@LoveMeDontWorryHateMe

WybranaNaznaczonaZdradzona

Ask @LoveMeDontWorryHateMe

Sort by:

LatestTop

Previous

http://justpaste.it/qkdx

⚭ Claire Sorel ⚭
*Gdy tylko dziewczyna zaczęła mówić korzystając z okazji włożyłem jej na siłę swój nadgarstek tak by spiła z niego krew, wiedziałem że gdy poczuje tylko jego smak nie ważne kim jest czy wilkołakiem czy wampirem czy czarownicą i tak będzie chciała spić chodź łyk, ponieważ moja krew była zbyt pyszna by tego nie zrobić. Gdy poczułem jak zaczyna łykać moją krew odetchnąłem z ulgą* widzisz to nic strasznego *wyszeptałem jej na ucho*

http://justpaste.it/qkdp

● Tanara [Taiyō] Yeon ●
skończ *warknąłem po czym ściągnąłem kaptur z głowy* Takie tłumaczenie nie ma sensu, jestem najsilniejszą istotą z wszystkich a ty niby nie chciałaś wplątywać mnie w jakieś wilkołaki? *zaśmiałem się* Twoje tłumaczenie się jest mi niepotrzebny *mimo wszystko patrząc na nią czułem się jak zagubiony chłopak... Pragnąłem jej jednak ona już nie była moja*
Liked by: • Role Play •

Bardzo szybko sie wyprostowalam z rumiencwm na twarzy.-Nie mysl sobie ze bym ci ulegla.-mruknelam.Barman zawoloal mnie do siebie przez co chlopak mogl sie dowiedziec ze mam na imie Victoria. Wrocilam do pracy.

Tori
*Znając jej imię stwierdziłem iż mimo wszystko wolę określenie ,,aniołek" Szybko wypiłem whisky i widząc jak Victoria zbliża się do mnie uśmiechnąłem się delikatnie* O której kończysz aniele? *zapytałem a moje oczka bardzo słodko zabłyszczały* Wybierzesz się ze mną na drinka?

Related users

Nigdy nie bałam i dalej nie boję się Ciebie, wystraszyłam się tego co sobie o mnie pomyślisz. *powiedziałam, miałam oczywiście na myśli tą sytuacje, która przeważyła o wszystkim* Kochałam i dalej Cię kocham, ale Ty nie będziesz chciał mnie znać, kiedy dowiesz się o wszystkim *powiedziałam cicho*

4 Girls and Chris °RP°
*Zapłaciłem za wszystko nie dopijając kawy* Poczekaj na mnie w aucie *Powiedziałem pokrótce dajac dziewczynie kluczyki od swojego ukochanego auta* Pojedziemy gdzieś gdzie wszystko mi opowiesz *wyszeptałem cicho po czym wyszedłem z restauracji i poszedłem do sklepu obok, kupiłem whisky, dwa piwa coś do jedzenia, truskawki, i coś słodkiego. Z tym wszystkim wróciłem tam gdzie zostawiłem auto. Wsadziłem wszystko do bagażnika i usiadłem za kierownicą zabierając od dziewczyny kluczyki. Pojechałem za miasto na polanę, piękną polanę gdzie kwitły kwiaty, było to daleko od miasta dlatego nikogo tam nie było, w dodatku o tej polanie wiedziało bardzo mało ludzi. Zatrzymałem się na miejscu, wysiadłem z auta biorąc wszystko z bagażnika i idąc z nią w głąb polany, w pewnym momencie rozłożyłem koc i wszystko co kupiłem. Wyciągnąłem ulubione słodkie bułki swojej byłej dziewczyny i pokazałem jej truskawki i jej ulubione piwo* To *wskazałem na przysmaki* Dostaniesz jak zjesz bułeczki, inaczej sam Cię nimi nakarmię *uśmiechnąłem się lekko* A teraz mów to wszystko *usiadłem wygodnie*

View more

http://justpaste.it/qkd8

⚭ Claire Sorel ⚭
Pij, to moja wina że jesteś bez żadnej energi *Powiedziałem wzdychając, wiedziałem że tak łatwo jej do tego nie przekonam jednak nie chciałem by ktoś był przeze mnie w takim stanie. Ostatnio się coś we mnie zmieniło... z łatwością piłem czyjąś krew lecz później było mi z tego powodu głupio* Roxanne nie bądź taka *wyszeptałem jej na ucho, wiedziałem że ta pewnie zaraz zdziwi się skąd znam jej imię, ale tego właśnie chciałem*

-I co mam zostac twoim bankiem krwi? Zadzwonisz i jestem?-spytalam zdziwiona i podeszlam do baru po Whisky z lodem dla niego.-Prosze.-postawilam przed nim trunek. Oparlam dlonie na stoliku i pochylilam sie tak ze widac bylo moj biust.-Zapomnij ze bede na kazde zawolanie.-wyszeptalam.

Tori
*Uśmiechnąłem się chamsko słysząc jej słowa, właściwie to chciałem się z nią tylko podroczyć jednak nie musiała o tym wiedzieć* Mówiłem Ci aniołku że masz piękne ciało? *spojrzałem na jej piersi po czym się uśmiechnąłem i spojrzałem w jej oczy widząc na policzkach lekkie rumieńce* Gdybym chciał Cię na każde swoje zakochanie to rozegrałbym to zupełnie inaczej aniołku *Nie znałem imienia dziewczyny dlatego tak a nie inaczej się do niej zwracałem*
Liked by: Tori

http://justpaste.it/qkd1

* Co za idiotyzm... to całe życie nadnaturalne... po co to komu? I tak wszyscy z nich zabijają się na potęgę. Moje myśli były odległe od mojej byłej dziewczyny, właściwie to miałem to gdzieś i tak naprawdę nie byłem ani smutny ani zły za to że ze mną zerwała, przyjąłem to właściwie spokojnie. A może to tylko dlatego że po prostu wiedziałem że tak to się skończy od początku i nie robiłem sobie żadnych zbędnych nadziei? Przy tej ostatniej myśli oderwałem się od szyi jakiejś dziewczyny która jeszcze przed chwilą była na mnie strasznie napalona a teraz się mnie bała. Usunąłem jej pamięć i wszedłem na dach budynku gdzie zauważyłem swoją byłą dziewczynę i jakieś wilkołaki. Zeskoczyłem z budynku i znalazłem się przy dziewczynie. Byłem najedzony więc mogłem się trochę zabawić, wypuściłem z siebie dym który pochłonął duszę 5wilkołaków, nie chciałem ich wszystkich zabijać więc warknąłem na resztę* Zmywacie się czy mam was wszystkich zabić? *W mgnieniu oka zniknęli a ja spojrzałem się na dziewczynę bez słowa*

View more

*zaśmiałam się cicho i cofnęłam dłoń* Bo ja wiem.. Chyba ze strachu *przyznałam cicho i odchyliłam się na krześle* W ogóle nie musisz się ze mną męczyć i odwozić mnie do domu dziecka, pójdę spać do Kamili. *powiedziałam, naprawdę nie chciałam tam wracać*

4 Girls and Chris °RP°
Czyli tak naprawdę przez ten cały czas się mnie bałaś? *również odchyliłem się na krześle i uśmiechnąłem przez smutek*

http://justpaste.it/qkci

⚭ Claire Sorel ⚭
*Wstałem z ziemi ubierając znów kaptur na głowę, nie chciałem widzieć jej spojrzenia...nienawidziłem się za to kim się stałem. Czy musiałem być tym wampirem? W dodatku władcą dałbym radę w życiu bez czegoś takiego. Podszedłem do dziewczyny i podałem jej rękę by pomóc jej wstać. Widziałem że tego nie chce mimo to podniosłem ją a ta poleciała więc szybko ją złapałem, oparłem jej plecy o moją klatkę piersiową znajdując się za nią i wbiłem kły w swój nadgarstek* Pij *powiedziałem zbliżając swój nadgarstek do jej ust*

Nie mam ochoty. *powiedziałam i odsunęłam od siebie talerz, po czym uśmiechnęłam się smutno pod nosem* Tak właściwie to co u Ciebie? Trzymasz się jakoś? *zapytałam i nim zdałam sobie sprawę co robię, chwyciłam dłoń chłooqka i uścisnęłam ją delikatnie*

4 Girls and Chris °RP°
*Spojrzałem na rękę dziewczyny i westchnąłem pod nosem uśmiechając się po chwili* Wydaje mi się że to raczej ja powinienem o to zapytać *uniosłem jedną brew* Po co to zrobiłaś jeżeli tęsknisz? *puściłem dłoń dziewczyny*

*Spojrzałam na talerz wypełniony po brzegi sałatką z kurczakiem.* Max, dlaczego mnie tutaj zabrałeś? *zapytałam i nabiłam na widelec pomidora, byłam głodna, ale nie miałam ochoty na jedzenie i to widać było po tym jak bawiłam się jedzeniem na swoim talerzu*

4 Girls and Chris °RP°
*Nadgryzłem widocznie swoją dolną wargę* Sam nie wiem... zawsze Cię tu zabierałem *upiłem łyk swojej kawy* w końcu to twoja i moja ulubiona restauracja *Westchnąłem widząc jak bawi się jedzeniem* Nie baw się tylko jedz, wiem o tym że długo już nie jadłaś

Nastepnego dnia jak zwykle ruszylam do pracy. Przebralam sie i zaczelam roznoscic i zbierac zamowienia. W koncu zobaczylam chlopaka tam gdzie zawsze siadal w najbardziej oddalonym stoliku z widokiem na caly club. Podeszlam do niego.-To co zwykle?-spytalam.

Tori
Można tak powiedzieć *uśmiechnąłem się do anielicy pokazując swoje kiełki* I troszkę twojej krwi *wyszeptałem z słodkim lecz jednocześnie bardzo łobuzerskim uśmiechem*
Liked by: Tori

*dopiero zatrzymanie się pojazdu sprawiło, że w końcu otworzyłam oczy. Niechętnie wysiadłam z samochodu i przeciągnęłam się, od razu rozpoznałam to miejsce, bardzo często tutaj bywaliśmy. Nie czekając na chłopaka weszłm do środka i usiadłam przy jednym ze stolików w rogu sali*

4 Girls and Chris °RP°
*Po wejściu do środka zamówiłem dziewczynie to co zawsze tu ze mną jadła, Wziąłem do tego kawę dla siebie i ruszyłem w stronę stolika w którym usiadła dziewczyna. Właściwie dopiero teraz uświadomiłem sobie że właśnie tu zabrałem ją na naszą pierwszą randkę i nawet siedzieliśmy przy tym właśnie stoliku*

http://justpaste.it/qkbf

⚭ Claire Sorel ⚭
*Wiedziałem kim jest dziewczyna nim jeszcze uklęknęła przy mnie, wszystko z powodu jej innej aury. Czuć było od niej istotę nadnaturalną na kilometr jednak z powodu mojego głodu nie byłem w stanie wyczuć tego gdy ją od razu zauważyłem. Uniosłem na nią spojrzenie przez co kaptur spadł z mojej głowy. Moje oczy były widocznie głodne, białka były całe czerwone a źrenice czarne jak otchłań. Pokazałem dziewczynie swoje kły próbując nic jej nie zrobić mimo to gdy była tak blisko mnie nie potrafiłem się kontrolować. Złapałem ją za koszulkę i przyciągnąłem do siebie* Tak, pomóż *powiedziałem a właściwie wywarczałem i w tym momencie wbiłem swoje kły w delikatną szyję dziewczyny spijając łapczywie z niej krew, była przepyszna. Po kilku łykach puściłem ją i odsunąłem się spoglądając w jej oczy. Mogłem być dumny z siebie i z tego co właśnie zrobiłem.... Ehhh jestem idiotą. * Wybacz *wyszeptałem spoglądając na nią już swoimi normalnymi oczami*

View more

Polozyalm sie w koncu spac. Mialam nadzieje ze to tylko zly sen i obudze sie zaraz. Ulozylam sie wygodnie na lozku i wtulilam w poduszke. Zasnalem spokojnie.

Tori
*W końcu wkurzony cisnąłem telefonem o ścianę i wyszedłem z domu idąc na miasto, tam spiłem krew z pierwszej lepszej osoby i wróciłem do domu, całą noc oglądałem jakieś beznadziejne filmy w telewizji które mimo wszystko znałem na pamięć*
//spotkanie w twojej pracy? ^^//
Liked by: Tori

~

*Byłam strasznie głodna...no nie powiem przez to że nie wychodziłam z lasu bardzo mało jadłam a jeszcze mniej zaczęłam z niego wychodzić po śmierci wilczycy która się mną zajmowała. Mimo wszystko nie chciałam natrafić na ludzi dlatego wyszłam o godzinie 23 by nikogo nie spotkać. Idąc tak pustymi ulicami zastanawiałam się tak wgl czego ja szukam. Chyba najlepszym wyjściem będzie zdobywanie jedzenia tak jak to robiła moja opiekunka ale... jeżeli coś pójdzie nie tak mogą mnie również zabić. W tym momencie zauważyłam kogoś wychodzącego zza rogu i niezbyt wiedziałam co zrobić*

W takim razie dla mnie jest to zupełnie obojętne, zależy kim Tobie się wygodniej będzie pisało~

//w takim razie chlopakiem ^^ //
//wybacz ale nie mam zbytnio weny na początek dlatego nie będzie on zbyt długi ;c//
*Godzina 22 a ja dalej stałem pod tym klubem czekając na mężczyznę, mimo to on chyba nie zamierzał się tu zjawić byliśmy umówieni pół godziny temu. Wyciągnąłem telefon z kieszeni dzwoniąc do niego po raz kolejny, mimo to nadal nie odbierał. Miałem już wejść do środka by się napić gdy zauważyłem ciemny samochód podjeżdzający pod klub* no nareszcie *warknąłem pod nosem a mężczyzna odsunął szybę i spojrzał na mnie spod okularów*
-Witaj Max
~Nie śpieszyło Ci się *odwarknąłem a ten przewrócił oczami i podał mi kopertę, otworzyłem ją i spojrzałem do środka po czym schowałem ją do kieszeni* To za mało *uniosłem jedną brew* Gdzie reszta?
-Dostaniesz po wykonaniu zadania
~Dobra *westchnąłem po czym samochód odjechał, miałem już wejść do klubu jednak zamyślony wpadłem na jakiegoś chłopaka który najwidoczniej również kierował się do klubu* sorry *powiedziałem spoglądając na niego, całkiem ładnie mi zapachniał więc uśmiechnąłem się lekko*

View more

Gdzie chcesz, mi naprawdę wszystko jedno. *stwierdziłam, kiedy znalazłam się w aucie i zapięłam pas. Po chwili jednak przysunęłam się bliżej okna i przymknęłam oczy, byłam zmęczona tym wszystkim co się ostatnio działo w moim życiu, a było to głównie przez moją własną głupotę*

4 Girls and Chris °RP°
*Nie odezwałem się więcej, po prostu ruszyłem. Wiedziałem że dziewczyna od wczoraj nic nie jadła, potrafiłem to po niej poznać a ja z miłą chęcią napiłbym się kawy więc pojechałem do restauracji. Zatrzymałem się pod nią i wysiadłem z auta*

http://justpaste.it/qk3j

⚭ Claire Sorel ⚭
*Na obrzeżach było tak spokojnie, mimo głodu nie czułem się jakbym miał za chwilę zdechnąć a to tylko dlatego że nie czułem żadnej krwi ani nikogo nie widziałem. Podniosłem lekko głowę do góry, miałem zamiar zajść do starej przyjaciółki która zawsze miala trochę krwi przez to że pracowała w szpitalu miała się czym żywić. Moje plany zniszczyła jakaś dziewczyna którą zauważyłem po chwili, nasze spojrzenia spotkały się a ja nie mogąc już tego wytrzymać opadłem na kolana krzycząc z bólu i łapiąc się za szyję*

(wybacz pewnie zapomnialam napisac) Szybko ubralam na sienie stanik i jakas za duza koszulke. "To sa jakies zarty" krzyczalam w myslach. W kuchni zaparzylam sobie kawy i usiadlam z kubkiem w salonie zastanawiajac sie czemu takie rzeczy przytrafiaja sie mi.

Tori
*Wróciłem spokojnie do domu siadając sobie w salonie, po chwili poczułem puls na szyi, ten głód...jak ja go nienawidziłem a wszystko przez to że tak dobrze bawiłem się z tamtymi facetami których zapiłem, straciłem za dużo energii a wszystko odbijało się głodem którego zapomniałem zaspokoić. Zerknąłem na telefon, wszedłem w kontakty i zacząłem szukać potencjalnej kandydatki*
Liked by: Tori

- dzięki - powiedziała składając kartkę kilka razy. Właściwie, to po cholerę jej ta szkoła? Zamknęła oczy, lecz po chwili je otworzyła, czując, że chłopak nadal nad nią stoi.

Alexandra
Po cholerę Ci to? *zapytałem jakbym czytał jej w myslach...właściwie to robiłem jednak ona nie musiała nic o tym wiedzieć* Widać że masz to gdzieś *dopowiedziałem po chwili*

-Nie chce nic mówić, ale las jest dla każdego i nie możesz go sobie przywlaszczyc- powiedziałem i uśmiechnąłem się unosząc kąciki ust

*szeroki uśmiech pojawił się na moich ustach mimo że moja cierpliwość do tego faceta powoli się kończyła* Tak Ci się tylko wydaje *powiedziałam nagle znajdując się tuż zanim* Kim jesteś? Zabójca na zlecenie? *bardziej stwierdziłam niż zapytałam* Ja też jestem zabójcą tylko w porównaniu do Ciebie nie jestem zraniona *wyszeptalam mu chamsko na ucho po czym położyłam rękę na jego ranę* Może właśnie dlatego ten las jest mój bo ludzie nie chcą zginąć *gdy skończyłam mówić mu na ucho odsunelam sie lekko zabierając rękę*

Next

Language: English