@LoveMeDontWorryHateMe

WybranaNaznaczonaZdradzona

Ask @LoveMeDontWorryHateMe

Sort by:

LatestTop

Previous

-Lubię zaskakiwać. - szepnęłam, chociaż tak właściwie wcale nie miałam wpływu na to, jak wyglądam. -Ty też nie wyglądasz na gościa, który czyta mi w myślach. - lekko się uśmiechnęłam. -Kup mi w końcu te kwiatki, nudzi mi się tutaj.. - powiedziałam marudnym tonem, opierając się plecami o zmywarkę.

Po Prostu RP
-Bo wcale tego nie robię
*powiedziałem spoglądając w jej oczka*
-Ale jeśli kupię Ci już te kwiaty ty przestaniesz zwracać na mnie uwagę
*zrobiłem w jej strone smutną minkę*
Liked by: Po Prostu RP

-Nie jestem slepy ani gluchy.-mruknalem.-Mama nauczyla mnie jak osnajdowac i czytac mysli jak anioly.-usmiechnalem sie do niej starajac sie przypomniec jak moge obudzic w niej moc.

Tori
-Umiesz czytać w myślach? A więc co widziałeś w moich myślach takiego że się obawiasz?
*zapytała unosząc lekko brew ku górze*
-I co widzisz teraz..?
*szepnęła a po tych słowach nie mogła wybić sobie z głowy wspomnienia ich pocalunku*
Liked by: Tori

-Nic takiego nie powiedziałam. - odparłam na pytanie chłopaka, lekko się rumieniąc. -Powiedzmy, że Ci wierzę. Ale i tak wyciągnę z Ciebie o co chodzi. - mruknęłam kończąc już jeść moją porcję.Kiedy zjadłam, wzięłam talerz i poszłam do kuchni go umyć, po czym wstawiłam go do szafki.

Po Prostu RP
-A jednak ja to usłyszałem
*Powiedziałem dalej starając się uśmiechać. Nie chciałem żeby dołeczki jak i uśmiech zniknęły. Ja również po chwili zmyłem za sobą talerz i oparłem się o szafkę spoglądając na dziewczynę*
-Nie potrafię uwierzyć że jesteś duchem zupełnie na niego nie wyglądasz
Liked by: Po Prostu RP

Related users

-Oszukijesz sama siebie.-powiedzialem i w koncu postanowilem pomoc jej w wladaniu nad ogniem. Tez bylo to ryzykowne ale mialem wprawe z Natalie wiec z nia gladko pojdzie.

Tori
-Dlaczego tak mówisz?
*Zapytała z całkowitym zaciekawieniem w głosie. Spojrzała na chłopaka nie rozumiejąc o co mu chodzi*
Liked by: Tori

https://justpaste.it/vgp9

Po Prostu RP
-Sądzisz że mam ładny uśmiech?
*Zapytałem zadowolony zaczynając jeść swoją porcję. Zamierzałem jakoś zmienić temat bo nie chciałem serio o tym mówić. Mimo tego dziewczyna nie dawała za wygraną. Westchnąłem*
-Mówiłem Ci już z początku myślałem że jesteś wytworem mojej wyobraźni...
*Wyszeptałem z bólem w głosie*

https://justpaste.it/vgpv

Haruś rp
*Wchodząc pierwszy raz do domu w którym właśnie miałam zacząć ,,pracę" od razu wyczułam znajomy i jednocześnie bardzo pociągający męski zapach. Od razu zaczęłam brać płytsze wdechy by nie czuć tego zbyt mocno. Zastanawiałam się kto mi znany tak seksownie potrafi pachnąć i to na taką odległość. Zajęłam się swoją pracą po jakimś czasie zapominając o sapachu*

https://justpaste.it/vgoe

Po Prostu RP
-Gdybym CI powiedział stwierdziłabyś że więcej sie do mnie nie zbliżysz
*Powiedziałem patrząc jej prosto w oczy. Zaśmiałem się uroczo pokazując dołeczki w swoich policzkach po czym puściłem do niej oczko. Wiedziałem że próbuje zorientować się o co mi chodzi jednak nie miałem zamiaru ułatwiać jej zadania. Ani mi się śni*
Liked by: Po Prostu RP

J: Zarumieniłam się delikatnie na jego słowa. - Nie dam ci spokoju, dopóki nie znajdziesz sobie koleżanki albo kolegi, kogokolwiek do towarzystwa. Jedna osoba zupełnie mi wystarczy, co ty na to? - spytałam z uśmiechem.

Jakibumiuk
*Uśmiechnąłem się chamsko. Ciekawe mam znaleźć jedną osobę którą zabiję by ona dała mi spokój i bym nie miał na barkach jej morderstwa? To kłóciło się samo z sobą. Miałem zabić żeby nie zabić? Westchnąłem ciężko pod nosem po czym spojrzałem na nią*
-Nie chce towarzystwa, już powiedziałem
Liked by: Jakibumiuk

https://justpaste.it/vfuy

Jakibumiuk
-Posłuchaj słonko jesteś urocza i wgl ale nie sądzisz chyba że samotność mi coś przeszkadza, prawda? Wręcz przeciwnie bardzo to lubię i nie śpieszy mi się do tego by latali za mną ludzie. Wręcz przeciwnie
*Powiedziałem wzdychając*
-Co mogę zrobić byś dała mi spokój?
Liked by: Hachi Jakibumiuk

Czyli pozostaje mi Kyu tak? Eh... no trudno poświęcę się

Kyu nie jest aż taka zła nad wymyśleniem jej postaci też się namyśliłam :(( :))
*Kątem oka zerknęła na zegarek który znajdował się tuż przy monitorze komputera. Westchnęłam lekko pod nosem po czym włączyłam mikrofon w swoich słuchawkach*
-Wybaczcie panowie muszę wyjść, widzimy się wieczorem
*Powiedziałam po czym rozłączyłam się z grą nie czekając na ich odpowiedź. Nie miałam nawet czasu dokończyć gry, ponieważ zostało mi już mało czasu. Odsunęłam się od swojego ,,królestwa" wyłączając przy okazji wszystkie monitory i różne inne urządzenia po czym po prostu wzięłam klucze z biurka ubrałam buty i wyszłam. Nie potrzebowałam układać włosów, malować się czy stroić jak to większość dziewczyn. Wsiadłam na motor który znajdował się przy moim mieszkaniu po czym ruszyłam w miasto. Zatrzymałam się pod właściwym budynkiem, zaparkowałam przy okazji mijając policjantów. Usłyszałam jak tylko pod nosem mówią ,,Znowu ta nieletnia" na co ja pokręciłam głową z uśmiechem wchodząc do budynku. Nie zwracając na nikogo uwagi skierowałam się do windy mając nadzieję że nikt jej nie zatrzyma i będę mogła pojechać na górę sama. Tak jak myślałam tak się stało gdy tylko drzwi się zamknęły wyciągnęłam z kieszeni pewną kartę, zerknęłam na nią by tylko przypomnieć sobie twarz pewnego mężczyzny po czym schowałam ją by za chwilę winda mogła się otworzyć. Bez zbędnych rozmów z kobietami które stały przy windzie skierowałam się do stołu. Wszyscy krzywo na mnie patrzeli jednak dla mnie nie było w tym nic dziwnego. Hazard i kobieta? W dodatku kobieta zabójca… jednak o tym nie każdy musiał wiedzieć. To nie łączyło się w całość jednak mi to nie przeszkadzało. Zasiadłam przy stole dostając swoje karty. Kątem oka spojrzałam na twarze moich rywali i od razu poznałam mężczyznę, kleiły się do niego jakieś dwie ledwo co ubrane kobiety. Zamierzałam się z nim rozprawić szybko i boleśnie. Tak jak myślałam rozgrywka długo nie trwała a ja już po 20minutach odeszłam od stołu z wszystkimi jego pieniędzmi które aktualnie miał przy sobie i z kluczykami od jego samochodu którym miał nadzieję wszystko odzyskać. Podeszłam do baru po czym zamówiłam sobie whisky z lodem. Biorąc pierwszego łyka trunku wyczułam aurę podobną do mojej. Skierowałam wzrok w bok i zobaczyłam te chłodne oczy, również kątem oka patrzył na mnie. Odwróciłam szybko wzrok a moje usta ułożyły się w słowo ,,morderca”. Miałam tylko nadzieję że nie przyszedł tu by zabrać moją zdobycz którą miałam sprzątnąć tej nocy*

View more

Liked by: Lina (Pandzik)

https://justpaste.it/vfpp dobranoc ^^

Po Prostu RP
-A czy zamiast nasion może być na tą chwilę śniadanko?
*Zapytałem podsuwając jej pod nos naleśniki które właśnie skończyłem robić. Mimo iż nie miałem jakoś strasznie pełnej lodówki to coś w niej było, mimo wszystko przydałoby się zrobić zakupy. Usiadłem przy stole z swoją porcją i czekałem aż dziewczyna zajmie miejsce koło mnie*

https://justpaste.it/vfp1

Po Prostu RP
*Po chwili ja również poszedłem do swojego pokoju jednak po jakieś bokserki i ręcznik. Poszedłem wziąć szybki prysznic. Zostawiłem swój zegarek na umywalce, odkręciłem wodę i umyłem się. Wychodząc spod prysznica uruchomiłem prawdziwą część zegarka. Spojrzałem na nią. Potrzebowała czegokolwiek jednak dotknąłem ją w ręke przy czym specjalnie dotknąłem jej palca zegarkiem. Od razu użyłem odcisku jej palca z zegarka po czym dowiedziałem się tego czego chciałem. Z powodu tego iż była duchem miałem strasznie dużo czasu... taaaa aż tydzień... cudownie dużo... cholera. Musiałem dać radę jakoś to zrobić. Poszedłem do pokoju ubrany w bokserki i polozylem wszystkie swoje rzeczy po czym polozylem sie spać wymyślając plan na następny dzień. W końcu miałem tylko tydzień*
//mykam już spać, dobranoc ^-^//

https://justpaste.it/vfot

Po Prostu RP
*Spoglądałem cały czas w stronę dziewczyny z delikatnym uśmiechem gdy z jej ust wypłyneło pytanie kto by chciał mieszkać z duchem z uśmiechem odpowiedziałem*
-Jeśli z takim jak ty to ja bardzo chętnie
*Gdy dziewczyna wstawała pomogłem jej w tym*
-W takim razie do zobaczenia jutro
*powiedziałem w jej stronę z uśmiechem i odprowadziłem ją wzrokiem. Czyli teraz muszę udawać uroczego faceta by mieć jej zaufanie i ściągnąć z niej to co na nią padła w momencie gdy zbliżyla się do mnie i dotknelismy sie pierwszy raz. Wtedy chciałem jej w ten sposob uratować życie a teraz wiem że zrobiłem na odwrót*

https://justpaste.it/vfog

Po Prostu RP
*zagryzłem wargę zastanawiając się co mam wymyśleć żeby dziewczyna zapomniała o temacie. Gdy na nią spojrzałem ta siedziała przy stole. Pokręciłem przecząco głową*
-Wiesz...czasami mam wrażenie że wariuje...myślałem że jesteś wytworem mojej wyobraźni w końcu co taka ładna dziewczyna jak ty mogłaby robić w takim miejsxu?
*uśmiechnąłem się przyjaźnie znajdując się tuż przy niej*
-Jak Ci na imię?
Liked by: Po Prostu RP

https://justpaste.it/vfob

Po Prostu RP
-Poczekaj...
*powiedziałem wzdychając i zbliżając się do niej*
-Ty się wkurzasz? To raczej ja powinienem być w tej sytuacji zdenerwowany...
*westchnąłem ciężko. Mogłabyć sobie duchem nóż jej nie zabije ale mój dotyk owszem i to nie w miły sposób. Z uwagi na to że już nie żyje trafi do miejsca gdzie cały czas będzie krzywdzona do końca świata. Nie mogłem jej czegoś takiego sprawić. Złapałem ją dilikatnie za ramię i zbliżyłem się do niej od tyłu nachylając do jej ucha*
-jeżeli jesteś zdenerwowana przezemnie to nawet w tej chwili mogę Ci załatwić nasiona
*otuliłem jej ucho swoim oddechem*
Liked by: Po Prostu RP

https://justpaste.it/vfo4

Po Prostu RP
*Spojrzałem na nią ogromnymi oczami. Nie chciałem tego widzieć. To było dla mnie zbyt wiele od razu zobaczyłem przed oczami tamten samochód...tamten dzień. Dziewczyna była prawdopodobnie wampirem, może wilkołakiem albo czymś jeszcze innym i tak bardzo chciała się pochwalić. Jedno jest najśmirszniejsze nie ważne kim jest ja ją dotknąłem... jednak nie byłem w stanie teraz się do niej zbliżyć. Nie po tym jak zobaczyłem tą krew. Bez słowa wyszedłem z pokoju kierując się do kuchni. Nalałem sobie szklanke wody próbując się uspokoić. Wiedziałem że teraz muszę się do niej zbliżyć. Wróciłem do niej i stanąłem opierając się o ścianę*
-Nic Ci nie jest?
*z tym pytaniem odepchnąłem się od ściany i dotknąłem ją delikatnie po szyji*
-Po co to zrobiłaś?
*szepnąłem opiekuńczym tonem*

https://justpaste.it/vfnq

Po Prostu RP
*Gdy wyszła z pomieszczenia odetchnąłem z ulgą jednak gdy wróciła do pokoju z szkłem w dłoni moje źrenice rozszerzyły się. Nie chciałem się do niej zbliżać jednak po tym to nawet moje zblizanie sie nie przeszkodzi. Zrobiłem krok w jej strone potem kolejny aż moje kroki nie zrobiły się naprawdę szybkie. Nie rozumiałem dlaczego chce to zrobić jednak nie chciałem widzieć znów krwi...nie tym razem. Wyrwałem jej szkło z dłoni a drugą ręką złapałem ją w pasie by nie mogła mi nigdzie uciec*
-Idiotka...
*mruknąłem pod nosem i już zorientowałem się że jest za późno po tym gdy skończyłem 18-naście lat wystarczył tylko jeden mały dotyk i czas...Chciałem ją uratować a ściągnąłem na nią śmierć. Zagryzłem mocno wargę niepewnie, dalej trzymałrm ją w biodrze a drugą ręką trzymałem jej nadgarstek. Nie wiedziałem co mam zrobić...*

View more

Liked by: Po Prostu RP

https://justpaste.it/vfnl

Po Prostu RP
-odsuń się
*wręcz warknąłem w jej stronę. Mimo iż wierzyłem w sprawy nadnaturalne to jakoś duchy były zupełnie osobnym tematem. Spojrzalem na nią jednak ta się nie zatrzymała. Zrobiłem kilka kroków do tylu po czym okrazylem pianino przez co ją wyminąłem patrząc na nią. Bałem się że poczuje jej dotyk na sobie..bałem się że wtedy będę się musiał bardziej do niej zbliżyć by nic się jej nie stało*
Liked by: Po Prostu RP

https://justpaste.it/vfng

Po Prostu RP
-Dobra rozumiem chcesz tu zostać a więc dobrze tylko więcej nie zbliżaj się nawet na taką odległość jak aktualnie. Jeśli wiesz że jestem w jakimś pomieszczeniu nie idź do niego. Chyba że chcesz zginąć
*powiedziałem po czym wstałem z kartką. Wyrzuciłem ją stwierdzając iż to co napisałem jest beznadziejne*
Liked by: Po Prostu RP

https://justpaste.it/vfn3

Po Prostu RP
-To radzę się wyprowadzić
*powiedziałem wręcz od razu gdy usłyszałem iż ona tu mieszka. To było nie do pomyślenia kupiłem ten dom by być dalej od wszystkich a tu co? Nagle dowiaduje się że nie tyle co będę mieszkał koło kogoś ale z kimś. Nic mi nie mówili że ktoś tu mieszka*
-..Chyba nielegalnie
*mruknąłem na jej "mieszkanie tutaj"*
-Wyprowadź się
*odwróciłem wzrok znów na swój fortepian ponieważ nie mogłem zbyt długo patrzeć na dziewczynę. Była urocza i wyglądała na taką zagubioną*
-Zrób to jak najszybciej...
*powiedziałem po chwili"
Liked by: Po Prostu RP

https://justpaste.it/vfmr

Po Prostu RP
-A co za tymi roślinami kryje się jakaś plantacja?
*parsknąłem po czym odwrócilem się do fortepiana tyłem a do głosu przodem. Byłem święcie przekonany że gadam sam do siebie jednak gdy zobaczyłem dziewczynę odetchnąłem z ulgą. Naszczęście jeszcze nie zwariowałem jednak i tak zastanawiałem się co ona tu robi*
-Ciekawie...muszę tam zajrzeć
*odpowiedziałem wręcz od razu po czym spojrzałem na nią od góry do dołu*
-co tu robisz?
Liked by: Po Prostu RP

https://justpaste.it/vfmj

Po Prostu RP
*Słysząc damski głos westchnąłem ciężko. Kontem oka nikogo nie zobaczyłem dlatego miałem wrażenie że z samotności zacząłem słyszeć już głosy. Nie przerywałem gry jednak gdy pytanie się powstórzyło przerwałrm jednocześnie wzdychając*
-Tak
*Odpowiedziałem obojętnie nawet jeżeli nikt tak naprawdę nie zadał tego pytania*
Liked by: Po Prostu RP

https://justpaste.it/vfm6 Proszę ^^ zaczęte~

*Wszedłem jako pierwszy do domu i stojąc przy oknie patrzyłem jak kilka mężczyzn wnosi moje pianino do domu no i oczywiście kilka innych rzeczy. Gdy już to zrobiłem od razu powiedziałem by wyszli. Zamknąłrm za nimi drzwi i odetchnąłem z spokojem. Spojrzałem na cały dom, pozbyłem się od razu kilku niepotrzebnych rzeczy jak np nadmiar roślin. Po tym zrobiłem sobie kawę i usiadłem do fortepianu. Wybrałem akurat ten dom ponieważ niczego tu nie ma oprócz bardzo drogiej Villi niedaleko więc pewnie nikt sobie nawet na nią nie pozwoli. Popijając kawę stukałem w przyciski delikatnie i zapisywałem na kartce tworzac w ten sposób coś nowego*
Liked by: Po Prostu RP

-Widzialem cie w akcji. Do tego jestes dosc porywcza osoba nie chce zebys przez kilka glupich slow zaszkodzial komus z mojej rodziny.-mruknalem zastanawiajac sie jaka moc w niej obudzic.

Tori
-Masz mi za złe że byłam porywcza w momencie gdy byłeś zupełnie wytrącony z tego świata a zombie szły do Ciebie? Masz rację powinnam Cię zostawić na ich pastwę...
"ostatnie zdanie powiedziała bardzo cicho ponieważ wiedziała że nie potrafiłaby mu tego zrobić*
Liked by: Tori

Next

Language: English