@LoveMeDontWorryHateMe

WybranaNaznaczonaZdradzona

Ask @LoveMeDontWorryHateMe

Sort by:

LatestTop

Previous

Zadrzalam patrzac na niego katem oka.-Nie...nie dlugo powinnam isc do domu...musze sie wyspac by moc pracowac.-powiedzialam cicho odrobine spieta. Jak n razie nie zabieralan jego rak

Tori
Wiedziałem że automatycznie się przestraszysz aniołku *musnąłem jej policzek* Mimo iż jesteś bardzo atrakcyjna to nie zrobię niczego na co się nie zgodzisz, wystarczy jedno słowo a zrobię co chcesz, wystarczy jedno słowo a przestanę *wyszeptałem jej namiętnie na uszko delikatnie muskając jej szyję* Zostawisz mnie teraz tak samego?

Można powiedzieć, że nie przepadam za nimi... *mruknął zadowolony, że w końcu sobie poszły* To cię nauczę odpoczywać *również pokazał jej język. Wziął ją na ręce i znowu zaczął przedzierać się przez krzaki*

Gdzie mnie niesiesz? *zapytałam widocznie przestraszona i niepewna mimo to chwyciłam chłopaka za szyję by nie spaść... Zastanawiałam się gdzie on mnie niesie. Mimo to oprócz tego postanowiłam iż nie pozwolę mu się więcej pocałować, za bardzo miesza mi w głowie*

Related users

-Nie potrzebnie.-mruknealam zabierajac jego rece ze swoich ud. Polozylam je na brzucha tak aby mnie przytulal i przymknelam oczka. Woda byla przymie ciepla az nie chcialo sie z niej wychodzic.

Tori
boisz się? *uśmiechnąłem sie lobuzersko czując jak przestawia moje łapki, mimo to usmiechalem sie zadowolony* Ale wiesz co powinnas...nw co mi przy tobie odwali, za bardzo mnie pociagasz *wyszeptalem jej do uszka*

Wybacz, starałem się *uśmiechnął się przepraszająco* Powinnaś teraz odpocząć *przytulił ją delikatnie i po chwili przerwy zaczął leczyć pozostałą małą rankę. Rozejrzał się nerwowo wokół* Ee... te wilki... muszą tu być? *spytał niepewnie*

A co...? Czujesz się niepewnie? *uniosłam jedną brewkę po czym powiedziałam wilkom by odeszły, byłam jeszcze trochę niepewna ale postanowiłam to zrobić. Po chwili zostaliśmy już w dwoje* muszę odpocząć, tak? Ale ja nie potrafię odpoczywać *wystawiłam słodko języczek przymykając oczka*

Oparlam glowe o jego ramie.-Moze nie chcialam nic mowic.-stwierdzialam mowiac dosc cicho. Po chwili jednak odplynelam bo chlopak wylil troszke za duzo mojej krwi. Opadlam na niego nieprzytomna

Tori
głupolek *uśmiechnąłem się lekko gryząc swój nadgarstek po czym dałem jej trochę swojej krwi i poczekałem jakiś czas aż odzyska przytomność. Nie minęło nawet 5minut a ta otworzyła swoje oczka* noo, nie strasz mnie tak *pocałowałem ją po czym rozłożyłem nóżki i posadziłem sobie anielicę między nóżkami i oparłem jej plecki o swoją klatkę piersiową* martwiłem się *położyłem łapki na jej udach*
Liked by: Tori

http://justpaste.it/qvl1

Sarah Smith
*westchnąłem ciężko patrząc jej w oczy* Jesteśmy w piekle jednak bardzo chętnie bym stąd zniknął *Tak właściwie jak się nad tym zastanowić dziewczyna chciała nowe życie...więc może na początek* Skoro nic nie pamiętasz to nie będę Ci nic podpowiadał, jeżeli chcesz możesz nadać sobie imie

*uśmiechnął się delikatnie* Na trzy... *złapał mocniej sztylet* Raz... dwa... trzy *szybko pociągnął i odrzucił go gdzieś na bok, w tym samym czasie tamując krew ręką. Natychmiast zaczął leczyć dziewczynę. Po kilku minutach rana w większości się zagoiła*

booolało *powiedziałam gdy chłopak już skończył, miałam ochotę wydłubać mu oczy, skoczyć na niego, pobić jednak w momencie gdy próbowałam wstać opadłam twarzą na jego klatkę piersiową, byłam osłabiona*

Wziąłem alkohol i rozejrzałem się. - Ładnie tu - powiedziałem z uśmiechem. Położyłem się na kocu, podpierając o łokcie. Wziąłem łyka i spojrzałem na dziewczynę.

Hidden
W końcu ja Cię tu zabrałam więc musi być ładnie *położyłam się na brzuszku unosząc nogi ku górze i machając nimi powoli. Wzięłam whisky i zaczęłam pić je z butelki* Zrezygnowałeś z ,,robienia nadziei"? *uśmiechnęłam się słodko*
Liked by: Hidden

-Nie powstrzymuj sie...pij ile dusza zapragnie.-wyszeptalam kiedy wbil kly w moja szyje. Czulam sie coraz slabsza ale jedna szczesliwa. Juz po chwili pociemnialo mi przed oczyma jednak z calych sil staralam sie utrzymac przytomnosc

Tori
*Przestałem pić widząc iż dziewczyna robi się coraz słabsza* mów następnym razem kiedy czujesz się chodź trochę osłabiona *westchnąłem namiętnie całując jej szyję, uwielbiałem to robić i słuchać jednocześnie jej jęków*
Liked by: Bartek lo Tori

http://justpaste.it/qvko

Sarah Smith
*W pierwszym momencie myślałem że dziewczyna sobie ze mnie żartuje, przecież to nie możliwe że nic nie pamięta...ten proces w końcu trwa dużo dłużej więc postanowiłem również żartować tak jak ona.* Tak, oczywiście że się znamy kochanie, przecież jestem twoim chłopakiem *powiedziałem poważnie jednak teraz coś mi zaczęło nie grać...dopiero teraz zauważyłem iż dziewczyna strasznie różniła się w swoim wyglądzie*
Liked by: Bartek lo

*wzdrygnął się, gdy usłyszał wycie. Szybko pobiegł w tamtym kierunku. Gdy tylko zobaczył dziewczynę, klęknął przy niej i ogarniał sytuację. Po chwili złapał za uchwyt sztyletu, a drugą rękę położył na brzuchu zaraz obok* Wyciągnę to, w porządku? Może trochę boleć *powiedział uspokajającym głosem*

*Nie wiedziałam czy powinnam mu ufać...czy to był na pewno prawdziwy on? W jednej chwili obok nas było bardzo dużo wilków* Jak będzie boleć to mi się odpłacisz *powiedziałam niby na żarty jednak mimo wszystko mówiłam to serio*

-Nie zabraniam ci sie poczestowac.-powieszialam cicho z lekkim usmiechem. Przerzucilam wlosy przez ramie tak by mial lepszy dostep do mojej szyi.-Jesli chcesz to zycze smacznego.-usmiechnelam sie lekko.

Tori
*Oblizałem usteczka, posadziłem ją sobie okrakiem na kolana tak jak siedziała jeszcze nie dawno i korzystając z okazji zacząłem znów pieścić jej szyję, słysząc pierwszy jej jęk wbiłem w nią swoje kiełki i zacząłem powoli pić, oczywiście na tyle by nie przesadzić*
Liked by: Bartek lo Tori

- Okej -czekałem na dziewczynę. Uśmiechnąłem się. Poszedłem za nią. - Daleko to? - zapytałem po chwili.

Hidden
Kawałeczek *uśmiechnęłam się lekko i po jakiś 10minutach byliśmy już na miejscu, wzięłam reklamówkę w której był alkohol, koc i skierowałam się z chłopakiem w stronę jeziorka. Gdy znaleźliśmy się przy wodzie uśmiechnęłam się lekko* Dobrze że nikt nie wie o tym miejscu *rozłożyłam koc i podałam chłopakowi alkohol*
Liked by: Bartek lo Hidden

*Kiedy w końcu zjadł śniadanie, wyszedł na spacer. Postanowił znaleźć dziewczynę, więc wrócił tam, gdzie ostatni raz ją widział i zaczął przedzierać się przez jakieś krzaki. Szedł dość długo, ale nawet nie myślał o tym, by zawrócić. Skończył brnąc na oślep przez gąszcz jakiś dziwnych roślin*

*Ten zdrajca już zniknął a ja... a ja ostatkiem sił zawyłam jak głośno tylko mogłam a wszystkie wilki z lasu w tym momencie zaczęły biec w tamtą stronę. Nie byłam w stanie wyciągnąć sama z siebie tego sztyletu, rana piekła i bolała a ja nie mogłam nic z tym zrobić*
Liked by: Bartek lo

Po chwili odsunelam sie od niego mocno zarumieniona z lekkim usmiechem.-Wredny jestes.-mruknelam zaslaniajac twarz wlsoami. Przejechalam dlonia po szyi a donla warge zagryzlam az do krwi co pewnie mogl poczuc

Tori
Noooo nie aniołku *zrobiłem minę zbitego psa po czym znów się do niej zbliżyłem* musiałaś to zrobić? *wyszeptałem zlizując krew z jej wargi* No i przez Ciebie zrobiłem się teraz głodny *zrobiłem smutną minkę*
Liked by: Tori

*po około godzinie rozmyślań wstał, umył się, ubrał i poszedł do kuchni, gdzie czekało na niego śniadanie. Uśmiechnął się ciepło, usiadł przy stole i zaczął spokojnie jeść, przy okazji przeglądając różne strony internetowe na telefonie*

*Usłyszałam szmery i zobaczyłam wychodzącego z krzaków chłopaka, uśmiechnęłam się widąc go i wstałam. Gdy wyciągnął do mnie rękę nie wiem dlaczego nagle znalazłam się przy nim a ten pocałował mnie tak namiętnie jak jeszcze tego nie robił. Nagle poczułam wbijający się we mnie sztylet a twarz chłopaka zmieniła się...to był on...ten zdrajca... Czując nóż czułam jak słabnę*

http://justpaste.it/qvka

Sarah Smith
Idiota zwariował... *warknąłem pod nosem słysząc tego debila, miałem ochote go zabić jednak za szybko zniknął. W mgnieniu oka teleportowałem się do piekieł i znalazłem się przy dziewczynie* Dlaczego chciałaś się tu znaleźć? *westchnąłem*

Jeknelam cicho mocno zarumieniona. Jednak to co robil bylo mile wiec pozwalalam mu na to. Meuczalam cichutko od czasu do nawet bardzo cichutko jeknelam.

Tori
*Słysząc jej cichutki języki miałem wrażenie że odpływam jednak starałem się pilnować by za bardzo nie przesadzić. Mimo to nie zamierzałem przerwać pieścić jej szyi... szczerze to nawet coraz bardziej podobała mi się jej reakcja na moje pieszczenie jej szyi*
Liked by: Tori

*Spał dosyć długo. Kiedy się obudził, jeszcze dłuższą chwilę leżał, rozmyślając nad tym co się stało. Jeśli rzeczywiście jest za niego nagroda, będzie musiał jeszcze bardziej na siebie uważać. Może zmienić wygląd...? Po kilku minutach nieświadomie zaczął myśleć o tej dziwnej dziewczynie*

*Otwierając oczy zobaczyłam że śpię na trawie, nie zdziwiłam się zbytnio dość często mi się to zdarzało a ostatnio jeszcze częściej* Idiota... *szepnęłam pod nosem przypominając sobie chłopaka... jak on mógł ją pocałować?*

Mimo wszystko wtulilam sie w niego a czujac jego usta na swojej szyi usmiechnelam sie lekko.-Mam bardzo wrazliwa szyje.-szepnelam. Przymknelam oczy i po prostu cieszylam sie jego bliskoscia.-Wiem ze ta prosba jest absurdalna ale...nie zostawiaj mnie prosze.-wyszeptalam.

Tori
Wiem, dlatego wykorzystuje to byś się uśmiechnęła *wyszeptałem jej do uszka a słysząc jej prośbę uśmiechnąłem się łobuzersko i bardziej namiętnie pocałowałem ją w szyję zaczynając jeździć po niej swoimi ustami*
Liked by: Tori

http://justpaste.it/qvk2

Sarah Smith
//ooooki jak chcesz hehe ^^//
Ojjj nie przesadzaj *uśmiechnąłem się lekko, po jakimś czasie byliśmy już pod moim mieszkaniem, nie chciałem zabierać jej do domu na obrzeżach miasta, było już za późno by tam iść a jak po drodze spotkamy mojego brata to nie zamierzam dawać jej złego przykładu* Pomogę Ci o tym zapomnieć ale nie wymarzę Ci wspomnień po prostu sprawię iż będziesz miała to gdzieś aż zapomnisz *weszliśmy po schodach, otworzyłem drzwi od mojego mieszkania*

http://justpaste.it/qvk0 (nie zmieściło się dosłownie jedno słowo :') )

*Gdy dobiegłam do swojego ,,domu" przyjęłam powrotem wygląd kobiety i położyłam się pod gołym niebem spoglądając w gwiazdy i księżyc...zastanawiałam się nad wszystkim, przypominając sobie o pocałunku nieświadomie uśmiechnęłam się i dotknęłam palcem swoich warg, leżałam tak aż przez przypadek zasnęłam...*
//ojjj ty to masz pecha, hihi ^^//

-Nie musisz nic robic na prawde.-powiedzialam cicho jednak w oczach czaily mi sie lzy.-Wszystko jest w porzadku...tak mi sie przynajmnien wydaje.-stwierdzilam po chwili zamykajac oczy.

Tori
Widzę że nie jest *westchnąłem lekko spoglądając na dziewczynę, przytuliłem ją lekko po czym delikatnie musnąłem ją w szyję przypominając sobie jak jej się to wcześniej podobało*
Liked by: Tori

Next

Language: English