@LoveMeDontWorryHateMe

WybranaNaznaczonaZdradzona

Ask @LoveMeDontWorryHateMe

Sort by:

LatestTop

Previous

-Celes spojrzala na Maksa i usmiechnela sie delikatnie- to nic.. a o czym chcesz porozmawiac? -stanela przy kratach- mozesz mnie wypuscic. Bedzie sie prsyjemniej rozmiac

Kraina Czarów
-wiesz co... chętnie to zrobie. Skoczymy może do mojego pokoju? Tam się jeszcze lepiej rozmawia
*Nie miałem co do niej żadnych niecnych planów. Chciałem rozbudzić w niej te ,,oczy" by wszystko było dobrze. Otworzyłem jej cele kierując się w strone mojej sypialni. Gdy znalezlismy sie w srodku usiadłem na łóżku*
-Chcesz stąd się uwolnić, prawda?

Related users

Przegadalam z Jean jeszcze godzine. Pot odprowadzilam ja do pokoju. Sama tez poszlam sie umyc. Juz po chwili lezalam obok Maxa w lozku.

Tori
*GDy tylko moja ukochana znalazła się w łóżku od razu przyciągnąłem ją do siebie obejmując mocno*
-Dawno nie mieliśmy chwili dla siebie... zaczeło mi tego brakować
*Wyszeptałem jej na uszko*
Liked by: Tori

-przymknęła oczy i cicho jęknęła gdy całował jej szyje... położyła dłoń na jego głowię przybliżając ją i niepozwalając aby się odsunął przez kilka dluższych sekund. Gdy wbił w nią kły znów jęknęła tylko o wiele głośniej. Odchyliła się nieco do tyłu jednak wciąż trzymała się jego ramion chcac aby kon

Kraina Czarów
*Po dwóch lub trzech łykach wysunąłem z niej swoje kiełki jednak kontynuowałem pieszczenie jej szyji tak jak tego chciała. Zacząłem zjeżdżać troszkę niżej w stronę jej dekoltu tam również bardzo namiętnie ją pieszcząc*
Liked by: Kraina Czarów

A czemu ci się nie chce...nie pasuje ci? -podniosła sie odsuwając chłopaka od siebie- jesteś wredny. Wiesz jak na mnie działasz, a ja wiem jak ja na ciebie...denerwuje mnie ta gierka. -wstała z łóżka i zabrała z szafy jedną z jego koszul- psujesz moje więc wezmę sobie jeszcze jedną twoją koszule

Kraina Czarów
-za niedługo to będziesz musiała skoczyć ze mną po koszulki do sklepu
*mruknalem przewracajac oczami*
-no i po co ją ubierasz? Może ja Cię wole w samej bieliznie?
*zaszedlem ją od tyłu obejmując ją i mrucząc jej na uszko*

-Dlaczego jestem glupiutka?-spytalam nie wiedzac dlaczego to powiedzial. Spojrzalam na niego i wydawalam sie tak bardzo niewinna ze skrzywdzenie mnie to grzech.-Nie jestem glupiutka.-mruknelam po chwili nadasana.

Tori
-Może sprawdzę co u niej, dobrze?
*Powiedziałem wstając z miejsca i skierowałem się do pokoju w którym była dziewczyna. Zobaczyłem ją na łóżku krwawiącą. Stałem w progu zdezorientowany*
-Co ty wyprawiasz?!

-Dostalam pieska i nie chcialam robic problemu.-powiedzialam speszona. Przytulilam kociaka do siebie na co ten uroczo mialknal. Rozczulilam sie i podrapalam go palcem za uszkiem. Kotek miescil mi sie na dloni.

Tori
-Victoria nie wiem czy Cię teraz przytulić bo jesteś urocza czy palnąć Ci w głowę bo jesteś głupiutka
*Zaśmiałem się decydując się jednak na pierwszą opcję*
Liked by: Kraina Czarów Tori

-Nie wiem co na prawde.-powiedzialam cicho. Na kolana wskoczyl nam kotek. Poglaskalam go po lebku z lekkim usmiechem.-Zawsze chcialam miec kotka.-mruknelam spogladajac na niego.

Tori
-To czemu nie mówiłaś wcześniej?
*Zapytałem wzdychając i przewracając oczkami*
-Mówiłem Ci kiedyś że chcę spełnić każde twoje życzenie. Te duże i te małe więc mów mi o czymś takim
Liked by: Adara Creswell Tori

-Tak. Dziekuje. Pozwolicie ze pojde sie polozyc.-oznajmila i poszla do swojego pokoju.-Musisz mnie tak kontrolowac?-spytalam troche niezadowolona z tego powodu.-Wiem ze sie martwisz ale ja umiem sobie poradzic.-powiedzialam cicho.

Tori
*Przytaknąłem na słowa dziewczyny pozwalając jej odejść
-za mało jesz kochanie. Kiedy ostatnio jadłaś? wczoraj i to dość mało a zobacz która już jest godzina pamiętaj że teraz nie karmisz tylko siebie
*pocałowałem ją w czółko*
-jestem już wolny.. to jak? Kąpiel, nasaż i spać?

Warknelam pod nosem i choc niechetnie i z duzym trudem zjadlam kanapki. Spojrzalam na Maxa spodelba i poszlam zmyc po sobie talerz.-Nie zmuszaj mnie do jedzenia.-szepnelam siadajac na kanapie.

Tori
będę Cię zmuszał do jedzenia ponieważ bardzo dobrze wiem kiedy ostatnio coś jadłaś i nawet wiem ile jadlaś w tym ostatnim posiłku
*wystawiłem jej jezor po czym objalem ją i uśmiechnąłem się*
-A tobie smakowalo?
*zapytalem sie dziewczyny*
Liked by: upadłam Tori

-Nie martw sie o mnie do tego nie dopuszcze.-usmiechnelam sie do niego.-Nie pozwole by nasze dzieci glodowaly jednak ja na razie nie jestem glodna.-powiedzialam zgodnie z prawda

Tori
-Mam to gdzieś
*Odpowiedziałem zgodnie z orawdą po czym poszedłem zrobić kanapki dla dwóch dziewczyn. Po jakiś 5minutach kanapki były gotowe. Zaniosłem je im i życzyłem smacznego*
Liked by: upadłam Tori

Nati tak samo jak jej przybrany brat zaczela jesc lapczywie. Kilka razy musialam ja odsunac kiedy zbyt mocno gryzla dziaseklami moj sutek. W koncu najedzona dziewczyne uspilam i odlozylam do lozeczka. Poprawilam stanik i bluzke. Jeknelam cicho czujac obolale piersi.

Tori
-Przepraszam Cię kochanie
*powiedziałem smutno odkladajac śpiącego chlopca koło dziewczynki*
-Właściwie to mamy przecież nowe łóżeczka dlaczego oni nadal śpią razem?
*uśmiechnalem sie krecac glowa*
-gdzie są łóżeczka? przyniose jedno tutaj
Liked by: Tori

Usmiechnelam sie lekko i przyblizylam nadharstek do jego ust.-Pij tyle ile chcesz. Nie zaluj sobie.-usmiechnelam sie do niego glaszczac go druga reka po glowie i policzku. Syknelam cicho kiedy wgryzl sie w moja reke.

Tori
*Wbiłem się w jej nadgarstek najbardziej ostrożnie jak tylko mogłem jednak mimo to to nadal ją bolało ściągnąłem z niej dwa łyki czyli tyle ile potrzebowałem by normalnie chodzić*
-Dziękuję Ci kochanie
*Powiedziałem wstając i muskając jej policzek*

"No dobrzw dla psow tez. I pasze dla reszty twojej zagrody" mruknam kiedy widzialam jak pojawia sie kurnik. Jean przygladala sie temu wystraszona. Przytulilam ja do siebie y uspokajac a w myslach przeklinam Maxa. Mialam nadzieje ze tego nie uslyszy.

Tori
*Przydałaby się jeszcze jakaś świnka chociaż jeszcze jedna ale inna płciowo niż tamta...Z tą myślą chodziłem po farmach jednak były strasznie opustoszałe a ja czułem się naprawdę zmęczony może nie fizycznie jednak psychicznie. Czułem że nie mam już zbyt dużo mocy i przydałoby się coś zjeść. Mimo to wytrwałem do momentu aż nie znalazłem kilku świnek i jeszcze kilku kur. Zamknąłem portal zastanawiając się gdzie mogę znaleźć jedzenie dla nich. W końcu na farmach musiało coś być*
Liked by: Tori

https://justpaste.it/so4s

⚭ Claire Sorel ⚭
*Chciałam już bardziej go dopytać o naszą wcześniejszą znajomość jednak zapomniałam o tym gdy znaleźliśmy się na ziemi*
-Jeeeej jedzonko
*Powiedziałam zadowolona mrużąc oczka jednak po chwili uświadomiłam sobie iż chłopak też ładnie pachnie. Miałam ochotę go spróbować jednak wolałam jak narazie nie*
-Hmmm a co polecasz? Wiesz niezbyt pamiętam gdzie mogę zleźć smakowitych śmiertelników

Z Maksem poproszę

Robin Soloviev
*Kolejna przeprowadzka szczerze to zaczynałem to już naprawdę nienawidzić. Zresztą jak często można? Najwidoczniej często ponieważ po raz kolejny musiałem się przeprowadzić i pomyśleć że to tylko dlatego by znaleźć kogoś utalentowanego kto mógłby stać się jednym z nadnaturalnych i pomóc w pewnych sprawach a jeżeli był już nadnaturalnym to wystarczyło go tylko namówić do pomocy. Niby łatwe zadanie ale nie wtedy gdy masz rok lub dwa na rozejrzeniu się po całym mieście czasami nawet ogromnym mieście w którym mieszkają nawet setki tysięcy ludzi. Chyba łatwiejsze byłoby to wtedy gdyby nikt nie zauważał tego iż się nie starzeję. Po raz kolejny w drodze do nowej szkoły. Po raz kolejny trzeba było się przedstawiać. Miałem już tego po dziurki w nosie. Podjechałem pod szkołę na swoim motorze i ściągnąłem kask z głowy oczywiście nie obyło się bez szeptów jakiś dziewczyn które mnie zauważyły ,,Nowy uczeń?" ,,Nigdy go tu nie widziałam" ,,Jest słodki" ,,Ale ma wielki tatuaż" Znałem te słowa na pamięć i nawet nie musiałem się lepiej przysłuchiwać by wiedzieć o czym mówią. Obojętnie przewróciłem oczami zgaszając swoją maszynę po czym zabrałem z sobą kluczyki i skierowałem się do budynku. Słysząc dzwonek rozejrzałem się po odpowiedniej klasie i wszedłem do niej jako ostatni. Chciałem przemknąć obok nauczyciela jednak gdy ten mnie zauważył zawołał mnie do siebie i przedstawił całej klasie*
-Klaso to jest Max Dantalios
*Naprawdę?! Dantalios?! Ojciec chyba nie mógł wymyślić gorszego nazwiska chociaż nie nazwisko które wymyślił w mojej chyba 6 szkole było jeszcze cudowniejsze. Mimo wszystko musiałem uśmiechnąć się by mieć z nimi wszystkimi potem lepsze kontakty. Przywitałem się po czym usiadłem na wskazane przez nauczyciela miejsce*

View more

Liked by: Robin Soloviev

Niestety na tej farmie nie bylo wiecej zwierzat. Zostalo tylko martwa cisza. W domu od razu wzielam kotka i poszlam go umyc i nakarmic. Biwdaczek straznie sie bal az powbijal mi w ramie pazorki.

Tori
*Chodząc tak po farmie i szukając jakiś zwierząt zdałem sobie sprawę iż przydałaby się karma dla tych wszystkich psiaków jak również dla nowego lokatora kota. Jednak najpierw miałem zamiar przeszukać całą resztę farm w okolicy dlatego niezwłocznie skierowałem się w stronę kolejnej*

-Celes slyszac pytanie zza drzwi siegnela po recznik i owinela sie nim. Usiadla na oparciu wanny i reką rozgarniala piane- t-tak.. wchodz smialo -odwrocila sie do niego i usmiechnela - nie nudno ci tam za drzwiami?

Kraina Czarów
*Odkładałem właśnie ciuchy dla niej gdy usłyszałem jej pytanie. Odwróciłem się w jej stronę spoglądając na nią. Również jak Alis miała cudowne ciało więc uśmiech sam zagościł na moich ustach*
-Może troszeczkę
*Odpowiedziałem spoglądając na nią*

https://justpaste.it/sngs

⚭ Claire Sorel ⚭
-Len tak?
*zapytałem unosząc wargę po czym się zaśmiałem spoglądając na nią*
-Zajmiesz się Sussan przez dwa lub trzy dni zanim Roxan nie odzyaka swoich mocy. Wtedy razem z Roxan pocwicze z Sussan magie której zapomniała
*mowiac ostatnie slowa spojrzałem na nią ostro*
-Wybacz Maxiu
*powiedziała muskajac moj policzek*
-Myślalem że z tym Maxiem skonczyłaś już dawno temu
-Ojjj tam ojjj tam
*Spojrzala na ledwo poznanego chłopaka*
-Zajmiesz się mną?
*zapytała z uroczym usmiechem*

-skinela glowa i wstala z miejsca- dobrze.. -ruszyla z nim w kierunku lazienki. Weszla do srodka- am poczekasz tutaj tak? -zamknela przed nim drzwi i zaczela sie rozbierac-

Kraina Czarów
tak, tak
*powiedziałem znudzony stojąc pod łazienką tak jak wczoraj. Dobrze że na tym korytarzu była sofa na ktorej mozna było posiedzieć. Po chwili poszedłem do czyste ciuchy dla dziewczyny i podszedlem z nimi pod drzwi*
-Celes moge wejsc? Mam dla Ciebie ubranie na przebranie

napewno... -usmiechnela sie pewnie i promiennie do niego- oj am.. nie chce mi sie jesc. Zjadlam tyle ile moglam

Kraina Czarów
myślałem że będziesz głodna po takiej długiej przerwie od jedzenia.
*wyciągnąłem do niej reke pomagajac jej wstać z miejsca*
-wiesz co? Czas na kapiel masz może ochotę?
Liked by: Kraina Czarów

Zalezy na co ty bedziesz mial ochote... ja sie dostosuje do mojego Pana -napila sie nieco wina i wytarla usta- nie jestem juz glodna...

Kraina Czarów
napewno?
*spojrzalem jej prosto w oczy*
-dlaczego? Nic prawie nie tknelas coś sie stalo?
*zapytalem wstajac i podszedlem do niej*
Liked by: Kraina Czarów

Next

Language: English