@selsmilex

It's not goodbye ♥

Ask @selsmilex

Sort by:

LatestTop

Previous

Dlaczego tak cholernie kręci mi się w głowie? Co ty mi zrobiłeś? - Zapytałam, czując pod sobą materac. Czyli teraz byłam w łóżku. Może to tylko zły sen?

sunshine
Aż tak za mną szalejesz, że kreci sie w glowie - zasmialem sie calujac ja,,gdy odwzajemnila po dluzszej chwili, wiedzialem co nas czeka - nie odpowiedzialas... - bawimy sie? - zapytalem

Nicolas, tu jest tak strasznie niewygodnie. - Jeknelam, czując jak szumi mi w głowie. Nie wiedziałam co się ze mną dzieje.

sunshine
Zaraz się przeniesieny - usmiechnalem sie. Wykoncze ja. Gdy juz miala dojsc, gdy byla na skraju doznania moja palce opuscily jej kobiecość. Zsunąłem swoje spodnie oraz od razu z nimi bokserki. - bawimy sie slonce czy od razu przechodzimy do rzeczy? - zapytalem

To nie jest dobry pomysł, nie powinnam nigdzie z tobą iść - powiedziałam, odsuwając się od niego lekko. Nie miałam jednak zbyt wiele siły.

sunshine
Wydaje mi się, że bardzo dobry - powiedziałem - Bedziesz blagala o wiecej - dodalem i wsunalem dlonie pod jej sukienke. Przejechalem palcem po wewnetrznej stronie jej ud, a nastepnie wzdluz jej koviecosci. Przyparlem ja do sciany

Related users

Od jakiegoś czasu unikam Nicolasa. Okazało się jednak, że byliśmy dziś na jednej imprezie. Próbował do mnie zagadać, lecz cały czas odtrącałam go. Zamówiłam sobie jakiegoś drinka i wypiłam go, nie czułam się po nim dobrze. Wtedy Nicolas zabrał mnie do jakiegoś pokoju.

sunshine
*Nicolas*
Wiedziałem, że Shawn postawił Cabello przeciwko mnie. Zaczęła mnie unikać, dlatego gdy dowiedziałem się, że bedzie na imprezie w domu MOJEGO kolegii, wykorzystałem sytuacje. Barman, która za przewodnictwem małego przekupu dorzucił coś Camili do drinka. Gdy zobaczylem, ze zaczyna dzialac podszedlem do niej - chodź, maleńka - mruknalem prowadzac ja. Kiedy weszlismu do jednego z pomieszczen od razu ja pocalowalem.

Spojrzałam mu w oczy i przez chwilę się zastanowiłam. -Shawn, mogę Cię o coś zapytać? - szepnęłam, patrząc w jego stronę. -Co ty do mnie czujesz?- zapytałam

sunshine
Spojrzałem na nią i oblizałem swoje usta - Nie wiem - rzuciłem któtko - ale to nie jest waże. Obiecaj, ze bedziesz go trzymac na dystans - poprosilen.Gdy kiwnela glowa odetchnalem z ulgą i ja wtulilem
(Przewin do tego momentu jak nicolas mial dzialac)

Pocałowałam lekko jego usta. - Nie denerwuj się - szepnęłam

sunshine
Nienawidzę tego gnoja, rozumiesz? Jak widzę go w pobliżu to mam zamiar go zabić, zniszczył mi rodzinę. Zapłaci za to - oznajmilem - i wiesz co ci powiem? Kreci sie obok ciebie tylko dlatego bo wie, se jestes moim czulym punktem. Ze zniszczy mnie, gdy skrzywdzi ciebie..

Ubrałam się i nie wiedziałam co mam zrobić. Otworzyłam drzwi i spojrzałam na niego. - Dlaczego nie pójdziesz na policje?- zapytałam

sunshine
A kto mi uwierzy? - zapytałem - Camila, to bogaty chłopak, nie jest głupi. Jego ojciec ma banki, ktore sa znabe nawet na najwiekszym zadupiu. - oznajmilem - Po prostu... Nic nie rozumiesz.. - oznajmilem smutno

Masz racje, nikt nie byłby w stanie mnie pokochać. - Szepnęłam wstając i wychodząc z jego pokoju. Zamknęłam się w swoim, nie chciałam z nikim rozmawiać.

sunshine
Założyłem bokserki i od razu za nią poszedłem. Zapukałem - Camila, wpuść mnie - poprosiłem - Mała, no.. Zle mnie zrozumialas. - odparlem - Tu nie chodzi o Ciebie. Mogę się założyć, że masz setki wielbicieli - mowilem stojac za drzwiami - To chodzi o Nicolasa.. - oznajmilem - cholera Camila, on zabił moich rodziców, a teraz chce zabić ciebie i twoich rodzicow! - krzyknalem

Pokręciłam głową. - Nie wierzę, że myślisz, że seks daje ci prawo stawiania mi ultimatum. Shawn, co ty sobie myślisz?- zapytałam.- jeśli będę chciała się z kimś spotykać to będę to robić, sama zadecyduje kogo oleje. - westchnęłam

sunshine
Czy ty się do cholery słyszysz? - dodałem siadając - Co ty sobie myślisz, że taki Nicolas jest w tobie zakochany? Że cię kocha? Że z tobą będzie. - pytałem - Cholera, Camila pomyśl racjonalnie. Zawsze stalem za toba murem, nie mialem nic do twoich chlopakow, ale nie widzisz, ze ten typ udaje kogos kim nie jest? To morderca, rozumiesz? - krzyknalem pod wplywem emocji ciagnac sie za wlosy i przypominajac sobie temten dzien. Po moim policzku splynela pojedyncza lza

Odsunęłam się od niego i spojrzałam na niego zaskoczona - Myślisz, że jak już mnie zaliczyłeś będziesz mógł mnie szantażować?- zapytałam, kręcąc głową.

sunshine
Westchnąłem i spojrzałem na nią - Nie o to chodzi, to nie tak mialo brzmiec - dodalem- I nie zaiczylem cie, kochaismy sie. To co innego. Nie jestem typem takiego faceta -
Szepnalem - Ten caly Nicoles to gnojek, ktory zalicza kobiety i zmienia je jak rekawiczki. Nie widzisz tego?

Spojrzałam na niego z zaciekawieniem - O,czym takim powinnam wiedzieć? - zapytałam, marszcząc lekko brwi. Byłam ciekawa co takiego powie.

sunshine
Nie chce tego mówić, ani tym bardziej robić - szepnąłem - Jesteś dla mnie bardzo ważna, wiesz o tym.. Dałaś mi dach nad głową, miłość, twoi rodzice tak samo,ale tego typa nie zniose. - oznajmilem - Chce bys wiedziela, ze jesli sie od niego odsuniesz to wracam do ośrodka. - szepnalem smutno wtulajac sie mnia mocno - a nie chce tego

Zmarszczyłam lekko brwi. - Shawn? Ty naprawdę jesteś na mnie cholernie napalony! -Zaśmiałam się

sunshine
Ja poważnie mówie - odparłem patrząc na nią - Ale tak.. Jestem - zachichotałem calujac ja czule - Ale tez musisz wiedziec o czyms istotnym - dodalem powaznie

Przyznam, że troszeczkę mnie zmęczyłeś.- zaśmiałam się, puszczając mu oczko i lekko muskając jego usta. - Mogłam zgodzić się na to o wiele szybciej. - dodałam, puszczając mu oczko.

sunshine
Mogłaś - zaśmiałem się - A teraz odpowiedz mi co z tym zrobimy. Bedziemy ze soba sypiac? Przyjaciele z korzyściami? - zapytalem glaszczac opuszkami palcow jek udo.

Nie mścij się na mnie, no ja znajdę lepszy sposób i możesz być tego pewny - jeknelam, czując, że już jestem u szczytu.

sunshine
To nie jest zemsta - oznajmiłem . Tym razem nie przerywając. Muskałem jej poersi wykonując mocne, ale takze delikatne pchniecka. Poruszalem ske szybko, a kiedy oboje doszlismy, opadlem na jej cialo i wysnalem sie z niej. Zdjalem zluzyta prezerwatywe i rzuciełem ja, celując do kosza. Schowalem twarz w jej szyje i przytulilem sie do niej okrywajac nas kocem.

Shawn, cholera jasna nawet tego ze mną nie próbuj!- zawołałam, cicho jęcząc. Byłam już naprawdę blisko.

sunshine
Dlaczego? - zapytałem - Sprzeciwiałaś mi się przez okrągłe dwa miesiące. - uśmiechnąłem - Chce cie doprawdzic do sxaleństwa, wiesz? - uśmiechnąłe sie znow przyspieszajac ruchy, tak by zaczac od nowa

Zaśmiałam się i zaczęłam jeździć paznokciami po jego plecach. Z moich ust wydobywały sie pojedyncze jęki.

sunshine
Patrzyłem na nią z uśmiechem. Była zdecydowanie najlepsza. Muskąłem ustami jej piersi, a na jej coraz głośnie jęki usmiechałem sie szeroko. Chciałem doprowadzić ją do szaleństwa. Dlatego gdy już czułem jak się zaciska by dojść zacząłem wykonywać powolniejsze i delikatniejsze ruchy.

Zaśmiałam się - To powinien być dla mnie zaszczyt - zaśmiałam się, jeżdżąc dłonią po jego torsie. - A więc działaj - szepnęłam z uśmiechem

sunshine
Cholernie wielki zaszczyt - dodałem i delikatnie rozchyliłem jej nogi. Otarłem skę o nią delikatnie

Dużo dziewczyn pieprzyłeś już na tym łóżku? - zapytałam, powoli otwierając paczuszkę. Przyglądałam mu się i kiedy otworzyłam kartonik, podałam mu prezerwatywę.

sunshine
Na tym? - prychnąłem - Będziesz tylko ty - puściłem jej oczko. Zdjąłem swoje bokserki, tym samyn ukazując jej po raz pierwszy swoją męskość. Założyłem prezerwatywe i spojrzalem na nią. Ona takze zostala naga.

Nie jestem pewna, czy nie działamy pochopnie, ale chcę tego jak nigdy wcześniej. Powoli zsunęłam jego spodnie i uśmiechnęłam się. - Mam nadzieję, że masz gumki.- powiedziałam, lekko przygryzając wargę.

sunshine
Mhm.. - uśmiechnąłem się. Odsunąłem szufladkę obok łózla i wyciagnalem jedna podajac jej. Obkrecilem nas tak, ze to ja bylem na gorze

Mogę być dla ciebie baaaardzo miła- szepnęłam z lekkim rozbawieniem. - Chcę żebyś zapomniał dziś o jakichkolwiek problemach - szepnęłam, lekko muskając jego usta.

sunshine
Odwzajemniłem czule pocałunek - Na pewno tego chcesz? - zapytałem. Kiedy kiwnęła głową uśmiechnąłem sie lekko. Ściągnąłem jej bluzkę od piżamy. Przygryxłem lekko warge widzac jej nagie piersi.

Shawn....- szepnęłam, siadając na nim okrakiem.- Myślę, że bardzo mi przykro, kiedy się tak bardzo na mmie gniewasz- szepnęłam, jeżdżąc dłonią po jeho torsie. - Może mogę poprawić ci humor?- uśmiechnęłam się, ocierając się o niego lekko.

sunshine
Spojrzałem na nią i położyłem dłoń na jej udzie - Jak chcesz to zrobić? - zapytałem. Miała na sobie słodką, różową piżamę, w której wyglądała uroczo. Po raz piereszy od tych kilkunastu tygodnii jestesmy tak blisko.. Tamten nasz zaległy stosunek poszedl w zapomniwniw przez Nicolasa.

Odwróciłam głowę w jego stronę i powoli złapałam jego rękę. - Jestem skłonna się zgodzić, jeśli powiesz mi o co chodzi. - szepnęłam poważnie.

sunshine
Cały czas ci to do cholery powtarzam - oznajmiłem - On Cie wykorzysta! - krzyknąłem patrząc na nią

Next

Language: English