Pakowałam się. Po chwili poczułam potrzebę pójścia do niego. - Dlaczego tak naprawdę wróciłeś? Po co ja ci tam? Mediolan brzmi fajnie i właśnie się pakuje, ale nie licz, że zostanę twoją gosposią- powiedziałam, krzyżując ręce
Siedziałem na podłodzę, oparty o ścianę i patrzyłem na zdjęcie. Gdy usłyszałem jej glos przenioslem na nia swoj wzrok - Bo Cię kocham, bo tęskniłem... za twoim głosem, zapachem.. całą tobą - szepnąłem - Mowisz poważnie? Myślisz, że chce byś była tam ze mną tylko dla "ugotuj, posprzątaj, przynieś, zanieś, podaj"?
Liked by:
sunshine