Pocztówka.
24 marca 2017 spotkałyśmy się w połowie drogi. Wrocław przywitał nas słońcem. Pamiętam, że był to całkiem ładny dzień i znacznie cieplejszy niż dziś. Byłam trochę przytłoczona stanem zdrowia taty. Chyba trafił tego dnia do szpitala. Który to już raz? Dobrze było móc Ci się wygadać. Fajnie było słuchać o nowej osobie, która pojawiła się w Twoim życiu. Widziałam, jak bardzo angażujesz się w tę relację i miałam nadzieję, że wreszcie znalazłaś kogoś, kto na Ciebie zasługuje. Warto było trzymać za Was kciuki. Zabawnie było szukać w pobliżu wrocławskiej starówki ustronnego miejsca, w którym mogłybyśmy wypić owocową wódkę. Przyjemnie było spacerować po Ostrowie Tumskim i obgadywać użytkowników aska.
Dziś mija czwarty rok od naszego ostatniego spotkania. Nasze drogi już dawno się rozeszły, kontakt prawie nam się urwał. Ale kiedy przypominam sobie wspólnie spędzone z Tobą chwile, czy to u mnie w Łodzi, czy we Wrocławiu, to czuję, że bardzo za Tobą tęsknię, @avinider .
W listopadzie stuknie nam już dekada znajomości. Kto by pomyślał, że połączy nas blogowanie, miłość do pisania i do Guns N' Roses.
Dziś mija czwarty rok od naszego ostatniego spotkania. Nasze drogi już dawno się rozeszły, kontakt prawie nam się urwał. Ale kiedy przypominam sobie wspólnie spędzone z Tobą chwile, czy to u mnie w Łodzi, czy we Wrocławiu, to czuję, że bardzo za Tobą tęsknię, @avinider .
W listopadzie stuknie nam już dekada znajomości. Kto by pomyślał, że połączy nas blogowanie, miłość do pisania i do Guns N' Roses.