Dawno mnie nie było. Dużo osób jest już nieaktywnych, wielu przeniosło się na inne konto, a zapewne też powstały profile, które są ciekawe. Bez dyskutowania o gustach, możesz mi kogoś polecić?
Hejka Tulpo! Jakoś nigdy nie darzyłem Cię sympatią, więc nie będę Ci nikogo polecała.
usunęłam odpowiedz do tego pytania, bo sobie spisałem wierszyki i już nie beda tutaj wisieć ale pamietam, że jak odpowiadałam wtedy to byłam kłamana i to nawet bardziej przez siebie samego niż kogo innego nie pamiętam jak kocham, ale myśle że tak po polsku bardziej i romantycznie bo pod Bogusiom to jest taka klucha co jej miękną nogi jak ktoś ją mizia i przytula na balkonie w świetle księżyca ale na szczęście jest Bogusia i ona mnie broni żebym nie byla miękka tylko taka twarda jak jajka gotowane 10min
jak dobrze, że mam askfm i moge tutaj plotkować i nikogo to nie obchodzi ale jak tak myślałam o tym odpadach to napisal do mnie popoporzedni bolec ale mam dzisiaj combo czekam na wiecej
*W związku* Które tematy są według Ciebie wysoce niestosowne do poruszania w relacjach partnerskich, a które wręcz przeciwnie - należy uzgodnić i o nich rozmawiać? Chodzi o obie strony - to o co nie chciał(a)byś być zapytany/a i to o co sama/a byś się krępował/a pytać.
Nie wiem jak to jest w normalnych związkach, bo nie dość, że w nich nie bywam, to miałam skłonność do pojebanych relacji, gdzie sobie szukałam czegoś nowego. Raz jakiś pan po 40, raz atencjusz, raz badboy, raz typowy cichy informatyk (to mi się zdarzyło trzy razy i już nigdy wiecej), raz toksyczny typ, który Cie niszczy dzień po dniu Ale nigdy nie rozmawiałam o uczuciach, bo specjalnie jakichś nie żywiłam no i nie byly one istotne. Ale teraz w tym czymś co się rodzi nie mam granic i tematów, których nie mogę poruszać. Jedynie czuje opór przed prawda, bo nie byłam świeta, ale wychodze z zalozenia, że no kiedyś ktoś mnie musi chcieć całą. I mnie, i Bogusie.
Czy masz jakąś rzecz/osobę/cokolwiek, o którą MIMOWOLNIE jesteś zazdrosny/a? I dalej - czy okazujesz zazdrość w jakiś sposób (nawet jeśli z natury nie jesteś zazdrośnikiem) czy nie wpływa ona zupełnie na Twoje zachowanie? Czy snujesz jakieś teorie okolicznościowe z tym związane?
byłam zazdrosna milion razy, szczególnie jak byłam w gorszym stanie, ale nigdy o tym nie mówiłam i nie okazywałam tego, bo przecież jak tu się komuś przyznać, że Ci zależy. to swojego rodzaju słabość, a żyje w świecie gdzie nie ma słabości. gdy jestem zazdrosna to lubię chaos i wszędzie go sieje, ale już tak dawno taka nie byłam, że to tylko małe wspomnienie
łaska kiedy się osobliwość przestanie tobą bawić, bo jak byłaś rozjebana to świat sobie radził, a jak się ogarnęłaś na dwa miesiące to świat już wariuje???
Czy potrafisz wzbudzić zazdrość dla własnej satysfakcji? Z jaką reakcją najczęściej się spotykasz ze strony, w której wzbudzana jest zazdrość? Czy często wykorzystujesz tę umiejętność?
Dlaczego przejmujemy się takimi zmianami klimatu jak wzrost średniej temperatury w 100 lat o 0,5 stopnia a nie mówimy znowu tak głośno i histerycznie o tych rocznych jej wahaniach od mroźnych zim do upalnych lat?
ty ssmanie jeden już chciałam pisać, że zawsze będę tą samą Bogusią niezależnie od koloru włosów i właśnie to pisze tylko szkoda, że Bogusia tak szybko wróciła, a włosy wrócą za dwa miesiące