Ja pytam poważnie, Jack - oznajmiłam siadając - Co tu robisz? - zapytałam zakładając bluzę na siebie. Na łóżku było pełno złużytych od płaczu chusteczek
Kobieta powiedziała mi coś na ucho więc pokiwałem głową. - Na dziś starczy. Proszę wrócić do domu pokryje koszty ubrań, chyba poparzeń nie będzie < dodałem z nadzieją.
Nie, to naprawdę nic takiego. Nie będę brała od pana pieniędzy - oznajmiłam - Dziękuje - dodałam majac na myśli, że moge juz isc do domu i nie musze chodzic w tym poplamionych ciuchach
Emm, przepraszam < odpowiedziałem wsuwając dokumenty od razu mojej asystentce do rąk. - Nic pani nie jest? Niech ktoś przyniesie ręcznik. Nie chciałem < dodałem
Po kilku minutach kawa była gotowa. Postawiłam szklankę z cieczą na tacy. Sięgnęłam jeszcze po cukier i łyżeczkę, po czym poszlamz powrotem do jego gabinetu
Poproszę < odpowiedziałem i spojrzałem na nią po czym kiwnąlem głową
Kiwnęłam głową, biorąc kartkę - zrobić panu kawę? - zapytałam z uśmiechem, podchodząc do drzwi - A no i... Chciałabym podziękować za to, że mnie pan jednak przyjął
Poprawiłem krawat i spojrzałem w jej strone. - O co chodzi? < zapytałem
Wykonałam dla pana dokument, ktory mam wysłać, ale ponieważ nie wiem czy jest na tyle dobry, chciałabym by pan to ocenił. - oxnajmiłam podajac mu kartle - i nie bede panu zajmowac juz czasu
Po godzinie skończyłam. Na moje oko powinno być wszystko dobrze,ale dla pewności niech sam to przejrzy. Zapukałam do jrgo gabinetu, a gdy uslyszalam "prosze" weszlam do srodka -dzien dobry
Wróciłem do swojego gabinetu. Usiadłem na małej kanapie i spojrzałem na panorame miasta.
Zamówiliśmy razem śniadanie. Słuchałem jej serio starając się skupić. Widujemy się tylko w weekendy lub tak jak teraz w środku tygodnia na.wspólnym posiłku.
Po kilku minutach byłam już umalowana. Przejechałam jeszcze szminką po ustach i opuscilam lazienke
Kiedy obiad był gotowy, poszedłem ją obudzić. Zdziwiła się, widząc mnie. - co powiesz na obiad? Właśnie przygotowałem twoje ulubione danie Mad- zaśmiałem się "wisząc nad nią".