Uśmiechnąłem się leciutko, sunąć dłońmi niżej. Wsunąłem dłonie pod jej mateczki, obejmując wewnętrzną stroną jej kobiecość. Gdy jęknęła przygryzłem jej dolną wargę
Shh- mruknęłam popychając go na poduszki i zdejmując z siebie koszulę nocną, a z niego koszulkę. Wróciłam do całowania go i powoli schodziłam z pocałunkami na jrgo tors.
Zaniosłem ją do siebie do pokoju i polozylem - zaraz wroce - dodałem, wracając do jej pokoju. Nic z oknem nie dalo sie zrobić, wiec po prostu wyszedlen zamykając za sobą drzwi na klucz. Zapaliłem swieczki i rozstawilem je po moim pokoju. Polozylem sie obok
Słysząc krzyk Violetty od razu pobiegłęm do jej pokoju. Nie było światła,wiec zapalilem latarke w telefonie- Camila, co się stało? Czemu krzyczysz? - zapytałem zdexorientowany, a kiedy zobaczylem wybita szybe wszystko bylo jasne. Ppdszedlem biorac ja na rece - nie placz, spokojnie..
W takim razie ja robie sniadanie, a ty kolacje - zasmialem sie. Gdy zjadlem, wstalem i ppsprzatalem po sobie - ide sie polozyc - szepnalem - Mamy styczen, wiec we wloszech robi sie ciemno juz o godzinie 16. Taka pogoda jest okropna. Poszedlem do swojego pokoju