@selsmilex

It's not goodbye ♥

Ask @selsmilex

Sort by:

LatestTop

Previous

Wróciłam do domu i nie mogłam w to wszystko uwierzyć, to było jak zły sen. Od razu udałam się pod prysznic i przebrałam się w piżame. Czekałam aż Shawn wróci.

sunshine
Wróciłem około 23 do domu. Mówiłem "niedługo", ale to moje "niedługo" zamieniło sie na "5 godzin". Wssedlem do pokoju i nie reagujac na wolaia Camz polozylem sie

Related users

Niczego z tego nie rozumiałam. Wszystko wskazuje na to, ze Shawn znał wcześniej Nicolasa, a przecież to niemożliwe, w końcu poznali się wtedy. I w tej chwili przypominam sobie reakcję Mendesa i wszystko staje się jasne. Nie rozumiem tego i jestem na nich cholernie zła.

sunshine
Opuściłem park idąc tam, gdzie mnie poniesie. Musiałem ochłonąć. Nienawidzę go. Zniszczył moją rodzinę, zniszczył mnie. Ale nie pozwole by zniszczył rodzinę Camili. To jego zemsta, ale wiem, że jest do tego zdolna.

Przelece ją tak, że i tym usłyszysz - powiedziałem z rozbawianiem odchodząc.

sunshine
Podbiegłem do niego i odwróciłem go tak, że go uderzyłem w nos - Tylko spróbuj ją tknąć, a pożałujesz - krzyknąłem ponownie go uderzając, po czym odszedłem, udając się przed siebie

Obserwowałam wszystko z ukrycia. *Nicolas* Dałeś mi za mało, a ja nie zamierzam zrywać kontaktów z taką fajną panienką. Owinąłem ją sobie wokół paluszka i jeszcze trochę i ją zaliczę, a wtedy może ją zostawie, a może zabawimy się w układ bez zobowiązań. - zaśmiałem się

sunshine
Ścisnąłem dłoń w pięść - Za mało? Nie powinienem Ci w ogóle płacić - oznajmiłem - Mnie możesz zabić, tak jak zabiłeś moich rodziców, ale Camilę i jej rodziców zostaw w spokoju! - krzyknąłem - Zauroczyłeś ją, ale moja w tym głowa by wybiła sobie ciebie z głowy. Zostaw ją w spokoju

Tym razem nie zamierzałam mu wierzyć. Postanowiłam, że będę go śledzić. Kiedy wyszedł, pobiegłam na górę po bluzę i wyszłam z domu. Sledzilam go do parku. Czyżby mial dziewczynę i bał się mi o niej powiedzieć?

sunshine
Szczerze mówiąc, byłem tak przejęty całym tym spotkaniem, że nie zorientowałem się, że Camila za mną poszła. Po 5 minutach byłem w parku. Oparłem się o drzewo czekając na osobę, z którą się umówiłem. Kiedy go zobaczyłem, podszedłem - Dostałeś te pieprzone pieniądze, zostaw Camile w spokoju - powiedziałem unosząc głos
(możesz nim być)

Wołałeś mnie?- zapytałam, wychodząc z pokoju i obserwując go uważnie. Kiedy powtórzył przyjrzałam mu się i zmarszczyłam lekko brwi. - Dokąd idziesz? - zapytałam

sunshine
Zerknąłem na nią - Nie jest to jakoś bardzo istotne - wzruszyłem ramionami i założyłem buty, a następnie kurtkę - Niedługo wrócę - dodałem opuszczając dom. Stanąłem jeszcze przed drzwi i wyjąlem paczke papierow. Wzialem jednego, ktorego podpalilem i zaciagnalem sie raz, zaczynajac isc w strone parku

pary, nikomu nie było to potrzebne. Z uśmiechem wróciłam do domu po naszej kolejnej randce. Miałam szczęście, ze Nicolas byl jaki był. Poszłam do swojego pokoju i zaczęłam grac na gitarze.

sunshine
Przez ponad miesiąc moje stosunki z Cailą się zmienili. Nie rozumiała tego w jakim jest niebezpieczeństwie. Co chwilę mówiłem jej o Nicolasie, ale nie słuchała. Robiła co chciała, a z każdym dniem groziło jej wieksze niebezpieczeństwo. 2 tyg. temu zapłaciłem Nicolasie tyle ile chciał, ale on chciał wiecej i wiecej.. A ja stawalem sie bardziej agresywny. Ktoregos razu nawet podniosłem głos na moich opiekunów, a oni nic nie zrobili. Chcieli mi pomóc ponieważ widzieli co się ze mną dzieje. - Camz, ja wychodze - oznajmilem krzyczac. Mialem sie dzis spotkac z Nicolasem. Zaplaci za to co zrobil. Nie dam soba juz pomiatać. Wystarczajaco mnie skrzywdził.

Porozmawiałam z rodzicami, a później przeprosiłam ich i wytłumaczyłam, że jestem już umówiona. Wyszłam na randkę z Nicolasem. Spotykaliśmy się tak przez kilka dobrych tygodni, a czas mijał nam naprawdę przyjemnie. Po miesiącu zaczęliśmy wychodzić ze sobą częściej, ale nie określiśmy się mianem+

sunshine
💕

Zaskoczył mnie tym nagłym pocałunkiem, a ja odwzajemniłam go, ale natychmiast się oderwałam, słysząc, że ktoś wchodzi do domu. - Dzieciaki, wróciliśmy! - usłyszałam głos mamy, więc sięgnęłam po szklankę i znów napiłam się soku.

sunshine
gdy się ode mnie odsunęła westchnąłem cicho, a słysząc głos jej rodziców spojrzałem na nią - jak nie twój okres, to oni.. - szepnąłem ze śmiechem i podszedłem do moich opiekunów. Przywitałem się z nimi, po czym wyszedłem na dwór zapalić.

Wywrocilam oczami. - Twoja sprawa co robisz ze swoim zdrowiem, skoro wolisz pić niż powiedzieć mi co cię gryzie to proszę bardzo, pij tylko nie udawaj później, że interesuje cie noje zdanie- westchnęłam

sunshine
Powiedziałem Ci o wszystkim, ale tego nie widzisz. - oznajmiłem - Tak, mam problemy, ale w pewnym sensie już o nich wiesz - powiedzialem i nie mogac juz wytrzymac, spragniony, pocalowalem ja i przytulilem mocno - jesli chcesz mi pomoc to po prostu badz i sluchaj uwaznie tego co ci mowie

Nie bój się, ja wrócę trzeźwa. - Powiedziałam, nalewajac sobie soku do szklanki i pijąc go powoli.

sunshine
Śmieszne - pokręciłam głową - zabawna jesteś - dodałem i zerknalem na nia - Powiedz mi - poprosilem - nie gniewaj sie na mnie - dodalem - Poszedłem sie napić, nic wiecej, musialam sie troche rozerwac.

Już o świcie poszłam biegać, wróciłam do domu koło ósmej i wzięłam prysznic. Później zjadłam śniadanie i szykowałam się na kawę z Nicolasem, byłam zla na Shawna, że nie mówił mi o swoich problemach i wolał się upić niż porozmawiać.

sunshine
Po chwili znalazłem sie w kuchni. Nalalem szlanke woda i po chwili cala oproznilem

Zostawiłam go w samych bokserkach i podkoszulku i poszłam di swojego pokoju. Naprawdę nie rozumiałam powodu jego zachowań, przez to wszystko nie zmruzylam oka przez całą noc.

sunshine
Spałem bardzo długo, obudziłem się około 11. Przeciągnąłem sie i otworzyłem oczy - Moja głowa - szepnąłem siadając i łapiąc sie za nią. Po chwili zszedlem na dol by sie napić wody.

Westchnęłam cicho i zamknęłam za nim drzwi. Nie rozumiałam, dlaczego Shawn mi nic nie mówił. Poszłam do jego pokoju i powoli zdjęłam z niego buty i kurtkę. Teraz rozpinałam jego koszulę.

sunshine
Spałem już smacznie, jak zabity. Trochę chrapałem.

Jasne, pomożesz mi go zaprowadzić do jego pokoju?- zapytałam, patrząc na niego. Kiedy się zgodził, ruszyłam z nim i pomogłam położyć Shawna do łóżka. -Naprawdę bardzo ci dziękuję - szepnęłam, a widząc jego wzrok wędrujący na mój biust, zakryłam się. - Dlaczego wypił aż tyle?- zapytałam idąc na dół.

sunshine
Powiedział mi tylko tylr, że alholol to najlepsze "lekarstwo" na problemy, których odtatnio ma sporo - wzruszył ramionami - byl troche wstawiony juz..oze nie dokonca to prawda - dodal - zajmiesz sie juz nim? - zapytal, a kiedy kiwnela glowa wyszedl

Obudziłam się pod wpływem wibracji i odebrałam telefon. Ubrałam szlafrok żeby nie wyjść na dół jedynie w króciutkiej koszuli nocnej. Otworzyłam drzwi i nie mogłam uwierzyć. - Co się stało?- zapytałam

sunshine
Jest pijany, siłą go tu przyprowadziłem, bo by pił jeszcze wiecej - powiedział - Nie mogłem go tam zostawić... - westchnął patrzac na nią.

Baw się dobrze - westchnęłam i zajęłam się sobą. Kiedy wyszedł udałam się na górę i wzięłam prysznic, a później położyłam się spać.

sunshine
Poszedłem do klubu. Miałem dość problemów, a podobno alkohol załatwi sprawę. Rzadko kiedy pije, ale jak już to robie to na całego. Po 2 godzinach byłem nieźle wstawiony. Chwiejnym krokiem, o 4 nad ranem znajomy, z ktorym bylem w klubie, a ktory nie pił, odwiozl mnie do domu. Zapulał do drzwi, trzymajac mnie. Wiedzial, ze Camila spi, dlatego zadzwonil do niej

Dokąd chcesz jechać? - Zapytałam zanim wyszedł z pomieszczenia. Potem tylko cicho westchnęłam i poszłam do swojego pokoju.

sunshine
*kika godzin później*
Kilka minut przed 22 zszedłem gotowy na dół, by wziąć kluczyki. Zerknąłem na nią. Siedziedziała w salonie i oglądała film. A mógłbym się teraz nią kochać. Westchnąłem w duszy i sięgnąłem po kluczyki z szafeczki obok telewizora.

Możesz być pewny, ze bede ostrożna - powiedziałam całując lekko jego policzek zeby się uspokoił

sunshine
Mam nadzieje, że nie powiem Ci "A nie nówiłem" - westchnąłem. - nie ważne juz. Zrobisz jak zechcesz - oderwalem sie id niej j

Wzruszyłam ramionami - Jest całkiem przystojny, ma poczucie humoru i ciekawą osobowość - powiedziałam, wzruszając ramionami.

sunshine
Czyli tak? - zapytałem, gdy kiwnęła głową, pokręciłem głową - On cię wykorzysta - oznajmiłem - ale rozumiem, że cię nie przekonam, dlatego prosze, uwazaj na tego typa. Bo on nie gra fair - powiedzialem i ja przytulilem

A mówisz to dlatego, że jesteś pewny, że żaden facet nie zainteresowałby się mną na dłużej. To chciałeś powiedzieć? - szepnęłam, wstając z jego ud i wychodząc z pokoju.

sunshine
Westchnąłem cicho i poszedłem za nią - Camila - poprosiłem łapiąc ją za rękę - podoba Ci sie on? - zapytalem po chwili - tylko szczerze-dodalem

Next

Language: English