@LoveMeDontWorryHateMe

WybranaNaznaczonaZdradzona

Ask @LoveMeDontWorryHateMe

Sort by:

LatestTop

Previous

Zastanawialam sie przez dluzsza chwile.-No dobrze paroma drinkami nie pogardze.-mruknelam i spojrzalam na usmiechajacego sie chlopaka. Zrezygnowala pozwolilam mu prowadzic sie dokad chcial.-Tylko mnie nie upij i nie wylorzystaj.-powiedzialam niby w zartach. Tak an prawde balam sie ze moze tak zrobic

Tori
spokojnie, spokojnie, wolę takie rzeczy robić na trzeźwo *objąłem Cie lekko w talii,to był odruch nawet nie zdałem sobie z tego sprawy.Dopiero już pod klubem zauważyłem co robię i zabrałem niepewnie rękę* tu chyba bedzie dobrze *powiedzialem starając się ukryć moje poddenerwowanie*
Liked by: Tori

Juz chcialam mu odpowiedzie ale chlopak odbiegl. Czekalam zastanawiajac sie co teraz zrobic gdy nagle znalazl sie obok mnie.-Ja...dziekuje. To co z ta kawa?-spytalam z usmiechem. Przydalo by sie mu to jakos wynagrodzic.-Chodz tu niedaleko jest dobra kawiaria.-zaprowadzilam go we wskazane miejsce.

Tori
wiesz co...? *stanąłem przed kawiarnią zagryzajac dolną wargę* bardziej mam ochotę na whisky...co powiesz na troszkę alkoholu? Ja stawiam *uniosłem jedną brewke oczekując odpowiedzi*
Liked by: Tori

Nie ma problemu, ale mogę poprosić Ciebie o zaczęcie?

4 Girls and Chris °RP°
//nie mam zbytnio weny więc mam nadzieję że nie obrazisz się iż użyje początku rp na ktore nie dostałam odpowiedzi już nawet nie pamiętam od kogo :c oczywiście gdyby ci to nie pasowalo pisz a postaram sie wymyśleć coś nowego ^_^//
*Byłem wściekły jednak jednocześnie załamany nie mogłem dać się tak łatwo spławić. Pierwszy raz od bardzo długiego czasu nie chciałem kogoś zostawić. Rozmyślałem tak jadąc autem jednak gdy w końcu dojechałem do domu dziecka stanąłem tuż pod oknem pokoju dziewczyny który znajdował się na parterze. Wysiadłem z samochodu z prawie pustą butelką whisky...To za mało żebym się upił jednak uwielbiałem udawać ten stan o czym ona bardzo dobrze wiedziała. Wskoczyłem bez problemu na jej balkon i zapukalem*

Related users

Patrzylam bezradnie jak mezczyzna oddala sie z moja torebka.-Wielkie dzieki wiesz. Wlasnie mnie okradziono a ty dales zlodziejowi uciec.-powiedzialam zla i zalamana. Nie mam dokumentow nie mam jak sie dostac do domu no po prostu swietnie.

Tori
Za odzyskanie twojego mienia dasz się zaprosić na kawe *wyszeptalem to jej slodko na ucho po czym zerwałem sie do biegu i gdy tylko znalazlem sie w ciemnym zaułku przyspieszylem tak jak na wampira przystało. Już po kilku sekundach trzymałem mężczyznę przypartego do ściany za gardło. Zabrałem mu torebke wcześniej go zabijając i wysysajac z niego całą krew po czym wróciłem do anielicy* prosze *powiedzialem podając jej torebkę z uśmiechem*
Liked by: Tori

http://justpaste.it/qdk8

Kuroi Taiyo
*Bez słowa szedłem za dziewczyną nie odzywałam się chyba dlatego że tego nie potrzebowalem. Wchodząc do środka miałem nadzieję iż nie zostanę z tym szatanem od siedmiu boleści sam na sam jednak moje marzenia sie nie spelnily i już pi chwili siedziałem z nim na kanapie* Żartujesz sobie?! *warknąłem* Czy ja Ci wyglądam na niańkę? *podniosłem już dużo bardziej głos, tak iż możliwe że dziewczyna mnie słyszała. Po tych dwóch słowach mój glos się lekko uspokoił jednak wstalem z swojego miejsca wkurwiony* chcesz żebym traktował ją jak bankomat krwi gdy tylko będę chodź trochę glodny? *spojrzałem mu prosto w oczy* przecież wiesz jaki ja jestem!

//oj ciii xD// Kiedy skonczylam rysunek spakowalam szlicownik i olowki dl torby i nie wiedzac gdzie isc w koncu ruszylam do domu. Musialam jednak przejsc przez centrum miasta w godzinach szczytu czego po prostu nienawidzilam. W pewnym momencie ktos zlapal moja torebke i chcial mi ja wyrwac.

Tori
*szedłem akurat zatłoczonym chodnikiem gdy ktoś kolomnie przebiegl, za nim biegła anielica,zatrzymałem ja* coś sie stalo? *zapytałem widząc jej wyraz twarzy*
Liked by: Tori

Uśmiechnęła się zadowolona. Już miała iść w stronę wyjścia, gdy nagle zobaczyła tego okropnego nauczyciela. Szybko weszła do środka. Usiadła na łóżku, natychmiast słysząc pukanie. Warknęła i rozejrzała się. Zdecydowała się na wyjście przez balkon.

Alexandra
*Gdy wychodzilas przez balkon akurat kolo niego przechodziła jakaś dziewczyna na która wpadłaś przez co obie wyladowalyscie na ziemi* ała... *powiedziała łapiąc się za bolące ją pośladki od zderzenia z betonem. Była wręcz w 99% z wyglądu taka jak...//wybacz zapomnialam imienia a piszę z fona ;-;//

Naprawdę? Dziękuję kochanie... cieszę się że jednak mi ufasz -odwzajemniła jego pocałunek przechylając się do tyłu razem z chłopakiem- dobrze skarbie. -puściła go i pozwoliła by wstał- ale wróć szybko.. chce się do ciebie przytulic. -weszła pod kołdre i przytuliła się do poduszki-

Kraina Czarów
*Idac do łazienki spojrzał się tylko jeszcze raz na Alis i wszedł do drugiego pomieszczenia wzdychając pod nosem.Jak zwykle zbiła go z tropu...miał ją o to wypytać a tak naprawdę prawie od razu się poddał* cholera.. *zaklnal cicho pod nosem rozbierając sie i biorąc szybki prysznic*
//Wybaczcie że dzisiaj tak późno wchodzę ale robiłam prezentację na wok... po raz drugi bo ta pierwsza nie chciała działać i powiem szczerze że mam dość :(( //
Liked by: Kraina Czarów

Pokój całkiem w porządku, w sumie grunt, że jest łóżko, oraz własna łazienka. Rzuciwszy swoje rzeczy na łóżku otworzyła drzwi z pokoju, wychodząc na przestronny korytarz. No świetne. Ten natretny obserwator jest jej sąsiadem.

Alexandra
*Nie odezwalem sie ani slowem do dziewczyny, otworzylem swoje drzwi i wszedlem do srodka zamykajac za soba drzwi jednak nie na żaden patent*

Dziewczyny zaraz sie od niego odsunely wystaszone i uciekly na sale okradac bardziej naiwnych mezczyzn. Ja za to siedzialam nadal w parku i rysowalam jedna z zakochanych par. Nie mialam bladego pojecia ze to brat faceta ktory oddal mi telefon.

Tori
//no ejj przeciez on wyglada tak samo jak Max xD//
*Gdy dokonczylem swojego drinka wyszedlem wkurwiony z klubu zostawijac pieniadze na stole za trunek i ruszylem bez celu w strone centrum miasta*
Liked by: Tori

Parsknęła widząc jak chłopak idzie do szkoły. Pewnie pięknie wyśpiewa wszystko temu napiętemu jak struna nauczycielowi. Sięgnęła do kieszeni, wyjmując z niej pęk kluczy. Teraz pora iść do akademika.

Alexandra
*Gdy tylko przekroczyłem próg sali nauczyciel zaczął mnie wypytywać o nową uczennicę* czy ja wygladam jak jej niańka? *warknalem wkurwiony, jednak on nie skończył swojego gadania więc wycofałem się z sali i trzasnalem drzwiami idąc w stronę akademika, na drzwiach obok moich zobaczylem imie i nazwisko nowej uczennicy*

-Nie daj sie prosic potrafimy zdzialac cuda.-mruknela wiercac sie u niego na kolanach. Dwie pozostale calowaly go bez najmiejszych oporow po szyi. Jednoczenie probowaly wyciagnac cos z jego kieszeni. Tak na prawde dziewczyny nie pracowaly w klubie a byly zwyklymi zlodziejkami.

Tori
*wysunalem kly i zasyczalem lekko* ty ze mnie zlazisz, wy przestajecie mnie calowac i zostawiacie moje rzeczy inaczej wszystkie zaraz zdechniecie *warknalem dość mocno wkurwiony*
Liked by: Tori

http://justpaste.it/qdca

Kuroi Taiyo
*mimo slow dziewczyny nie odwróciłem sie ponieważ nie mialem po co... mało interesowało mnie to co ona tam miala pod tymi ciuchami. Właściwie to wgl mnie to nie interesowało.* Juz? *zapytalem znudzony po czym westchnalem* chce to szybko zalatwic i wracac do swoich spraw

Pora zapoznać się z terenem. Albo nie, las będzie najlepszy. Wrednie nadepneła na trawnik, zupełnie nie przejmując się napisem "nie deptać". Minęła pierwsze drzewa i odetchneła głęboko. Jej nowa klasa działała jej na nerwy.

Alexandra
*Po spaleniu papierosa poszedlem do pobliskiego sklepu i kupilem sobie cos na sniadanie po czym wrocilem do szkoly. To nie tak ze chodziłem do niej bo musialem... bo ktoś tego odemnie wymagał tylko dlatego ze po prostu nudziło mi sie*

-Moze ma pan ochote na osobny pokoj?-spytala jedna z nich siadjac na nim okrakiem. Dwie pozostale usiadlu po jego bokach.-Wydajesz sie byc niedopieszczony.-mruknelam mu na ucho ta co siedziala u niego na kolanach. Przez chwile przypominala z wygladu Tori. Usmiechnela sie zalotnie.

Tori
Nie, nie mam *powiedziałem oschle przewracając oczami, sięgnąłem po szklankę z whisky po czym oparłem się wygodnie i spojrzałem na dziewczynę. Upiłem łyk trunku i właśnie wtedy przez moment dziewczyna przypomniała mi anielicę. Mimo to nic większego nie poczułem ponieważ ich zapach był zupełnie inny*
Liked by: Tori

wiem, ale naprawdę nie masz powodu do zazdrości. -powiedziała delikatnie się uśmiechając- dla mnie liczysz się tylko ty. Od dzisiaj nie będę odstępywac ciebie na krok... w ten sposób będziesz miał pewność ze z nikim się nie spotykam i przestaniesz mnie oskarzac -przytulila się do niego-

Kraina Czarów
Alis, nie, ja... ja przepraszam, nie powinnaś wylewać przezemnie łez *westchnął ciężko* jeżeli chcesz możesz zacząć polować wracając dzięki temu do formy, tak jak tego chciałaś *pocałował ją namiętnie* Spróbuj zasnąć, ja pójdę się umyć, dobrze?
Liked by: Kraina Czarów

http://justpaste.it/qdb3

Alexandra
*Przewróciłem tylko oczami słysząc słowa dziewczyny mimo to i tak szedłem w tą samą stronę co ona ponieważ miałem zamiar zapalić na ścieżce. Wyszedłem na dwór i ruszyłem w stronę chodnika gdzie większość uczniów paliła. Oparłem się o ścianę budynku i odpaliłem papierosa zaciągając się dymem nikotynowym*

Zrezygnowalam z odpowiadania mu. Ruszylam powolnym krokiem w strone parku majac sluchawki w uszach. Brakowalo mi tego bardzo. W koncu usiadlam na lawce i wpatrywalam sie w jeziorko przede mna. Nie polubilam faceta. Zbyt arogancki i chamski.-Pewnie co chwila wdaje sie w bojki.-mruknelam do siebie.

Tori
*W klubie kilka dziewczyn się do mnie przyklejało jednak nie zauważyłem w nich nic takiego na czym dałoby się zawiesić wzrok. Znaczy się wszyscy mężczyźni w klubie patrzyli się na nie jak na najlepsze sztuki ale ja...ja miałem je poprostu głęboko gdzieś. Popijałem sobie whisky zachowując się jakby ich nie było*
Liked by: Tori

Am.. i nie rozumiem czemu się dziwisz. -wymruczalam wciąż próbując zasnąć- widzieliśmy go dzisiaj... przesiąknełam nim tak samo jak ty ale czy ja w przeciwienstwie do ciebie wzięłam chociaż prysznic. -podniosłam się i wymusiłam płacz- czyżbyś myslal ze spotkalam się z kimś kto mnie tak zranił?

Kraina Czarów
*Nie chciał kontynuować tej rozmowy która była tak naprawdę bez sensu. Co on sobie myślał? Że ona tak łatwo się przyzna że widziała się z nim beze mnie? Widząc jej łzy szybko jednak o tym zapomniał i zaczął ją uspokajać* Wybacz kotku, ja wcale tak nie myślę *otarł jej łzy* wiesz jaki ze mnie zazdrośnik... *musnął ją w czoło*
Liked by: Kraina Czarów

Spojrzalam na chlopaka jeszcze troche zaspana. Gdy zobaczylam ze ma moj telefon usmiechnelam sie szeroko.-Dziekuje ci bardzo. Nawet nie wiesz ile sie go naszukalam.-powiedziam z ulga zabierajac telefon.-Jezelo przyszedles tu dla mnie to masz pecha dzis mam wolne.-zasmialam sie i ruszylam do domu.

Tori
a więc po co się tu pojawiłaś o 8? *podniosłem brew a na moje usta wyszedł chamski uśmieszek* właściwie przyszedłem się tylko napić *odpowiedziałem gdy dziewczyna stała jeszcze przy mnie. Widząc jak odchodzi odprowadziłem ją wzrokiem i wszedłem do klubu*
Liked by: Tori

http://justpaste.it/qda8

Kuroi Taiyo
*Przewróciłem oczami widząc jak bardzo dziewczyna wybrudziła się krwią* Jak Ci tam było na imię? *zapytałem spoglądając na nią mając na myśli to że dziewczyna mi się jeszcze nie przedstawiła. Wgryzłem się w swój nadgarstek i przyłożyłem go do ust dziewczyny, ta wyrywała się jednak ja tylko wywarczałem* Chcesz żyć?! To pij! *ta grzecznie spiła dwa łyki, wszystkie rany z niej zniknęły, podniosłem ją i kazałem jej zapomnieć, po tym odeszła* A więc? Jak się nazywasz? *zapytałem po raz drugi*

kto mi zniechęcił... am wiesz.. gdy ma się postaci zarówno męskie jak i żeńskie czasem się gubisz co która strona robi w łóżku. no i też.... w kazdym rp minimum 4 razy było to :( nie lubię już poprostu tego opisywać

Kraina Czarów
rozumiem to nawet lepiej bo to czasami jest męczenie historii i zgubienie się w niej bo później się nie wie o co chodziło hehe ^^
Słodki kotek dla Ciebie za mądrą decyzję xD :D
Liked by: Kraina Czarów

a o czym mam mówić? skarbie proszę.... chyba za mało sie postarałam skoro masz jesZcze siłę się ze mną drażnić. -przytuliła się do jego nagiego torsu- proszę chodźmy już spać. -powiedziala całując go po klatce piersiowej-

Kraina Czarów
*Wtulił dziewczynę w siebie i nachylił się do jej ucha* Czuję tego skurwysyna od Ciebie *wyszeptał to dziewczynie mimo wszystko bardzo zmysłowo na ucho. Gdy lekko się odsunął jego mina wskazywała na to iż oczekuje odpowiedzi*
Liked by: Kraina Czarów

Next

Language: English