nie dziwie Ci się ze sie wzielas za siebie, jakbym tak wygladalam to tez bym sie wziela..
życzę Ci tego zebys nigdy tak nie wygladała jak ja rok temu... :)
moim zdanie kostka czekolady nie zaszkodzi w ciągu tygodnia, przecież nie przytyje się od razu 20 kg ..
a kto powiedział, ze kostka czekolady na tydzień komuś zaszkodzi? tylko to dopiero trzeba miec silna wole zeby otworzyć czekoladę a zjesc tylko kawałek... :)
jakie masz piękne włosy *.* jak długo je zapuszczałaś? :*
jakby to powiedziec.. od zawsze takie mam :) nigdy ich nie ścianalam, zawsze tylko końcówki podcinam ale to raz na rok :D teraz musze sie wybrać w koncu i cos z nimi zrobic bo ostatnio chyba na studniówkę byłam u fryzjera :oo
raz na jakiś czas mozna np na drugie sniadanie, ale nie ma to jak zrobic samemu :)
jak się motywujesz do sprzątania ? bo ja muszę ogarnąć swój pokój a chęci mi brak ..;/
ja uwielbiam sprzatac, nie musze sie motywować :)
Moze zle sformulowalam. Jestem zdziwiona jak moglas kiedys tyle jesc i ftakie syfy. Czekolade jak batona :O ale podziwiam cie ze w koincu doprowadzilas sie do ladu :)
aaaaa, no wlasnie dziwnie to napisalas :D wiesz co, czasami sama sie sobie dziwie :o
Dopiero dzis przeczytalamtwpja przemiane. Jestem pod wielkim wrazeniem,ale tebardzo zdziwiona,ze to ciagle jedzenie cie nie obrzydzalo, nie wiem jak mozna tyle jesc i takie swinstwa. Mozesz mi powiedziec co konkretnie mowil ci wtedy ten dietEtyk? :)
nie rozumiem Twojego stwierdzenia, ze "jestes zdziwiona jak ciagle moge jesc to samo i takie świństwa a w dodatku mnie to nie obrzydza" ?! :O Skad sobie ubzduralas ze jem CIAGLE TO SAMO? :O żadnego świństwa nie jem. świństwem jest żarcie w MC i KFC... :)))
Ni wolę bulke bo jem pełnowartaciowe posiłki a same owoce to nie bardzo
hahahahhahahahhahahahahhaha :)))) to po co sie mnie pytasz? skoro wiesz "lepiej" ??? :))))
z jednej strony prawda a z drugiej głupota z kaloriami.. " przyjmuj min 1200kcal dziennie" a za chwile pisze "powinnaś dosc do tego zeby przyjmować 2400kcal" xd .