chcę to źródło odkrywać. Doskonale zdaję sobie sprawę, jaka jestem, ale z drugiej strony nikt nie jest dobrym sędzią we własnej sprawie i człowiek nigdy sam do końca siebie nie odkryje, nie pozna. Nieustannie staram się szukać odpowiedzi na pytanie kim jestem, dokąd zmierzam, jaka jest celowość mojego życia, bo na pewno ona jest, tylko myślę, że ludzka dusza zawsze będzie tajemnicą i zagadką, a to czego się o sobie dowiemy, będzie namiastką całego naszego jestestwa.

View more

No cóż kochana co o tym wszystkim sądzę doskonale o tym wiesz i nie bede tu sie na ten temat aż tak rozpisywać. Aczkolwiek tak jak Ci kiedyś już powiedziałam są osoby warte wszystkiego a są takie na które szkoda nawet jednej łzy, tak samo jak są ludzie którzy zostaną z Tobą na zawsze bezwzgledu na wszystko, które będą Cie wspierać w każdej sytuacji a są też takie, które odejdą bez żadnego powodu (lub za namową innych) ot tak z dnia na dzień. Psychika? No cóż maleńka chociaż naprawdę bardzo ciężko jest mi to przyznać ale pod tym względem nie jest najlepiej, przez pewne sytuacje między innymi też przez sytuacje z Magdą z silniej babki stałaś sie słabsza, podatna na zranienie ale wiem, że jesteś na tyle silna żeby z tego wyjść i przestać przejmować sie dwulicowymi osobnikami tym bardziej, że nie jesteś sama i ty już dobrze o tym wiesz❤️ Udajesz cierpienie? No cóż osoby, które tak twierdzą nie znają Cie ani troche! Nie musimy widzieć sie codziennie żebym wiedziała jak ciężko przez to przechodzisz i jak cholernie jest Ci z tym źle, jak co noc sie tym zadreczasz i jak nie raz przez to wszystko plakałaś. I naprawdę nic w tym dziwnego, BYŁA naszą przyjaciółką chociaż posunełabym sie do stwierdzenia, że z jej strony było to udawane bo gdyby była to obustronna więź taka jaka jest miedzy nami to NIKT by tego nie rozwalił a skoro to sie komuś udało to nie było prawdziwe i w głębi duszy doskonale o tym wiesz ale jeszcze do końca do to Ciebie niestety nie dotarło ale ja w Ciebie wierzę i wiem, że sobie z tym poradzisz maleńka ❤️ Musisz pamiętać, że masz cudowne dzieci i cudowną rodzine, która Ci we wszystkim pomoże i nigdy nie zostaniesz z niczym sama 😘

View more

[CD] W pytaniu o grafike na karte i dodatek chodzilo oczywiscie o kemono jihen zapomnialem dodac

---

SJG: Po pierwsze - grafika, którą użyliśmy na dodatku, jest maleńka - dosłownie nie dało jej się powiększyć, żeby była na pocztówkę, więc to będzie po prostu mała karta postaci, więc co dopiero na kartę, która jest wielkości prawie dwóch tomików. Po drugie, ja wiem, że opatrzyliście się okładką, ale ta grafika z frontu obiektywnie rzecz biorąc jest dużo ładniejsza niż ta, która jest na dodatku. Jest fajna, gdy jest na małej karcie, ale na powiększeniu, wyglądałaby bardzo mizernie. W Kemono jest ten problem, że praktycznie nie ma grafik oprócz obwoluty, czyli poza okładką - ani w środkach, ani dodatkowych, które można kupić. Ale czy w związku z tym lepiej było nie włączać tej mangi do festiwalu, skoro udało się załatwić podpis, a liczenie Kemono do zabawy rozszerza pulę, z której można zebrać 3 nowości? ;)

View more

Zostawiam Was w sobotni wieczór, ponieważ w niedzielny wczesny poranek wyruszamy całą rodziną w kierunku Malawy. Jednakże muszę Wam powiedzieć, że rodzice spełnili moje wakacyjne marzenie, o którym już jakiś czas temu wspominałam na blogu. W Malawie muszę znaleźć się w poniedziałek, zatem dlaczego to wyjeżdżamy już w niedziele? Jedziemy na cały dzień do największego w Polsce parku rozrywki! http://energylandia.pl/pl/ ^^
Powrócę dopiero 6 lub 7 września. Włączę wtedy aska na nowo, by znów dzielić się z Wami moim - już innym życiem-, ponieważ nie będzie ono w całości z perspektywy talerza. Na pewno będę tęskniła za wszystkimi Aniołkami odwiedzającymi mój profil na tym serwerze. Jak tylko wrócę opowiem Wam wszystko obiecuję. Mogę mieć jednak do Was też jedną maleńką prośbę? Nie zapomnicie o mnie przez te 6 tygodni? :/

View more

Nie jest dobrze. Wspomnienia z nim wróciły. A tylko przez to że wczoraj napisał do mnie czy mam jego płytę z Nirvany i że przyjdzie po nią wieczorem. Tyle czasu minęło a dopiero teraz przypomniał sobie że zostawił mi ją. Napisałam mu że zostawiłam drzwi otwarte. Poszukałam jej, okazała się być w szewc obok łóżka. Gdy ją otworzyłam zobaczyłam wspólne zdjęcia. Uśmiechałam się i w myślach mówiłam że nie będę płakać. Wystarczyło tylko spojrzenie na kolejne zdjęcie gdzie niósł mi wielki bukiet róż. Łzy same zaczęły płynąć po policzkach. Osunęłam się z łóżka i leżąc na podłodze płakałam jak maleńka dziewczynka. W takim stanie znalazł mnie jego przyjaciel Patryk. Bartek okazał się tchórzem. Nie przyszedł po nią wysłał przyjaciela. Chciałam go spotkać, spytać się jak mu się żyje beze mnie, zobaczyć jego oczy. Ale rozczarowałam się. Nic nowego w mi życiu 😊

View more

Przed światem nie muszę nic ukrywać droga Tulpo,bo świata nie obchodzi moja osoba.Dla niego jestem tylko jedną maleńką kropeczką zlewającą się w całość.Trzeba bardzo się postarać by świat zechciał na ciebie spojrzeć,a jeszcze więcej by się zainteresował.Więc wystarczy,że będę sobą,a świat nigdy się o mnie nie dowie,nie spojrzy swoim wielomilionowym okiem.
Z pojedynczymi ludźmi jest już gorzej.Oni potrafią wyłapać niuansy zwłaszcza Ci,którzy mnie znają.Przed nimi trudno wiele rzeczy ukryć.Co najtrudniej?Chyba to gdy coś mnie trapi,coś smuci, coś martwi.Nie potrafię tego ukryć pod fałszywą maską uśmiechu choć niejednokrotnie próbowałam.Zawsze ktoś spyta co ci jest?,co się stało?Podobno gdy coś mnie martwi lub smuci to gasną moje oczy,które podobno normalnie się śmieją,staję się milcząca i skoncentrowana tylko na wykonywanej czynności.Więc mimo moich prób najtrudniej ukryć mi moje smutki,lęki,niepokoje.To działa w dwie strony jednak,bo potrafię wyczuć smutek u innych i raczej nie potrafię przejść obojętnie.

View more