@LoveMeDontWorryHateMe

WybranaNaznaczonaZdradzona

Ask @LoveMeDontWorryHateMe

Sort by:

LatestTop

Previous

http://justpaste.it/r0mn //Mam nadzieję, że może być.

leagueofangels_’s Profile PhotoAngel ★RP
*Chodziłem ulicami miasta bez żadnego celu, no może chodziło tylko o jedno...o coś do zjedzenia. Tak jak zwykle głód łapał mnie pod wieczór. Gdy chciałem wyjść z jakieś uliczki przede mną pojawił sie mój kochany ojciec. Taaa kochany, tylko wtedy gdy czegoś chciał, obstawiałem że tym razem też nie pojawił się tylko po to żeby mnie zobaczyć. Rzucił w moją stronę dwa woreczki z krwią a ja złapałem je unosząc wzrok*
-No mów co chcesz
*Przewróciłem oczami a ten otworzył jakiś portal*
-Widzę że szybko łapiesz, musisz się zaopiekować pewną dziewczyną, z resztą od razu ją rozpoznasz, masz ją w sobie rozkochać i przyprowadzić do mnie jasne?
*Uśmiechnął się miło a jakiś powiew wiatru sprawił że wpadłem do tego czegoś a potem...potem wypadłem przed jakąś dziewczyną. Od razu wiedziałem że to ona*
-Ała.... Co jest grane?
*Powiedziałem podnosząc się z ziemi*

View more

Liked by: Angel ★RP

http://justpaste.it/r0mi

*Wzruszyłam ramionami nie chcąc mówić prawdy w końcu stwierdziłam że skorzystam z wymówki koloru swoich włosów*
-Zapomniałam, wybacz blondynki tak mają
*Uśmiechnęłam się jednak po chwili uśmiech zniknął z moich ust, jadłam powoli truskawkę bez żadnego wyrazu*

-No...no dobrze.-wyszeptalam cicho i ruszylam do lazienki. Rozebralam sie mozolnie o weszlam pod prysznic odkrecajac wode. Usiadlam opierajac sie plecami o sciane. Zaczelam rozdrapywac rany na rekach.

Blue_Tori’s Profile PhotoTori
*Gdy tylko usłyszałem zamykające się drzwi do łazienki zniknąłem...wziąłem dziewczynie rzeczy na tydzień i ruszyłem spowrotem do domu, słysząc że woda dalej się leje zostawiłem bagaże w sypialni pukając do drzwi łazienki z jakimiś ubraniami*
-Już wróciłem, mam dla Ciebie coś na przebranie, mogę wejść?
Liked by: Tori

Related users

http://justpaste.it/r0m8

madnessinn’s Profile Photo⚭ Claire Sorel ⚭
*Miałam wrażenie że niczego już nie potrafię zrobić sama i wiedziałam że te napady głodu nigdy nie pozwolą mi spokojnie żyć. W końcu Max ma już tyle lat a nadal nie potrafi ich uspokoić chyba że...właśnie. Wysunęłam swoje kły i gdy tylko chłopak nie patrzał wbiłam je w swój nadgarstek spijając kilka łyków...mimo że była obleśna bo moja i chciało mi się od niej wymiotować musiałam się jakoś uspokoić, dobrze wiedziałam że nie wytrzymam pół godziny*

Etooo... *właściwie nie wiedział czemu to zrobił. Po prostu "bam!" i stało się. Nie żeby się nie kontrolował. Po prostu instynkt wziął górę nad rozsądkiem* Bo mogę? *spytał uśmiechając się niewinnie. Gdyby nie te wiśnie, chętnie zrobiłby to jeszcze raz*

*Słysząc jego słowa nie wiedziałam z początku co mam myśleć i powiedzieć, wyłączyłam swój umysł by tylko nie słyszeć jego myśli, nie miałam na to ochoty...chyba nie powinnam dawać mu się tu przyprowadzić jak widać chyba dla mnie ten pocałunek był znaczący...*
-Rozumiem...
*odpowiedziałam po krótce, złapałam swój łańcuszek który miałam na szyi ściągając go z siebie, zrobiłam nim koło w powietrzu przez co w tym miejscu pojawiła się jakaś dziwna woda, wsadziłam tam rękę i wyciągnęłam półmisek truskawek kładąc go sobie na kolana. Tak mogłam to zrobić od początku ale chciałam go pomęczyć. Woda zniknęła a ja nałożyłam naszyjnik powrotem na szyi. Tak ten naszyjnik był strasznie ważny i wiele ludzi chciałoby go posiadać a ja wykorzystywałam go do takich głupot*

Spojrzalam na niego nieprzekonana.-Tam sa moje rzeczy...i po co chcesz mniec na oku?-spytalam niepewnie. Wstalam ale zaraz tego pozalowalam bo zachwialam sie niebezpiecznie.

Blue_Tori’s Profile PhotoTori
*W mgnieniu oka znalazłem się za nią łapiąc ją wokół bioder*
-Może właśnie dlatego? Martwię się o Ciebie...nie mogę?
*Przytuliłem dziewczynę*
-Idź się umyj ja w tym czasie przyniosę Ci rzeczy
Liked by: Tori

Troche wystraszona niepewnie odwzajemnilam pocalunek.-Musze...musze wrocic do domu.-wyszeptalam po chwili odsuwajac sie od niego a zaraz siadajac na lozku. Bylam strasznie blada.

Blue_Tori’s Profile PhotoTori
-Aniołku... nie musisz wracać, zostań ze mną zajmę się tobą przez ten tydzień *Wyszeptałem siadając na łóżku tak samo jak zrobiła to dziewczyna, objąłem ją lekko ramieniem i westchnąłem*
-Muszę mieć Cię na oku...
Liked by: Tori

*przez chwilę miał minę w stylu "żartujesz sobie ze mnie?", ale po następnych słowach dziewczyny westchnął i wyciągnął plastikowe pudełeczko z wiśniami. Podał je dziewczynie* Proszę. Smacznego~ *uśmiechnął się. Sam niezbyt je lubił*

*Szybko wyczytałam z jego myśli że nie lubi wiśni dlatego wzięłam od razu jedną z nich do ust mając nadzieję że przez to już nie będzie chciał mnie pocałować, ja sama nie mogłam się powstrzymać*
-Dlaczego mnie wgl pocałowałes?
*ta myśl chodziła po mojej głowie od dawna jednak dopiero teraz odważyłam się go o to zapytać*

http://justpaste.it/r0ll

madnessinn’s Profile Photo⚭ Claire Sorel ⚭
*Chciałam nalać sobie trochę whisky w końcu alkohol i tak na mnie nie działał i pijąc go czułam się jakbym piła piwo bez procentowe wyłącznie dla smaku. Trzymałam już szklankę z nalanym alkoholem jednak słysząc jego słowa westchnęłam*
-Nie chce być dla kogoś kolejnym pisklęciem o które trzeba się tylko i wyłącznie martwić
*Przy tych słowach zacisnęłam dłonie na szklance a ta poprostu pękła przecinając mi dłoń no pięknie już się zaczynało. Odchyliłam głowę do tyłu wzdychając, nie chciałam żeby chłopak to zauważył więc szybko zaczęłam sprzątać mimo to pewnie usłyszał trzask*

-Nie jestem.-wyszeptalam wpatrujac sie w niego. Po chwili wtulilam sie w niego.-Ktora godzina?-spytalam szeptem nie mogac sie od niego odsunac.

Blue_Tori’s Profile PhotoTori
A czy to ważne? Do pracy dzisiaj nie idziesz już z rana załatwiłem Ci na ten tydzień wolne
*Powiedziałem pewny siebie i musnąłem jej usteczka bardzo niepewnie*
Liked by: Tori

*westchnął cicho. Opadły mu ręce, ta odpowiedź kompletnie go zaskoczyła. Zaczął poszukiwania truskawek, jednak po dość długiej chwili nadal nie znalazł niczego, co chociażby je przypominało*... A mogą być wiśnie? *spytał się, odwracając się w jej kierunku*

-A czy są tak samo soczyste jak krew?
*Uśmiechnęłam się łobuzersko dając mu do zrozumienia dlaczego właśnie lubię truskawki, zaśmiałam się lekko widząc jego wyraz twarzy. Wiedziałam że moje odpowiedzi działają mu już na nerwach jednak taka już byłam, lubiłam grać komuś na nerwach*
-Mogą być

http://justpaste.it/r0ks

madnessinn’s Profile Photo⚭ Claire Sorel ⚭
-Już chcesz coś przedemną ukrywać?
*Uniosłam na niego wzrok spoglądając mu w oczy mimo to na moich ustach widniał uśmiech który był tak naprawdę maską dla smutku. Wstałam z miejsca i przeszłam obok niego kierując się do kuchni*
-Napijesz się czegoś? Chciałabym by wyglądało to naturalnie a nie jak pilnowanie pisklęcia które w każdym momencie może wszystko rozwalić

Spalam az do poludnia. Po dwunastej otworzylam leniwie oczy i spojrzalam na niego podpuchnietymi od placzu oczami.-Dziekuje ze zostales.-wyszeptalam.-No i przepraszam za najacie...nie mialam do kogo innego isc.-wyszeptalam.//wiem wiem c:

Blue_Tori’s Profile PhotoTori
-za najście? Nie wygaduj nawet takich głupot aniołku, mówiłem Ci już że możesz u mnie być ile Ci się tylko podoba w dodatku że nie traktuję Cię tylko jak koleżankę...
*Wyszeptałem głaskając ją dłonią po jej policzku*
-Jesteś może głodna aniołku?
Liked by: Tori

*uśmiechnął się radośnie* A ja już ci mówiłem, że ci nie dam *pokazał jej język i pewnie odsunął ją od siebie* Może chcesz kurczaka? Albo kotleta schabowego? *spytał, podchodząc do lodówki i otwierając ją. Zajrzał do środka* Mam jeszcze wątróbkę, jak chcesz.

*Zrobiłam obrzydzoną minę zakrywając usta ręką miałam nadzieję że po tym zrozumie iż nie lubię czegoś takiego, no dobra byłam wilkołakiem niby tam powinnam lubić mięso ale nie zawsze ,,powinnam" jest zgodne z prawdą Lubiłam krew ale za mięsem nie przepadałam*
-Lubię jeszcze truskawki *Powiedziałam krótko zeskakując z blatu*

//Wybacz, że przestałam odpisywać, ale po prostu nie byłam w stanie się zmusić do tego by coś napisać. Jeśli chcesz możemy napisać coś od nowa.

leagueofangels_’s Profile PhotoAngel ★RP
no dobrze jeżeli ty również chcesz to można coś napisać od nowa
Liked by: Angel ★RP

Dosc szybko sie w niego wtulilam nie chcac go puscic. Byl zmuszony zostac ze mna czy tego chcial czy nie. Mialam bardzo niespokojny sen. Snily mi sie same koszmary. (chce zrobic tak ze okaze sie ze Tori jest w ciazy, Max ja przygarnie jednak jeden z gwalcieli sie dowie i pobije ja tak ze poroni)

Blue_Tori’s Profile PhotoTori
//no oks xD ale szybko nie może się to okazać xD/
*Westchnąłem przeciągle, wiedziałem że gdybym tylko chciał mógłbym zniknąć po prostu zniknąć a dziewczyna by się nawet nie przebudziła jednak widząc że śnią jej się same koszmary wtuliłem ja w siebie i leżałem przy niej aż do samego rana*
Liked by: Tori

http://justpaste.it/r0jq

madnessinn’s Profile Photo⚭ Claire Sorel ⚭
-Wiesz... może dlatego że nigdy nie miałeś styczności z żadną inną rasą niż sobą a teraz taka głupia ja miesza Ci w życiu
*Uśmiechnęłam się niepewnie siadając na kanapie, wiedziałam że chłopak chciał sie o tym dowiedzieć...nie żebym czytała jego mysli, po prostu zwyczajnie je słyszałam i nie potrafiłam ich zablokować*
-Pytaj o co chcesz przecież Cię za to nie zabiję...masz prawo

*spojrzał na nią. Słysząc pytanie od razu się uśmiechnął* Ah, to mój mały braciszek, Tellen *powiedział dumnie i oparł się o blat* Jest taki uroczy! *powiedział wesoło, kładąc dłonie na policzkach i śmiejąc się* Ale nie mów mu tego, bo się fochnie *zdjął ręce z policzków* Nadal nie odpowiedziałaś.

*Przyciągnęłam chłopaka do siebie i liznęłam go po szyi drocząc się z nim, po chwili nachyliłam sie do jego ucha by coś mu do niego wyszeptać*
-Przecież już Ci mówiłam co lubię
*Uśmiechnęłam się zadowolona jednak w głowie nadal miałam te słowa ,,to mój mały braciszek" no super...jak się na niego natknę nie będzie zbyt fajnie i zacznie się pewnie wojna między tą dwójką*

-Nie...ja wiem...ty pojdziesz ich szukac ja nie chce.-plakalam w jego koszulke. Po polgodzinie wylewania lez zasnelam spokojnie i dosc mocno. Jednak nie mialam ochoty go puscic. (zastanawiam czy ci powiedziec czy moze jednak trzymac w niepewnosci)

Blue_Tori’s Profile PhotoTori
-Chyba zbyt dobrze mnie znasz...
*Wyszeptałem pod nosem gdy ta już zasnęła, wziąłem ją na ręce i zaniosłem do sypialni kładąc się na chwilę przy niej*
//nooo mów... jestem w gorącej wodzie kąpana xd chce wiedzieć :D prooooszę <3 //
Liked by: Tori

http://justpaste.it/Kill3

HiIdontHaveLife’s Profile Photo♰ Kilmi [Kill] Cillyou ♰
//ten sam blok ;)//
*Poszedłem z dziewczyną w jakieś ustronne miejsce, w miejsce gdzie nikt nie mógł nas zobaczyć i tego co zamierzałem z nią zrobić. W końcu nie codziennie widzi się wampira pijącego z kogoś krew. Łał w końcu nazwałem się tym kim jestem, zrobiłem to pierwszy raz i czułem się z tym obco. Spijając krew z dziewczyny robiłem to powoli by w własciwym momencie mogła mnie zatrzymać jednak ta przyciągnęła mnie bliżej siebie i zjechała ręką na moje krocze zaczynając je masować. Przewróciłem oczy wyciągając z niej swoje kły, odsunąłem ją od siebie. Dlaczego na wszystkie dziewczyny tak działa moje spijanie krwi? Wszystkie zaczynają się bez potrzeby podniecać. Wyszedłem z zaułka zostawiając ją tam podnieconą samą sobie, ruszyłem w stronę swojego bloku jednak zatrzymałem się gdy zauważyłem dziewczynę z wcześniej, uśmiechnąłem się lekko pod nosem a widząc że weszła już do środka sam ruszyłem do swojego mieszkania gdzie od razu ściągnąłem z siebie koszulkę, było za gorąco przynajmniej mi. Jednak gdy tak tam siedziałem popijając swój ukochany trunek czułem że coś się dzieje, coś nie dawało mi spokoju i kazało wręcz wyjść na dach budynku. Nie mogąc usiedzieć w miejscu w końcu wyszedłem z mieszkania i skierowałem się na dach. Tam szybko rozpoznałem dziewczynę z rana i podszedłem do niej od tyłu, bezszelestnie by nie mogła mnie usłyszeć ani zauważyć. Będąc już blisko zauważyłem jak daje krok do przodu, złapałem ją w pasie w ostatnim momencie ciągnąc ją w swoją stronę, przyciągnąłem ją do siebie tak że jej plecy stykały sie z moją nagą klatką piersiową* Co ty próbowałaś zrobić? *westchnąłem obracając ją w swoją stronę* A kto by mnie walnął piłką kolejny raz?

View more

Next

Language: English